[BLOG] Kung Fu Panda 2

Wtorek, Środa, dt

Wczoraj rwania do 90 kg,przysiady z przodu na 120 kg i inne atrakcje. Dzisiaj składanka zarzut+zarzut+przysiad+góra na 110 kg x 6, po czym przysiady z przodu na 130 kg (dwójkami)... I potem inne atrakcje, włączając przysiady rwaniowe. (Ciekawi mnie, ile wstałbym z przodu na świeżej nodze)

Nogi ogólnie rozyebane, ale tak się robi progres. Z jednej strony cieszy, że 110 teraz leci na serie, ale z drugiej oznacza to więcej kg na przysiadach, ciągach i dużo serii na wymagającym ciężarze...

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2015-03-25 17:44:33

Czwartek, dt

No cóż, po wczoraj trochę mi spuchło prawe kolano, ale szczęśliwie nie było dzisiaj przysiadów (tylko rozgrzewkowo wypady nożycowe, coś jak wykroki, na 110 kg).

Na podrzucie chciałem na ostatniej serii sprawdzić, czy wpadnie 105 kg i było lekkie. Dołożyłem potem 110 i 115, które wpadły równie łatwo, jakby to nic nie ważyło. Nie byłem oczywiście roztrenowany, ale jednak robienie podrzut bez sesji rwania wcześniej dodaje 20 kg siły Był zapas na 120, ale nie szedłem, bo jutro ma być sprawdzian.





EDIT:
I jak teraz o tym myślę, to znowu ambiwalentne uczucia. Z jednej strony dobrze, że jest zapas na 120 na wysoko, ale z drugiej strony znowu trzeba będzie dołożyć na ciągach, zarzutach i przysiadach...

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2015-03-26 18:26:40

Piątek, dt


Sprawdzian + regresy i przysiady.

100 kg znowu weszło na rwaniu, 105 nie chciało wpaść- nie umiem tego ładnie wykończyć, żeby sztanga poleciała bardziej na mnie. Ponieważ to 105 jest pechowe, następnym razem pójdę 106

Podrzut po rwaniu (i po X seriach w regresie) wchodzi dużo ciężej, już czułem to na tych 100 kg. Dzisiaj zrobiłem większe skoki, co było dobrym pomysłem, to jest 100/1, 110/1, 120/1 (pierwszy raz skok o 10 kg między 110 i 120), potem 125/1 (nowa nieoficjalna życiówka i nowy nieoficjalny rekord w dwuboju 225 kg) - już mega wymęczone i 130 nie szedłem Ale robione jako pierwsze ćwiczenie do zrobienia.

Kolano nadal boli, koleżanka z fizjoterapii pokazała mi jak mam je masować piłką. Ograniczę kopanie piłki psu, to może mi ból minie

Po ciągach przysiady z tyłu, kilka serii trójek na 125 i kilka serii dwójek na 150. (też w sumie rekord jeżeli chodzi o highbar, i to po dość męczącej sesji bojów technicznych).








Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2015-03-28 16:27:09

Sobota, dnt

Niedziela, dt

Rano stłukłem/zwichnąłem/złamałem sobie środkowy palec lewej stopy. Wszystko jest sine, boli przy chodzeniu, ale dało radę zrobić trening, nawet nożyce mogłem ustawić na tej nodze. Śródstopie całe, zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądała w ciągu tygodnia. Jeśli nie przejdzie, to się wybiorę do lekarza.

Przysiady dwójkami na 150, rwanko, wyciskopodrzut i nożyce

Gratulacje życiówki :) Podrzut zayebsty, ładna walka :D


no i zdrówka :)

Dzięki, ale ja już zaczynam myśleć o życiówkach w kategoriach zawodów: na treningu mogę sobie podrzucić i 140, liczy się to, co zrobię w 3 podejściach na pomoście.

Kolano prawie mi odpuściło na tyle, że mogłem ćwiczyć bez ochraniaczy, ale ten lewy palec... Kretyńska kontuzja, mam nadzieję, że obędzie się bez omijania treningów.

Żyjesz Panda?

Żyć żyję, ale jakie to jest życie?

Nie no, ćwiczę cały czas, teraz 6 x w tyg. Nie wrzucam wypisek, bo w sumie na razie nie ma się czym chwalić, żadnych rekordów teraz nie mogę pobić. 29 prawdopodobnie pojadę sobie na jakieś małe zawody, żeby się rozruszać przed główną "imprezą" dla mnie w tym roku, czyli końcówką maja.





Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2015-04-18 09:29:55

A co to za impra w maju?

Akademickie Mistrzostwa Polski.

Dzisiaj 105 wreszcie wleciało: