SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Paula- mama wraca do formy str. 182

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 292788

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Dziękuję Night.

Dziękuję działowi 35+ za miłe przyjęcie i przygarnięcie mnie.

I witam ponownie w dziale Ladies. Z obecnymi planami czuję, że tu bardziej pasuję :D

Na razie pewnie jakieś tygodniowe raporty będę zdawać bo na więcej czasu brak- dziecko nieodkładalne i do tego cycocholik :D Ale chusta wchodzi w ruch to mamie będzie łatwiej.

Staram się robić ćwiczenia rehabilitacyjne. W czwartek mam wizytę u rehabilitantki w celu mobilizacji blizny i oceny brzucha.
Do tego codzienne spacerki.

Dieta oczywiście nieliczona na razie. Zwłaszcza, że jeszcze nie gotuję. Ale to już niedługo. Nie mam ochoty na świństwa- zachcianki odeszły wraz z porodem :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679754
grunt to nie przesadzać z szybkością powrotu do formy. Jak była to i wróci ale na spokojnie. Zdrowie najważniejsze - i Twoje i dziecka.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Przez najbliższe 3 miesiące plan rehabilitacja
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Tydzień w skrócie. Na weekend jadę do Łomży do teściowej, więc już teraz piszę bo mam chwilkę.

Poniedziałek- czwartek 24-27.07

Ćwiczenia oddechowe na mięsień poprzeczny brzucha- codziennie
ćwiczenia Kegla- codziennie
Ćwiczenia rehabilitacyjne- ok. pół godziny, w tym tyg. 2 serie po 10 powtórzeń- 3 razy
mobilizacja blizny- codziennie na razie we własnym zakresie- w przyszłym tygodniu mam wizytę u rehabilitantki
Spacery- w sumie dwie godziny
Dieta- ok, w poniedziałek resztka tortu urodzinowego :) Zaczynam powoli gotować, więc dieta się normuje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679754
Nie wiem jak będzie mobilizowana Twoja blizna ale mi rehabilitant tak mobilizował moją pooperacyjną że myślałem że spadnę ze stołu do masażu. To się podobno nazywało odklejaniem blizny - cokolwiek by to miało znaczyć. Wrażenia niezapomniane.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
No właśnie tego się boję. Bliznę po wyrostku mam przyklejoną właśnie do poprzedniej warstwy i nie chciałabym powtórki z rozrywki dlatego idę do rehabilitantki póki można coś zdziałać. We własnym zakresie to raczej delikatne masowanie blizny góra dół itp. żeby ją trochę ruszyć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
Podczytuję sobie Twój dziennik, paula (i dowiaduję się ciekawych rzeczy). To, może z lekkim opóźnieniem: gratuluję i powodzenia dalej


A zainteresowaliście mnie z tymi bliznami, bo sama mam po wyrostku 10 lat temu - właściwie to był nawet bliznowiec - i w sumie nigdy nie było to "rozpracowywane" pod kątem mobilizacji. Jakby ktoś miał coś sensownego w temacie do poczytania, to chętnie przyjmę.


Zmieniony przez - nolose w dniu 2017-08-03 16:26:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
nolose
Podczytuję sobie Twój dziennik, paula (i dowiaduję się ciekawych rzeczy). To, może z lekkim opóźnieniem: gratuluję i powodzenia dalej


A zainteresowaliście mnie z tymi bliznami, bo sama mam po wyrostku 10 lat temu - właściwie to był nawet bliznowiec - i w sumie nigdy nie było to "rozpracowywane" pod kątem mobilizacji. Jakby ktoś miał coś sensownego w temacie do poczytania, to chętnie przyjmę.



Zmieniony przez - nolose w dniu 2017-08-03 16:26:58



Jestem już po wizycie. Na spotkaniu działa się zaczynając od brzucha ogólnie - nie tylko na samej bliźnie. To jest etap, którego się samemu nie zrobi na pewno. U mnie spięty był mocno czworoboczny lędźwi a dojście do niego nie jest przyjemne...
Sama blizna ok bo jeszcze słabo czuję w tej okolicy więc nie było źle.
Ciekawostka- palce powinny być rozluźnione przy automobilizacji. I masujemy na sucho- bez poślizgu.

