SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Spawareczka wychodzi z krzaków

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 70930

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 452 Napisanych postów 5813 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 438654
Staram się trzymać tych 200 km miesięcznie. Co do zmęczenia - jeśli chodzi o nogi, mięśnie, zmęczenie głowy - tego się nie boję - zawzięty ze mnie typ. Gorzej, kiedy przychodzi moment, który nazywam chorobowym - nie umiem go jeszcze nazwać - ale zaczyna się od brzucha i wnętrzności, które mają dosyć. Strasznie trudne do opisania, trochę takiej przytomności na 3/4 plus dziwny stan, jak w lekkiej gorączce… Mam tak po 2 h biegu :) Też tak miewasz czasami?

Na pewno poćwiczę więcej brzuch i generalnie ten cały "core". Miło bardzo będzie mi spotkać się z Tobą na jakimś szlaku, czy to triatlon, czy bieg:)

This is the best deal you can get.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
shadow78
Staram się trzymać tych 200 km miesięcznie. Co do zmęczenia - jeśli chodzi o nogi, mięśnie, zmęczenie głowy - tego się nie boję - zawzięty ze mnie typ. Gorzej, kiedy przychodzi moment, który nazywam chorobowym - nie umiem go jeszcze nazwać - ale zaczyna się od brzucha i wnętrzności, które mają dosyć. Strasznie trudne do opisania, trochę takiej przytomności na 3/4 plus dziwny stan, jak w lekkiej gorączce… Mam tak po 2 h biegu :) Też tak miewasz czasami?

Na pewno poćwiczę więcej brzuch i generalnie ten cały "core". Miło bardzo będzie mi spotkać się z Tobą na jakimś szlaku, czy to triatlon, czy bieg:)




Ha! Jak szybko się o tym zapomina! W pierwszym roku biegania, przed pierwszym maratonem, miałam przecie stany chorobowe jak po zatruciu pokarmowym po długich wybieganiach Mdłości, zawroty głowy, rozstrój żołądka - było, było. Z czasem przeszło. Pamiętam też permanentne smarowanie czwórek maściami rozgrzewającymi, kolki, dziwne kurcze w obręczy barkowej. Wszytsko przeszło:) teraz zdarzają i się sporadyczne "pit-stopy" przy mocniejszych akcentach treningowych, ale profilaktycznie biorę chusteczki na każdy trening

pogłówkuje sobie jeszcze, może coś się przypomni. Widzę, ze mózgownica sprytnie wypiera takie epizody. W życiu bym o nich nie pamiętała.... zupełnie tak samo, jak nie pamiętam o bolączkach podczas biegu.

Nie wiem czy czytaleś "Jedz i biegaj" ? Jurek potwierdził moją (pewnie nie pierwsza na to wpadłam) teorię odnośnie wzmacniania całego organizmu. Serio, góra często biega, kiedy nogi się kończą. Zbiegi, postawa, rytm, warto inwestować w partie inne niż nogi. Stąd moje kettle, które chwalić będę przez wsze wieki.

PS. właśnie wyciągnęłam gołąbki z piekarnika ryżowo-pomidorowe i gryczano-szpinakowo-pieczarkowe. Wyglądają apetycznie:)
1

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Spawareczk

Co do startów - nie wykluczam jakiegoś średniego TRI, o ile zabiorę sie solidnie za pływanie. Istnieje prawdopodobieństwo, ze spotkamy się na trasie wcześniej:)


Stanowczo roszcze sobie prawo do proponowania miejsca ! Nie zapomnij !!!! ;) Znaczy wiadomo, Sierakow 2016 !

A tak pobiegne kiedys, bo musze to przezyc ;)

https://video-fra3-1.xx.fbcdn.net/hvideo-xtf1/v/t42.1790-2/11778362_1029698410396268_1508423156_n.mp4?efg=eyJybHIiOjE2MDcsInJsYSI6NTEyfQ==&rl=1607&vabr=893&oh=8bee8e3c52959afcf22880056ceab889&oe=55CB9DF1


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-08-12 19:42:52

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 452 Napisanych postów 5813 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 438654
Spawareczk


