DT ajronmen - cel: Bieg Ultra Granią Tatr 2017

To właśnie zrobiłem - przywiązałem oponę i pobiegałem ;)

Dystans 10.26 km
Czas trwania 1g:42m:05s
Śr. tempo 9:57 min/km
Maks. tempo 5:14 min/km
Średnie tętno 130
Max tętno 163
Łącznie w górę 136 m
Łącznie w dół 167 m
Kadencja 59 rpm

Zrobiłem sobie coś a'la interwały: 250 m biegu i 500 marszu. I powiem tak: subiektywnie to było 15 km. Ale nie do końca - użycie kijów na zbiegach i podbiegach, a i nawet po płaskim dało całkiem inny efekt treningowy - jestem równomiernie, ogólnie miło zmęczony, inne uczucie niż przy samym bieganiu. Tym bardziej, że teren zróżnicowany, bo i podbiegi, i zbiegi, i różne typy nawierzchni.

Muszę popracować nad mocowaniem - kamizelka jednak na dłuższym dystansie nie do końca jest wygodna. Chodzi mi po głowie coś w stylu pasa szerokiego, jak do ćwiczeń na siłowni. Jak to macie rozwiązane?

Po drodze chyba komuś popsułem zabawę ;) Stała jakaś bmka w lesie i miała strasznie szyby zaparowane ;)

Potreningowo zupa dyniowo - ziemniaczana z chilii i mascarpone. Jako dopalacz węglowy dodałem daktyle. Masakra, odpływam ;)

ajronmen

Ronin, Magor: ;)

Wszystko pięknie, tylko... po kiego grzyba mu ta opona? Ćwiczenia fajne, ale wolę kettle. A kiedyś taki trening próbowałem zrobić. Po biegu z oponą TGU. No i pięknie mi nawaliło kurzu i piachu do pyska ze środka. Jak ktoś lubi

Witajcie.
Dzisiaj luźny dzień. Rano obudziłem się miło zmęczony tą wczorajszą opona. Nawet mi się żelastwa tykać nie chciało. Jutro i tak 16 km w planach.

Jeszcze raz: jak mocujecie oponę do pasa? obwiązujecie się liną, mocujecie do paska, inne rozwiązania?

Zmieniony przez - ajronmen w dniu 2014-11-28 09:45:17

Ja robię z szerokiej taśmy coś a'la pętla ratownicza. Wchodzę do środka i zakładam pod ramionami za kark. Działa.

Odnośnie opony, to wielką nadzieję pokładam w tych moich wczorajszych mini interwałach. Na wykresie fajnie widać, jak ładnie wchodzi tętno (i jaki fajny profil trasy ;) )

Siema ajronmen , schuść Ci się udało troszkę? :)

Evo

Siema ajronmen , schuść Ci się udało troszkę? :)

Nie wiem :) nie ważę się. W pasku chyba mniej, w klacie chyba więcej ;) Ludzie mówią, że chudnę, kobita, że pewnie kogoś mam ;) Skupiam się na trzymaniu się planu treningowego bardzo skrupulatnie, niż na pilnowaniu wagi. Zmierzyć to się zmierzę tudzież zważę za jakieś pół roku, jak już będzie dłuższy czas w reżymie treningowym i dietetycznym. Aha, mam wrażenie, że łapy rosną. No i siła w nich większa, słoiki bez problemu odkręcam ;)

Ogólnie dzisiaj podsumowałem odległości i odpukać udaje się utrzymać w ryzach wzrost kilometrówki tygodniowej o 10%. Jako, że coś trzeba było założyć, treningi z oponą będę liczył kilometr z oponą jako 1,5 km bez. Muszę coś założyć.

koko jambo i do przodu znaczy się ;) Ahuuu :D

tak mi się z tobą skojarzylo jak ogladalem.
Biegles w tym biegu ?

http://www.tvp.pl/rzeszow/publicystyka/reportaze/wideo/bieg-rzeznika/17727809 

DUDEK

tak mi się z tobą skojarzylo jak ogladalem.
Biegles w tym biegu ?

http://www.tvp.pl/rzeszow/publicystyka/reportaze/wideo/bieg-rzeznika/17727809 

Biegłem. Natomiast nie dobiegłem, na 54 kilometrze odpadliśmy. Dlatego też cały ten dziennik jest poświęcony przygotowaniu do nastepnej edycji.

Dzisiaj tylko bieganie. Intensive endurance run, czyli między 75 a 80 %Hrmax. U mnie dzisiaj 76% średnio. W liczbach wyglądało to tak:

Dystans 16.05 km
Czas trwania 1g:50m:48s
Śr. tempo 6:54 min/km
Maks. tempo 4:43 min/km
Kalorie 1751 kcal
Średnie tętno 149
Max tętno 160
Łącznie w górę 267 m
Łącznie w dół 182 m
Kadencja 82 rpm.

Pracuję nad znalezieniem optymalnej trasy treningowej, co w chwili obecnej oznacza dla mnie mnóstwo zbiegów i podbiegów. Dzisiaj było już nieźle, pod 15 kilometrze pojawił na horyzoncie znajomy Ból... Dawno już tego nie czułem, takie szczególne obciążenie, zmęczenie korzeniami, wertepami. Tutaj poczułem, ile prawdy jest w tym, że w ultra najważniejsze są zbiegi - brakowało jeszcze techniki poruszania się w nierównym, mokrym terenie, szczególnie właśnie korzenie były niebezpieczne. Natomiast podbiegi - z górki na górkę było lepiej. Zauważyłem, że podbiegi z oponą powodują naturalną poprawę techniki, takie szczególne skupienie się w sobie, pochylenie i skrócenie kroku. Marze o trasie w pobliżu, gdzie przy 20 km mógłbym ukręcić minimum 500 m góra/dół.

Potem kąpiel w solance, piwo i usypiam ;) Ale Andrzejki dzisiaj, więc nie wypada zasnąć o 20stej ;)