[BLOG]Dideek & Fitnesska - Road To Cheat

Na fejsie Lidl pisał, że lodów nie będzie już parę dni temu. I mnie to wyjątkowo cieszy, bo mi te lody zawsze redukcję sabotują Gorzej, że jeszcze parę rzeczy mi sabotuje a są łatwiej dostępne.

Ja bym je mogła kupić, wsadzić na później do zamrażary i nie jeść, nie mam z tym problemu. Ale mimo wszystko ciesze się, że nie ma ich teraz w sprzedaży, bo bardziej niż waga zawsze na nich cierpiała moja kieszeń

Jak dobrze, że nie ma tych lodów sprzedaży

A, no, te lody to jest masakra. Choć ja zawsze tylko jeden smak kupowałem, truskawkowe. No masakra. Masakra powtarzam.

Ja w tym roku, jak i w zeszłym, napierniczam Magnumy, wchodzi jeden dziennie, podwójny pinatbater, a jak nie ma to podwójna czekolada. Ten pierwszy idealny, ten drugi... też Teraz się trochę muszę ogarnąć, bo nie ma u mnie już tgo pierwszego, no i bęben mówi dość.

chyba sie oplacalo


..moze wroce do bycia fit

Co to za promocja?

Na łuliny same może

Jak z łupinami, to bez szału

Bez łupin, ja tez mam laskowe


Dziś trening barków, bicepsów i tricepsów, po skończonym treningu fotka, ahhh, te barki, jakie ja mam marzenie, żeby podczas redukcji rosły i rosły. Proporcje sylwetki nawet fajne, ale te barki ehhh