Ha! Jak szybko się o tym zapomina! W pierwszym roku biegania, przed pierwszym maratonem, miałam przecie stany chorobowe jak po zatruciu pokarmowym po długich wybieganiach Mdłości, zawroty głowy, rozstrój żołądka - było, było. Z czasem przeszło. Pamiętam też permanentne smarowanie czwórek maściami rozgrzewającymi, kolki, dziwne kurcze w obręczy barkowej. Wszytsko przeszło:) teraz zdarzają i się sporadyczne "pit-stopy" przy mocniejszych akcentach treningowych, ale profilaktycznie biorę chusteczki na każdy trening

pogłówkuje sobie jeszcze, może coś się przypomni. Widzę, ze mózgownica sprytnie wypiera takie epizody. W życiu bym o nich nie pamiętała.... zupełnie tak samo, jak nie pamiętam o bolączkach podczas biegu.

Nie wiem czy czytaleś "Jedz i biegaj" ? Jurek potwierdził moją (pewnie nie pierwsza na to wpadłam) teorię odnośnie wzmacniania całego organizmu. Serio, góra często biega, kiedy nogi się kończą. Zbiegi, postawa, rytm, warto inwestować w partie inne niż nogi. Stąd moje kettle, które chwalić będę przez wsze wieki.

PS. właśnie wyciągnęłam gołąbki z piekarnika ryżowo-pomidorowe i gryczano-szpinakowo-pieczarkowe. Wyglądają apetycznie:)


O, to to! Właśnie jak zatrucie pokarmowe! Dobrze wiedzieć, że to przechodzi:) Jesteśmy z Żonką u teściów nad jeziorem, napiekliśmy burgerów wegańskich na parę dni - kasza jaglana, cebula, słonecznik, kolendra, marchewka tarta i pewnie coś jeszcze :) - Rewelacja, polecam :)

This is the best deal you can get.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 94 Napisanych postów 5856 Wiek 40 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 54638
Nadrobiłam zaległości. Przez Ciebię chce do Rumunii. Chyba czas odezwać się do znajomego, żeby pokazał mi ich góry

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html

"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Lejjla
Nadrobiłam zaległości. Przez Ciebię chce do Rumunii. Chyba czas odezwać się do znajomego, żeby pokazał mi ich góry


Lejla, poczekaj do 2016 r. Wówczas oddadzą autostradę, która leci od granicy w Nadlac do samego Sybinu. Z mojego punktu widzenia miałabym 150 km do Pragi, wskakują na autostradę i lecę przez Czechy, Słowację, Węgry, Rumunia - około 1100 km i 70 z Sybinu w Fogarasze. Maksymalnie 12 h :) - wypas! Ja w każdym razie polecam i służę informacją w razie "w"

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
10.08 - DNT - WorKing i nadrabianie
11.08 - DNT - jw
12.08 - Kettlebells (uraczyły zakwasem)
13.08 - Bieging po moich chopkach (11 km, tempo 5:38/1km) w malo zadowalającym czasie,ale cóż. Chlodem nie wieje i wyznaję zasadą - tak biec, żeby dobiec).

Cosik mi się sródstopie lewe odezwało. POdczas biegania nie czuję. ale po - owszem. Zwłaszcza na boso i przy wyginaniu wszelakim.. ale i przy chodzeniu.
Dlatego dziś zamiest bieganka - rower, a z okazji wolnego - Kettle na wieczór:)

Dziś mijają 4 miesiące "wege". Waga kręci się w okolicach 65 kg ( w zależności od ilości wody z opuchlizny okołoupałowej). Wychodzi na to, ze bez ciśnień i myślenia o spadkach zlatuje mi +/- 4 kilogram bez utraty siły, wytrzymałości, zdolności organizmu do regeneracji, odporności na utraty wody (skurcze się nie pojawiają) bez pogorszenia się podstawowych wyników. Czas zacząć monitować ciśnienie. Zobaczymy, czy moją tendencją do podchodzenia pod profil "wysokociśnieniowca" (co u mnie rodzinne. Wszyscy leczyli, nikt nie próbował waczyć sportem i dietą) będą jakieś spadki.

