SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT ajronmen - cel: Bieg Ultra Granią Tatr 2017

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 163806

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Liczy się też komfort psychiczny jak kończysz ciężki tydzień i wiesz, że następny będzie lżejszy. Daje więcej do motywacji. Progres liniowy w pewnym momencie musi napotkać barierę i wtedy pojawia się albo zniechęcenie, albo kombinowanie, albo przemęczenie/kontuzje, gdy duch silniejszy niż ciało.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Po treningu. Miło, światłą na tarasie, delikatny jazzik i kettle ;) Może polubię te wieczorne treningi? ;)

Rozgrzewka: 3x5 hip bridge, goblet squat, halo 5x5, 16 kg,
swing jednorącz 4x20 24 kg, 1x20 32 kg
24, 32, 24, 24, 24
TGU 4 x 24 kg, 1 x 32 kg
24, 32, 24, 24, 24
plank x3
rozciąganie

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Liczby za wczoraj: 128/325/62> podobnie jaki Amidoman, jestem rozregulowany po tym sezonie i trochę nie mogę dojść do ładu z wagą. Nie przejmuje się tym za bardzo, bo założyłem sobie uzyskanie wagi startowej do 1go marca 2015 - celuję w 85 kg - obecnie 94. Po drugie w pasku zlatuje - dzisiaj autentycznie wyraźny spadek, pomimo prawie 3,5 tys kcal wciągniętych wczoraj., trzeba dziurkę dorobić. Po trzecie wiem, że od początku listopada wejdzie stopniowo sporo biegania, więc tak czy tak schudnę. Wydaje mi się, że główny wpływ na wahania wagi i problem z jej utrzymaniem ma tutaj stres, któremu jestem poddawany. Nad tym też pracuję ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Dzisiaj tylko biegane było. Mama ma wychodne, więc męski wieczór, przed którym udało mi się wyrwać na małe testowanie tempa na połówkę, coś koło 6 km. Teraz dopiero zaczynamy się kąpać, potem zestaw męskich filmów więc S&S jutro - za to konkretnie ;)

Głupi jestem, ile za tydzień biec. Oficjalnie życiówka 2:10, kalkulator biegowy pokazuje 2:00, a marzy się poniżej dwóch. I dzisiejsze bieganie za dużo nie wyjaśniło: ciężki tydzień, ciężki dzień. Testowo dobrze się biegło 5:56 / km. Dawałoby to 2:05 na końcu, co brałbym w ciemno, bo w końcu 5 minut urwane. No nic, plan jest następujący: jutro S&S, pojutrze 10-12 luźno z kolesiem, w poniedziałek sala, która wypłucze mnie z glikogenu. Odcinam węgle i od czw/piątku ładuję. Potem ustawiam virtual partnera w garminie na 5:55 i ogień ;) Wszystko, co poniżej będzie super. No chyba że padnę ;)

Muszę popracować nad techniką. Przyzwyczajony jestem z czasów pracowania nad kadencją do krótszych kroków. Przy szybszym bieganiu i tak kadencja naturalnie staje się idealna, a wydłużenie kroków pozwalało mi dzisiaj wyraźnie wyrównać oddech przy zachowaniu tempa.

Jak to po szybszym biegu odcięcie od żarcia ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Właśnie jakiś rozregulowany jestem i mam chyba kolejną przyczynę. Wszystko było ok dopóki nie zacząłem trenować wieczorami. Pracowałem przez 2.5 roku popołudniami i ćwiczyłem więc oraz biegałem rano. Teraz pracuję wcześnie a treningi i biegi po pracy jakiś czas więc prawie wieczorem. Źle mi się śpi i dołączają się inne problemy. Więc nieco więcej pracy siedzącej ma ze wzrostem wagi niewiele wspólnego. Mój plan to 80kg a bywa, że teraz pod setkę czasem podchodzi. Przed maratonem 94-95, jakieś 2-3tyg temu 96 więc dziwnie...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Właśnie za dużo danych i czynników na raz. Dlatego mam nadzieję, że jak od listopada zacznę względnie zrównoważony program treningowy, będę mógł złapać jakieś prawidłowości. Na razie mam wrażenie, że białko w moim przypadku poniżej 100 gram chudnięciu nie sprzyja ;)

A'propos białka kulinaria: dzisiaj rostbef. Dwa dni marynował się w soli i rozmarynie potem wypłukany, osuszony i na patelnię :) teraz dochodzi w piekarniku. Potem masełko, sól, gruby pieprz i wyjdzie ze mnie jaskiniowiec ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
No i nowy dzień :)

Liczby za wczoraj: 142/280/73. 3 dzień z kolei podobne, i 3 dzień z kolei daje to spadek 100-200 g na wadze - chyba to jest to. Wersja z a'la warrior diet w sumie się nie sprawdza - odkryłem, że wystarczy zjeść naprawdę porządne, białkowo - tłuszczowo śniadanie i w ciągu dnia jeść nie muszę.

Dzisiaj w planie S&S - kusi mnie objechać całość 32ką. Będę raportować ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czekam na relację w takim razie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
uff, ręce się trzęsą ;)

Rozgrzewka: 3x5 hip bridge, goblet squat, halo 5x5, 16 kg,
swing jednorącz 5x20 32 kg, czas 5:25
TGU 5 x 32 kg, czas 14:26
plank x3
rozciąganie

Moc jest, ale długa droga przede mną. Pomogło delikatne wk**ienie ;)

Teraz robię sobie przerwę do połówki, muszę zadbać o lewy bark - jak wiosną przyjechało drzewo, to było w takich klockach 1,3 m, ponad stówkę każdy spokojnie ważył. I poprzestawiałem 10 kubików tego, ale jeden trzasnął mi właśnie w ten bark i coś tam ciągle nie gra. Po Gliwicach roztrenowanie, i zastanawiam się, czy w ramach roztrenowania odpuścić wszystko czy też nie działać dalej z S&S - ale zdecyduję po biegu.

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
ajronmen
Wersja z a'la warrior diet w sumie się nie sprawdza - odkryłem, że wystarczy zjeść naprawdę porządne, białkowo - tłuszczowo śniadanie i w ciągu dnia jeść nie muszę.

Mam identyczne spostrzeżenia. Wystarczy dolać smalcu do pieca z rana i następny posiłek o 17:00. Nie wiem czy to zdrowo, ale bardzo praktycznie. Nie latam z garnkami do roboty.

Ami - miej odwagę i spróbuj (testowo i na tydzień) mniej ćwiczyć, a więcej wypoczywać. Zwłaszcza długie biegi ogranicz na rzecz podnoszenia ciężarów. Sesje krótkie, ale poprawnie i raczej ciężko. No i przebadaj listę produktów. Może czegoś nie tolerujesz. Ja wiem, że fatalnie wpływają na mnie wiórki kokosowe i migdały. Nie wiem gdzie jest ich wspólny mianownik, ale syfią mi w organizmie.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Alkohol i cała reszta...

Następny temat

muzzyman / dziennik / KREW POT I ŁZY / redukcja

WHEY premium