Paula- mama wraca do formy str. 182

KrolewnaSniezka

Paula, a ten sanprobi ibs pomaga Ci jesli chodzi o wzdecia i ogolnie o problemy jelitowe ?

U mnie się nie sprawdził. Ale tak to z tymi probiotykami bywa. Mam wręcz wrażenie, że pogłębił problem (zaparcia). Odstawiłam i dzisiaj jest pierwszy dzień, kiedy wszystko jest na prawdę ok. Może to zbieg okoliczności, a może jednak nie.


fanslaska Tia. Nie wiem jak wygląda sytuacja u konkurenta. Mnie cieszy jak coś widzę, chociaż są to raczej zmiany niewidoczne dla innych


22.09 DT

Aktywność: Brak, miał być pole dance, ale rano poczułam zmęczenie po wczoraj i stwierdziłam, że potrzebuje regeneracji. Zakwasy na bickach, barkach i plecach więc też nie poszalałabym. A jeszcze spakować się trzeba na wyjazd, a nie na wariata jak zwykle...
Brzuch: Zaskakująco dobrze
Suplementy: mama DHA, ocet jabłkowy, kreatyna

Śniadanie: jajecznica z papryką, kawałek grejpfruta
Przekąska: Ryba + kalafior (na parze), koncentrat pomidorowy
Obiad: rosół + gotowany kurczak, dynia
Kolacja: mielone z makaronem (albo z ziemniaczkami nie wiem jeszcze co mi się będzie chciało)

Dzisiejsza miska w pracy całość gotowana na parze, tak to wyglądało że się bałam, że będę cierpieć że niedobre, a okazuje się że da się zjeść :P Chociaż filet (chyba dorsz) na parze słabo wyszedł.

Dzisiaj pakowanie i jutro o 7 wyjazd. Kierunek Kołobrzeg. Raczej mało czasu się zapowiada i jedzenie w restauracji, mam nadzieję że nie będzie źle.

fanslaska

paula.cw

Czuję i widzę delikatną różnicę w barkach

Gwid jest zagrozony

Kotlety odgrzewasz

Wracam po mału do rzeczywistości choć nie jest to łatwe. Weekend był wyjątkowo męczący. Dzisiaj powinien być trenio, ale czuję że potrzebuję regeneracji i trochę czasu z mężem spędzić plus pogotować trochę więc sobie odpuszczam, bo czuję ostatnio że regeneracja trochę siada. Lepiej od razu reagować, a jakoś nadrobię.

23.09 DNT

Aktywność: Ustawianie stoiska na targi- 3 godziny, plus trochę tańców
Brzuch: Bardzo dobrze
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: jaglanka z leśnymi owocami i bananem, jajko, orzechy
Przekąska: placki ziemniaczane z śmietaną
Obiad: karkówka, kilka frytek, sałata
Kolacja: łosoś, ziemniaki, sałata, whisky, ptyś


24.09 DNT

Aktywność: Sporo łażenia, cały dzień na nogach, zwijanie stoiska, trochę tańców; rano basen plus sauna
Brzuch: Nadal bardzo dobrze
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: jajecznica, boczek, grapefruit, naleśniki z serkiem homo i musem truskawkowym i czekoladowym
Przekąska: -
Obiad: schab pieczony, fasolka szparagowa z boczkiem, ziemniaki
Kolacja: stek, sałata, piwo

25.09 DNT

Aktywność: spacerowo nad morzem
Brzuch: trochę wzdęty po podróży
Suplementy: mama DHA

Śniadanie: jajecznica, boczek, salata, chleb zytni, naleśnik z serkiem homo, musem truskawkowym i czekoladowym
Przekąska: lody
Obiad: pizza (pół małej porcji)
Kolacja: rosół

Niewiele brakowało, a byłoby całkiem ładnie. :D W drodze powrotnej dopadł nas wilczy głód, a jak na złość jechaliśmy przez jakieś wioski i nic nie było- żadnych restauracji, sklepów. Pustki. Stwierdziłam, że sprawdzę swoją reakcję na glutenową pizzę i obyło się bez żadnych komplikacji.
Generalnie weekend na hotelowym jedzeniu, wybór nie jest zły ale uległam kilku małym pokusom . Tak sobie poluzowałam na tyle, żeby chociaż głowa trochę odpoczęła, bo nie spodziewałam się że ten wyjazd będzie tak męczący.

