shadow78Spawareczka, widziałaś ten filmik?
Jeszcze nie. Jutro rzucę okiem, dziś już padam na pyszczydło. Ledwo dwa dni mnie nie było, w pracy matrix, chłop świruje - co to się dzieje? Nic, tylko na jakiegoś ultrasa sie zapisać, żeby przetrwać.
weenekd w ruchu, ale czysto rekreacyjnie, wiec nie ma o czym mówić.
Dziś już coś konkretniejszego na rozruch:
Roweros plenerowy: 42 km, 1 h 52 min
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html