SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT ajronmen - cel: Bieg Ultra Granią Tatr 2017

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 163524

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 5389
Ból pojawił się od wewnętrznej strony piszczela (lewa noga) kilka centymetrów nad kostką. W pierwszych tyg. czułem tylko na początku treningu, zaś później odczuwałem go w zasadzie przy każdym kroku.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Krótki opis, bo w rozjazdach byłem, a po pierogach mojej Babci w ramach posiłku potreningowego chyba mnie lekko łamie ;)

Wczoraj ROP, light day:
3x5 20 kg
goblet squat, hip bridge, halo
3 x (1, 2, 3) clean&press 20 kg
14 x 1 L, P snatch
3 x plank

Fajnie, akuratnie :)

Dzisiaj miał być dzień różności, ale byłem u mojej Mamy, więc kolejne porządki: do ścięcia jedno drzewo, do porąbania trochę, przy czym część z klinem i moim młoteczkiem ;) Więc spokojnie jako variety day to mogę zaliczyć: dobra godzina naprawdę porządnego machania, bo czasu dużo nie miałem ;)

Po powrocie do ZG mała przebieżka, test nóg. Generalnie przy pracy nad techniką, metoda POSE ból wydaje się znikać - ale czy to nie jest tak, jak pisał inser, że tylko na początku treningu? Nie mam pojęcia. Generalnie pomiędzy treningami nie boli odpukać nic a nic. Oczywiście podczas pracy nad techniką, kiedy biegłem wyprostowany, rączy niby jeleń i piękny jak Adonis musiałem się na prostej, równej ścieżce wy.....walić wręcz pokazowo ;) sam z siebie się śmiałem w głos ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Uff, pobiegałem ;) Piszczele ok, ale zobaczymy jutro. Lekko bolą kostki, być może psychoza, zobaczymy jutro. Całą reszta wydaje się ok, ale zgadujecie dobrze - zobaczymy jutro ;) Super impreza, dobra pogoda, świetna trasa i ludzie - super :) Zaraz wskakuję do wanny z solą, a potem na after party ;)

Dystans 33.73 km
Czas trwania 3g:52m:41s
Śr. tempo 6:54 min/km
Maks. tempo 5:17 min/km
Kalorie 2974 kcal
Średnie tętno 159
Maks. Tętno 176
Min wysokość 56 m
Maks. Wysokość 173 m
Łącznie w górę 335 m
Łącznie w dół 231 m
Kadencja 85 rpm

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Kawałek tego było ładnie, ładnie

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
MaGor
Kawałek tego było ładnie, ładnie


Dzięki, zadowolony jestem. Ale tak czy tak wprowadzę pewne zmiany do planów. Na afterku - alkopoziom medium ;) miałem okazję porozmawiać od ludkami od dłuższego biegania. I tak wstępnie: na razie wejdzie więcej chodzenia niż biegania, więcej regeneracji i partia interwałów w tygodniu. Docelowym biegiem w tym roku najprawdopodobniej stanie się Przejście Kotliny Jeleniogórskiej, Sudecka Setka będzie bardziej testowa niż planowałem, tym bardziej, że istnieje możliwość klasyfikowania na 72 km.

Dzisiaj luźny dzień, bez żelastwa, chcę sobie podejść z kijami wykąpać się. Wydaje się, że nogi bez większych strat, raczej standardowe zakwasy, tragedii nie ma.

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
I po urlopie - na szczęście organizm chyba wypoczął, bo bez problemu wstałem przed budzikiem. Kawa z masełkiem, zaraz wrzucę przedtrenigowego ananasa smażonego z jajkiem - banana jeszcze nie próbowałem ;) - i ROP, a potem rowerem do pracy.

Przeoczyłem piątek, tam też machałem: medium day i 3 minuty wylosowane:

3 x 5 20 kg Goblet squat, hip bridge, halo 3 x (1, 2, 3, 4) clean&press 20 kg 6 x 10 swing 20 kg 2H 3 x plank.

a dzisiaj będzie heavy day i 7 minut. Przyznam, że jeszcze się lekko przejechany przez czołg czuję po tej sobocie. Najdłużej w końcu półmaratony ostatnio, stosunkowo często co prawda, ale jednak najdalej biegałem. Wczoraj 3,7 km NW nad jeziorko, pomoczyć stare kości w zimnej wodzie ;) Lepiej od razu, ale tydzień będzie raczej light. Przy okazji potestowałem podstawy - szybki chód, szczególnie pod górę to tylko trochę szybciej, jak lekki trucht, a brak efektu uderzenia stopy o podłoże. W sobotę było widać efekty treningów - podchodząc szybko pod górkę dogoniłem truchtającego zawodnika. Warunek jest jeden: trzeba iść zdecydowanie i stosunkowo szybko, i nad tym będę pracował, tym bardziej, że chcę oszczędzać maksymalnie piszczele.

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Uff. zaczyna być mały niedoczas ;)

W poniedziałek ROP, dzień ciężki:
3 x 5 16 kg
goblet squat, hip bridge, halo
4 x (1, 2, 3, 4, 5) clean&press 20 kg L,P
11 x 10 swing 20 kg 2H

Zły byłem, bo zaplanowałem za mało czasu na całość i wszystko było troszeczkę za szybko, tudzież nie wystarczyło czasu na planki. Nauczka na przyszłość. Roweru nie było, za to parę spraw do załatwienia na mieście.

Wczoraj rower do pracy, potem porządki domowe - szykujemy pokój dla Młodego do szkoły, w związku z durnym jak dla mnie obowiązkiem posyłania 6-cio latków do szkoły. Więc przestawianie mebli, zaraz będzie malowanie itp.

Teraz kończę kawę, zaraz ROP - light day i 6 minut wylosowane. Kostek nie mam, więc korzystam z appki na androida - signum temporis? ;) Potem rowerem do i z pracy, a wieczorem interwały na bieżni. Dzisiaj ma być inaczej niż zwykle: 10 min rozgrzewki, 8 x 5 minut 85-90% HRmax rozdzielone 3 minutami truchtu, i 10 minut wychłodzenia - tak mi zapowiedziała mądra książka z planami treningowymi ;) W zasadzie dwie, bo z jednej wziąłem plan główny, ale on anie precyzuje interwałów, określając je jedynie mianem speed work, więc druga posłużyła jako dawca danych co do interwałów ;)

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
Powiem tak: ROP dzisiaj ok, bieżnia kaszana.

3 x 5 16 kg
goblet squat, hip bridge, halo
4 x (1, 2, 3) clean&press 20 kg L,P
6 x (1, 2) snatch L, P
3 x plank.

Na bieżni z interwałów wyszły trzy. Skusiłem się na nowy klub zaraz koło mnie, gorąco, bieżnie bez wentylatorków, ogólnie jeszcze jakby wentylacja nie działała, przy trzecim interwale autentycznie osłabłem :/ Zły jestem, bo wieczór stracony.

Do tego coś po 19 km roweru z pracy i do pracy.

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Wczoraj patrząc za okno kombinowałem z bieżnią mechaniczną... Dopuszczałem taką myśl. Popuściłem wodze wyobraźni i okazało się, że byłoby to zbyt wielkie wyzwanie.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
Ja to zawsze podziwiam ludzi którzy potrafią biegać godzinę na bieżni. Normalnie jak chomiki w kołowrotku Ja to maksymalnie wytrzymywałem chyba 15 minut a i tak co chwilę zmieniałem tempo lub nachylenie, żeby urozmaicenie było.

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Alkohol i cała reszta...

Następny temat

muzzyman / dziennik / KREW POT I ŁZY / redukcja

WHEY premium