Dziś też zrobiłam pierwsze wege ciasto - tarta na migdalowym spodzie z polewą kokosowo-kakaową:) Zobaczymy co na to mój A, bo powoli zaczyna wyjadać moje wagańskie gołąbki, pierogi, tofu z sałatek i za sprawą tego, ze robie takie przysmaki, mięso staje się dodatkiem do dania, a nie jego częścią głowną. Może i dobrze, w ubiegłym roku miał podwyższony zły cholesterol, wiec raczej mu to na dobre, niż na złe wyjdzie :)

Zagłębiam się w lekturze dot. typów sylwetki i tak oto:



Zmieniony przez - Spawareczk w dniu 2015-08-14 23:57:14

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 94 Napisanych postów 5856 Wiek 40 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 54638
ale coś ucięło, albo ja nie widzę

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html

"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
eee... no rzeczywiście zżarło :D Już dodaję!

"U kobiet o androidalnym kształcie ciała dominującą rolę odgrywają gruczoły nadnerczy, które wytwarzają silne hormony – kortyzon i i adrenalinę oraz męskie hormony płciowe (androgeny).

Sylwetka bardziej męska- klatka piersiowa i brzuch są dość szerokie, a miednica stosunkowo wąska, brakuje „kobiecych” zaokrągleń, są za to muskularne uda i pośladki. Średni lub mocny kościec.

Gdy tyją tkanka tłuszczowa odkłada się głównie w górnej części ciała, powyżej miednicy – powstaje typowa otyłość tzw. „brzuszna”.

Osoby o tym typie sylwetki mają zwiększone zagrożenie hirsutyzmem, powstawaniem rozstępów, łysieniem. Otyli tego somatotypu są zagrożeni: zespołem policystycznych jajników, chorobami sercowo – naczyniowymi, cukrzycą typu II, nowotworami.

Kobiety z tym typem sylwetki przeważnie nie mają apetytu na cukier i słodycze, ale za to bardzo lubią produkty zawierające cholesterol i sól.

Dieta: powinna ograniczać słone przekąski, czerwone mięso i smażone potrawy. W diecie szczególne miejsce powinny zająć produkty zawierające stosunkowo dużo fitoestrogenów, a produkty białkowe powinny być głównie pochodzenia roślinnego: soja, orzechy, ziarna zbóż, z zwierzęcych produktów białkowych – wybieramy ryby. Bardzo ważne jest również spożywanie odpowiedniej ilości wody (min. 8 szklanek), która wypłukuje toksyny z organizmu."

"GDY TYJE
• tłuszcz osadza się głównie na brzuchu, talii i wyżej
• poszerza się kark
• poszerza się talia
• zwiększa się produkcja męskich hormonów płciowych
• pojawia się nadmierne owłosienie, hirsutyzm
• rozstępy
• łojotok
• łysienie typu męskiego
• w ciele występują sterydy i hormony „męskie”
wzrasta libido (TO JEST CIEKAWE:) I ZGODNE Z PRAWDĄ! )
• wzrasta poziom odczuwalnej energii
• wzrasta apetyt na cholesterolowe i słone przekąski
• typowa otyłość wisceralna, często powoduje występowanie schorzeń sercowo – naczyniowych, cukrzycy typu 2, chorób nowotworowych
• częsta ofiara zespołu metabolicznego
• często chorują na tzw. zespół policystycznych jajników (dużo niedojrzałych komórek jajowych - sprowadzenie wagi do BMI 19-24 powoduje, że łagodne przypadki leczą się same)"





14.08.2015 - Roweros - 16 km, Kettle - 1 h
15.08.2015 - Bieging górski - 24 km ( burza złapała mnie dosłownie 500 metrów od parkingu! Popłakałam się ze szczęścia :D - jakkolwiek to brzmi. Uwielbiam takie warunki. Wsiadłam do aut cała przemoczona, zmęczona, nowonadodzona )


Zmieniony przez - Spawareczk w dniu 2015-08-15 22:44:34

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
16.08.2015 - roweros w deszczu - 32 km

Dziś pierwszy trening na ergonometrze wioślarskim. Robimy powoli pierwsze szlify pod sezon zimowy. Mam zamiar w tym roku latać na biegówkach używając głównie górnych partii ciała, więc czas najwyższy porządnie się na nie wziąć :) Na początek wioślarskie poniedziałki.
Od października więcej tofu, soczewicy i fasoli i próba robienia "masy" na roślinach. Ciekawam tego eksperymentu:)

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Głodnej baby dziennik

Następny temat

Zuzka light

WHEY premium