Ładnie Cię wyciulała :D
Obyś miał okazję jej za to ' podziękować' odpowiednio ;)
Mam na siłowni hantle 40kg, myślę że wystarczy żeby komuś na łeb spuścić niby przypadkiem
Przemiana mojego Zioma z #teamszmexy
Po prawej - marzec, koniec redukcji, 2100kcal, kura+ryż x5, dużo białka, średnio węgla, bardzo mało tłuszczu, 11x30minut aerobów w tygodniu
Po lewej - grudzień, koniec masy, 3500kcal, IIFYM, średnio białka, w ch** węgla, mało tłuszczu, 3x12minut interwałów w tygodniu
Waga to jakieś +5-6kg
Zmieniony przez - Szmexy w dniu 2014-12-27 22:56:09
Szacuny
90
Napisanych postów
9580
Wiek
34 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
34564
A ja szczerze mówiąc aż takiej drastycznej zmiany nie widzę - jak dla mnie to w ciemnej wersji ( przed redukcją o ile dobrze zrozumiałam) kolega wygląda lepiej- no ale ja baba jestem więc mogę się nie znać :D
Liczę na ten hantel ;P Tylko zrób to tak, żeby się nikt nie domyślił, że to Twoja zasługa :D
Szacuny
73
Napisanych postów
1336
Wiek
31 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8682
Dzięki Misiek, ale to Krzysiek trzymał michę i robił treningi i jemu się należą gratulacje :)
Po lewej jest aktualne.
Doris - a czy każda zmiana musi być drastyczna i urywać dupsko? Nie napisałem też, że jest drastyczna, podałem tylko dane tego co było i co jest - a jest sytuacja w której gość je praktycznie 2x więcej ;] Co innego zmiana przy podobnym BF-ie, a co innego zmiana z grubasa w lowelasa, która zawsze będzie robić wrażenie i zmieniać sylwetkę na duży "+". Tutaj tez nie chodzi o sam wygląd tylko o to, że gość miał mega zwalony metabolizm i dupne podejście do wszystkiego - przemiany nie można oceniać po samym wyglądzie, nie patrząc na ważniejsze rzeczy - jakimi kosztami zostało coś zrobione. Dla mnie jak ktoś wali wiadra towaru, głodzi się i pół dnia spędza na bieżni, to może mieć nawet prążki na policzkach - na mnie to wrażenia większego nie zrobi ;) Ja w 9 miesięcy nie zrobiłem takiego progressu prócz tego, że u mnie zmienił się poziom BF-a znacznie.
Ok, jak mi się uda to zrobię dla Ciebie zdjęcie xD
Zmieniony przez - Szmexy w dniu 2014-12-28 01:29:58
Szacuny
73
Napisanych postów
1336
Wiek
31 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8682
Dziś treningów plegara z rana, oddzieliłem sobie bok barku i biceps, który zrobię jutro rano, a wieczorem polecą jutro nogi ;] także 1,5godz orania samych pleców dziś, w dodatku na czczo xD... 0 humoru, ale 100% motywacji
Szacuny
73
Napisanych postów
1336
Wiek
31 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8682
Creative
Dobrr śniadanie prawy bark masz niżej czy tak wyszło na fot tylko?
Zdjęcie pod kątem robione ;)
Amber872.
Ja swojej ciaży poświątecznej nie sfotografowałam - pojadłeś fajnie
Też dostałam od Mikołaja zegarek choć jestem punktualna aż do przesady
Ja też jestem punktualny, a najczęściej to jestem wcześniej niż powinienem nawet :D ale zegarek łądnie wygląda
Szkoda, że nie sfotografowałaś :(
Rano wstałem mega zajechany, jakoś problemy ze snem miałem, ale po wypiciu kawy i 400mg kofeiny dość szybko się pobudziłem xD gorzej tylko że od rana DOMS-y na plecach mam takie jak nigdy xD na czczo z ukochaną pojechaliśmy na trening i poszło tak:
TRENING nr 1 1. Snatch High Pull 5x8 -> 80kg
2. Unoszenie hantli bokiem (partial reps) 5s -> 12x21kg / 12x19kg / 12x17kg / 12x15kg / 12x13kg
3. Unoszenie hantli bokiem (pełne) 5s -> 12x13kg / 12x11kg / 12x10kg / 12x9kg / 12x8kg
4. Uginanie hantli stojąc 5s -> 5x21kg / 7x19kg / 8x17kg / 10x15kg / 12x13kg
5. Uginanie hantli siedząc 5s -> 10x10kg / 10x10kg / 8x10kg / 7x10kg / 11x10kg
6. Wspięcia na palce stojąc 10s -> 10x60kg + 10xCC / 10x60kg + 10xCC / 10x50kg + 10xCC / 10x50kg + 10xCC / 10x40kg + 10xCC / 10x40kg + 10xCC / 10x30kg + 10xCC / 10x30kg + 10xCC / 10x20kg + 10xCC / 10x20kg + 10xCC -> najpierw robiłem na smithie, potem od razu na ziemi generalnie w ciągu 10serii miałem 3 przerwy po 20-30sekund bo już łydki za bardzo paliły
Cardio w formie Tabaty - Burpees + Mountain Climbers - matko bosko....
Po wszystkim chciałem tylko jeść :D o niczym innym nie myślałem :D cięzko było się w kuchni powstrzymać żeby nie zjeść niczego pysznego z lodówki (sushi, makowiec, tort m.in), ale wytrzymałem i zjadłem kurę z ziemniakami zapieczoną z serem topionym + pieczarki marynowane + na deser trochę maślanki i lodów
Potem odpoczywałem, trochę popracowałem i zjadłem najpierw owsiankę z WPC, a potem 2 kajzerki z szynką i serem topionym :D
O 18.00 przyjechała po mnie druga połówka, żeby zrobić kolejny trening także wpadło kolejne 300mg kofeiny :D
TRENING nr 2 1. Przysiad klasyczny z zatrzymaniem 5x10 -> 80kg - strasznie spompowało mi prostownik, ledwo mogłem stać ;/ z pasem ostatnia seria poszła
2. Przysiady do ławki 4s -> 10x80kg / 10x100kg / 10x120kg / 8x140kg - tu już prostownik trochę odpoczął
3. Przysiad przedni 9s -> 10x60kg / 10x70kg / 10x80kg / 10x90kg / 10x100kg / 5x110kg / 3x120kg / 1x130kg / 1x140kg! -> rekord życiowy :D i to w dodatku po kilku seriach siadów wcześniej :D jestem mega dumny zwłaszcza, że fronty dłużej niż miesiąc (albo krócej) robiłem ostatnio ponad rok temu
Nic więcej nie miałem ochoty ani siły robić :D na rozciąganie założyłem 60kg, zrobiłem pełny przysiad i tak trzymałem przez 20-30sekund i powtórzyłem to 3 razy :D
No i nastąpiła kolacyjka :D najpierw omlet z 1) dżemem 2) miodem 3) walden farmsem 4) walden farmsem kolejnym 5) masłem orzechowym, a następnie twaróg z jogurtem naturalnym, szczypiorkiem i chlebami żytnimi PANO z biedronki + trochę węgla i tłuszczu dobiłem lodami xD