Polecam:





Moja blizna po wyrostku trochę się rozluźniła przy okazji zwiększenia brzucha podczas ciąży :D

Na rehabilitację mam chodzić raz w tygodniu jeszcze 4 razy minimum... Szkoda że to takie koszty. Ale chcę zainwestować żeby brzuch doszedł do siebie.
Rozstęp mięśnia prostego mam na pół palca więc tyle co nic. Powinno się samo zejść. Dobre tyle :) Miałam sprawdzany napięcie mięśnia poprzecznego i też jest w porządku- robię to prawidłowo więc mogę kontynuować swoje ćwiczenia. Muszę tylko odciągać mleko bo mały nie wytrzymuje w tych upałach tyle, żebym zdążyła i skończyło się podaniem mleka modyfikowanego.

Mieliśmy na weekend jechać do Łomży, ale się auto popsuło po drodze. Wyjazd przesunięty na ten weekend. Oby doszło do skutku. :)

Podsumowanie tygodnia:
Ćwiczenia oddechowe:codziennie
Ćwiczenia Kegla:codziennie ale dostałam zalecenie żeby przestać do czasu konroli u ginekologa i hmm pierwszego razu po przerwie :)
Ćwiczenia połogowe: 3x
Spacery: 190 min spacery niestety krótkie ze względu na panujące upały. Po za tym na razie spacery dłuższe niż godzina kończą się rykiem - muszę ogarnąć miejsce do karmienia na dworze.
Dieta: dużo owoców i chleba niestety bo łatwo i szybko, podejrzewam, że mogę jeść za mało. Muszę policzyć i stworzyć sobie jakiś szablon posiłków pi razy oko

W niedziele będzie miesiąc po porodzie. Ostatnio waga stoi w miejscu, więc się zmierzyłam- będzie punkt wyjścia.




Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2017-08-04 13:37:22
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
No i minął kolejny tydzień... :)

04.-11.08

Przepadła mi niestety rehabilitacja w tym tygodniu. A to głównie dlatego, że zalałam telefon. Smuteczek. Chwilę się spóźniłam (mały zawsze domaga się cycka akurat jak się zbieramy) i nie mogli się do mnie dodzwonić więc rehabilitantka sobie poszła. Teraz jest na urlopie więc będę miała 2 tyg przerwy.

Wczoraj byłam na kontroli u ginki. Wszystko ok. Nie pytałam o ćwiczenia, bo zapomniałam. Zapytam rehabilitantki. Coś bym sobie poćwiczyła, bo czuję się dobrze- jakieś chociaż wymachy nóżką i łapki. Ale poczekam...

Ten tydzień wyglądał jakoś kiepsko, to chyba przez te upały. Plus jest taki, że zaczęłam chodzić z małym w chuście więc spacery były regularnie.

Ćwiczenia oddechowe:
4 razy
Ćwiczenia rehabilitacyjne: tylko dwa razy :( zwiększyłam ilość powtórzeń i robię 2x15. Niektóre ćwiczenia mi się strasznie dłużą :P W przyszłym tygodniu już chyba 3x10 spróbuję
Spacery: 6 razy, nie byłam tylko wczoraj w te upały, w sumie 290 minut :)

W weekend u teściowej zaczął nam się pierwszy skok rozwojowy. Jak się skończył dwa dni temu to myślałam, że mi ktoś dziecko podmienił :P Chwilo trwaj :P

Robiłam wielkie porządki w szafie (chowanie do worków próżniowych za małych rzeczy chlip, chlip) i przy okazji mi się przypomniał o czym nie napisałam.

W ciąży zaatakował mnie potworny cellulit. W ramach próby walki z tym paskudztwem, dopóki nie mogę ćwiczyć (bo to jednak u mnie najlepiej działało) testuję masaż bańką chińską. We własnym zakresie. I muszę powiedzieć, że już po kilku próbach widzę mały progres.

Jeśli chodzi o jedzenie, to jest coraz lepiej chociaż mam małe wpadki. Coraz więcej gotuję, więc jest kontrola nad jedzeniem. Ale czasem mi się nie chce zwłaszcza wieczorem, a mąż nie jest mistrzem patelni i wjeżdża z raz dwa razy w tygodniu pizza z Lidla. Ale chcę to wyeliminować. No i w te upały lody ze dwa razy w tygodniu ale nauczyłam się jeść małe porcje- ok 100 gram :D

Robiłam też mały eksperyment- chleb z kaszy gryczanej fermentowanej z książki Paleo po polsku. Śmierdziało strasznie a o dziwo wyszedł dobry chleb. Tylko słabo mi wyrósł






Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2017-08-12 13:13:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Kolejny tydzień za nami :P W większości bardzo pozytywny. Tylko wczoraj mi synek dokazywał. Spał biedny po max pół godziny, chociaż był zmęczony to coś mu nie pasowało. Najlepiej by było jakbyśmy razem spędzili dzień w łóżku, to wtedy by może pospał :P Na szczęście nie każdy dzień jest taki.

Wprowadzam nowe ćwiczenia. Po pierwszym "treningu" bardzo poprawił mi się humor. Tego mi było trzeba.
Plan jest taki, że wykonuję te proste ćwiczenia dwa razy w tygodniu po 15 minut. Wyszło mi dwie serie po 10 powtórzeń. Po dwóch tygodniach dodaję 5 minut ćwiczeń więc zwiększę ilość powtórzeń. Aż do 30-40 minut. Możliwe, że będę wtedy gotowa na lekki trening na siłowni, ale zobaczymy jak będzie.

Nazwijmy to treningiem wprowadzającym i wygląda on tak:
Jako wstęp ćwiczenia oddechowe
1. Wznosy bioder leżąc
2. "żabka" unoszenie zgiętej nogi leżąc na boku, stopy razem
3. Unoszenie zgiętej nogi leżąc na boku
4. Plank boczny w podporze na kolanach
5. Skłony w bok w klęku na jednej nodze
6. Przysiady z cc
7. Przysiad wykroczny z cc
8. Rozciąganie gumy przed sobą (ręce proste, ćwiczenie na plecy)
9. Pompki przy ścianie

Opisy mogą być trochę nie jasne, ale czasem ciężko opisać takie rehabilitacyjne ćwiczenia :P

Zaczęłam zapisywać co jem, żeby wprowadzać poprawki. Czasem samo zapisywanie już powoduje poprawę jedzenia. Więc może się pojawią wypiski z dietą :)

W tym tygodniu było lepiej. Na tzw. cheat załapały by się chyba tylko dwa karmi. Więcej grzeszków nie pamiętam. Swoją drogą smak mi się zmienił. Na zwykłe piwo nawet nie mam smaka, za to karmi mi posmakowało a kiedyś nie znosiłam.
Za to na czerwone wino mam wielką ochotę. Może się skuszę na lampkę na weselu za dwa tygodnie :) No może na pół, bo po takim czasie abstynencji lepiej nie przesadzać, w końcu trzeba się dzieckiem zająć :P

Podsumowanie tygodnia:
ćwiczenia oddechowe: 4 razy
Ćwiczenia rehabilitacyjne: 2 razy (2x15 powtórzeń)
trening wprowadzający: 1 raz (15 minut)
+ mobilizacja blizny 4 razy, masaż bańką chińską 1 raz
spacery 260 minut (zwiększam tempo)

Znalazłam ostatnio dwie fajne anglojęzyczne strony. Tematyka dotyczy głównie treningu w ciąży i połogu i mięśni dna miednicy. Jednak polecam nie tylko kobietom w ciąży. W sumie każda kobieta, która już rodziła na pewno znajdzie tam przydatne informacje. I nie tylko ta, która już rodziła. Bo o mięśniach dna miednicy mało się mówi, a powinno się wiedzieć :D

http://jessiemundell.com/

https://www.burrelleducation.com/my-blog/

Na obu stronach można znaleźć oprócz ogólnych informacji również sporo propozycji ćwiczeń.


Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2017-08-18 13:18:32
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

upadki i wzloty... moja walka o idealną sylwetkę- podejście 109342293 ;)

Następny temat

Rekompozycja czteromiesięczna

WHEY premium