Jak na chodzenie między dwoma hotelami plus poranne spacery nad morzem to nawet aktywność nie wygląda tak źle. Średnio 6,6 km dziennie z czego w weekend robiłam po 10 km :) Pogoda była cudna, stopy w morzu zamoczyłam i bardzo się cieszę że się udało chociaż na weekend nad morze w tym roku pojechać bo już straciłam nadzieję, a kocham polskie morze. Fajnie pusto było i można było sobie "pomedytować".







Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-09-26 16:58:50

Ale super leginsiorrry! :)
Dobrze,, że udało Ci się połazić trochę, ważne, żeby się ruszać :)
a z hotelami, sama wiem jak jest, bo teraz zaczęłam mojego 2-mies. business tripa i po 4 dniah w hotelu mam już dość.

Beatrice dzięki temu łażeniu jelitka dobrze zniosły wyjazd :D Jedzenie w hotelu przez weekend to fajna sprawa, bo gotować nie trzeba a jak jest szwedzki stół to zawsze można coś wybrać. Jak nie liczę to mi to nie przeszkadza. Gorzej jak się ma ambicje, żeby to policzyć :D

27.09 DNT

Aktywność: Pole dance- dzisiaj combo: reiko, banana split, żabka i skorpion- żabka, a później allegra- jeszcze mi z centymetra brakuje do złapania się więc trzeba mostki i precelki ćwiczyć :D
Brzuch: very good
Suplementy: mama DHA, ocet jabłkowy, kreatyna

Śniadanie: Placki: jajko, płatki owsiane i jaglane, tahini, dżem domowy, banan
Przekąska: szynka pieczona, 2 jajka, pomidor, papryka, łyżeczka majonezu
Obiad: Makaron kukurydziany, indyk, cukinia, pomidor, jogurt naturalny
Kolacja: Naleśniki gryczane, twaróg z WPC i dżemem porzeczkowym

Ja jednak mam w głowie to liczenie i zawsze to robie niestety na wyjazdach. Dzięki ilewazy.pl nauczyłam się łyzkami odmierzać porcje. Straszne to, ale tak już mam. Fajnie jak ktoś zrobi jedzenie i po prostu odchodzisz od stołu i spokój :)

Ja po wakacjach zauważyłam, że strąki są złe dla mnie. Pasztet lub hummus z dużą ilością dodatków spoko w umiarkowanych ilościach spoko ale po reszcie mam brzuch jak balon i boli mnie po lewej stronie w okolicach jelita. Zreszta jak się okazało z rok temu też mam drażliwe jelito, albo coś z jelitem, bo lekarz nie był pewny. a kolono niby dobra wyszła.
Trochę się uspokoiło bez strąków, a teraz znów powraca.. Nie jem jogurtów, a z nimi zawze było łatwiej no ale. Trzeba eksperymentowac ze swoim ciałem. Tego mnie wszystkie nauczyłyście

No legginsy eleganckie. Paula super , że z brzuchem się normuje , oby tak dalej :)

nie no szacun jest i twaróg :) a mleko bywa? :D

Nadine dzięki :) Crewliq zaszalalam wczoraj :p jednak naleśniki na słodko najlepiej wchodzą z twaroguem. Mleko smakowo uwielbiam ale jak zdiagnozowano refluks to mi zakazano i odstawiłam :) Bez płaczu w sumie.

cudowna pora jak na polskie morze, uwielbiam
ciesze się Paula, że z brzucholem lepiej
wyciągnęłaś jakieś wnioski co może pomagać?