Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
Lubię robić cienkie ciasto gryczane do pizzy:) Plus taki, ze nikt poza mną tego nie je i do mojej racji żywnościowej się nie dobierają w domu:)
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
2
Napisanych postów
1778
Wiek
48 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
23820
No cóź - na tak niskich węglach na jakich z reguły jestem ciasto z mąki opartej.na zbożach odpada :). Kokos może nie do końca kojarzy się z pizzą, ale zadziałało to doskonale. Sprawdziło się i tylko odrobina węgli z otrąb weszła. Smaki sosu i sera i tak dużo mocniejsze niź kokos, a więc nie przeszkadzało :). Jednakże taka próba tylko raz. Każda kolejna bez spodu. Sos, ser, dodatki.
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
No a ja jakoś tak fajnie się czuję po tej orgii węglowej wczorajszej ;) W pasku mniej, spałem jak zabity. Wszedł mi ten IF idealnie, chyba jednak kluczem jest własnie konkretne walenie węgli w DT. Mięśnie bolą po wczorajszej siłce, ale tak miło :)
Dzisiaj luźne 10 km po lesie wieczorem planowane. Tak dla rozruszania się.
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Pytanie proste do braci kulkarzy: czym w S&S zastąpić bent press, którym to chciałem zastąpić TGU? Nie wchodzi mi technicznie z 20stką, a 16stkę pchnąłem. TGU jest ok, tylko po ludzku całkiem kolana bolą od twardego. W nakolannikach przecież nie będę robił ;)
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
hmm... dlaczego nie w nakolannikach? Mój kołcz sam sugerował, ze można tak temat rozwiązać, kiedy nie ma dostępu do maty (czasami mamy treningi na sali dla zapaśników). Tak uwielbiam TGU, ze czasami podkładam piankę (taką do jogi - babską) pod kolanka. W domu jadę z koksem na dywanie:D
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Z tego samego powodu chciałem kupić nakolanniki dla siatkarzy. Po namyśle zrezygnowałem. Im więcej pośredników pomiędzy ciałem i ziemią tym gorsza jakość ćwiczeń. Im lepsza jakość ćwiczeń tym mniejszy ból. Jadę na dywanie. Tylko zakładam spodenki za kolano bo mnie ranią włoski.
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Dzisiejszy trening sponsorowało PKP. Nie, żebym pędził jak pendolino ;) po prostu Pięknie, K..wa, Pięknie ;D
Najpierw koleś wypadł, co miałem zanim biegać. Tak wróciłbym sobie z pracy i trening z bani,a tak to czekałem z treningiem do wieczora. Przez to nażarłem się za dużo i po drodze rozważałem zrzucenie nadmiaru paliwa ;) A potem, w środku lasu nagle zgasła czołówka - no pięknie, pożarłem się z Małżonką i przed wyjściem nie sprawdziłem, kilogramy nadwagi dźwigać swoją drogą można, a na zapasową lampkę szkoda miejsca. No to akomodowałem ;) i truchtałem z powrotem. Czyli co? czyli nauczka na przyszłość ;)
Liczby:
Dystans 5.84 km
Czas trwania 43m:35s
Śr. tempo 7:28 min/km
Maks. tempo 5:41 min/km
Kalorie 454 kcal
Średnie tętno 137
Max tętno 157
Łącznie w górę 53 m
Łącznie w dół 47 m
Kadencja 80 rpm .
Nogi bolały, brak świeżości. W tygodniu lekkim planowane było 25 km, ale chyba zmniejszę tą liczbę.
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
MaGor
Z tego samego powodu chciałem kupić nakolanniki dla siatkarzy. Po namyśle zrezygnowałem. Im więcej pośredników pomiędzy ciałem i ziemią tym gorsza jakość ćwiczeń. Im lepsza jakość ćwiczeń tym mniejszy ból. Jadę na dywanie. Tylko zakładam spodenki za kolano bo mnie ranią włoski.
Nad takimi dla siatkarzy myślał mój Facet, ale przekonał się do zwykłych opasek elastycznych na kolana (grubszy materiał, ale bez żadnych utwardzanych wstawek), których mam w nadmiarze. Po dość ekstremalnym sporcie, który uprawiałam za młodu, moje kolana pozostawiają wiele do życzenia. Przy najprostszych ćwiczeniach muszę mieć podkładkę, poza tym, u Ciebie włoski a u mnie skóra na kolanie nieprzyjemnie się naciąga i szczypie, kiedy robię TGU na parkiecie w krótkich spodenkach. Wystarczy odizolować gołe ciało od parkietu warstwą materiału i po kłopocie:)
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Lubię robić TGU na trawie. Wtedy jest idealnie. Zauważyłem tylko, że muszę robić pod drzewami, drutami itp. I broń Boże przy bezchmurnym niebie albo z szybko płynącymi chmurami. Po prostu zaczyna mi się kręcić w głowie Ale masz rację. Wystarczy się pozbywać bólu po trochu. To tak jak z opaskami na przedramiona. Na początku miałem fioletowe przedramiona i kostki nadgarstka wielkości mandarynek. Teraz zakładam takie cienkie opaski tylko do TGU. I też raczej symbolicznie tylko.
Szacuny
48
Napisanych postów
885
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17458
Przez pierwsze 2 m-ce zabawy z KB chodziłam do pracy z sinymi przedramionami po snatchach:) Później zaczęłam zakładać cienkie opaski, a teraz chyba opanowałam technikę, bo krzywda mi się nie dzieje. W głowie mi się kręci przy windmillach jak tylko na sekundę spuszczę wzrok z kettla:)
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
Spawareczk
Amidoman
ajronmen
MaGor
a u mnie skóra na kolanie nieprzyjemnie się naciąga i szczypie, kiedy robię TGU na parkiecie w krótkich spodenkach. Wystarczy odizolować gołe ciało od parkietu warstwą materiału i po kłopocie:)
Ale masz rację. Wystarczy się pozbywać bólu po trochu. To tak jak z opaskami na 
