Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Nie wiem jak to jest, ale to fakt. Bardziej zmeczony jestem w dzien kibicowania niz w dzien startowy - triathlon zwykle rozgrywany jest przez caly weekend na roznych dystansach i w jeden dzien kibicujemy na dystansie dlugim lub krotkim, a w drugi startujemy, a nam kibicuja. Doszlismy z wieloma kolegami do wspolnego wniosku, ze chodzenie meczy i boli o wiele bardziej niz plywanie, jazda na rowerze i bieganie - razem wziete ;)
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Dzisiaj szybkie 10 minut ;) Brzmi jak nazwa programu tv ;)
kettel 20 kg Rozgrzewka: 3 x 5 Goblet squat, hip bridge, halo
3 obwody, minuta przerwy: 10 x swing oburącz 5 x snatch L, P
Doszedłem do wniosku, że bardzo, bardzo powoli będę dorzucał żelazo do treningów, biorąc pod uwagę, że dystanse wchodzą większe. Dzisiaj po pracy 10 km z oponą i kijkami - w zeszłym tygodniu mnie połamało i nie dałem rady, więc dzisiaj nie odpuszczę ;)
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
To robisz marszobieg z kijkami i oponą - jakie tempo planujesz? Ja na 6km potrzebuje 42 minuty - wiem tempo straszne, ale najprościej mówiąc - brak sił i brak oddechu - planuję coś więcej na tą sobotę ale to ciężki temat, energia ucieka z człowieka szybko jak woda z wanny...
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
kurczę, nie wiem jakie tempo - postaram się jak najszybciej, żeby dać sobie czadu, pół dystansu mam pod górę, a łącznie 80% po lesie - więc zobaczymy ;) bardzie marsz niż bieg, ale to się jeszcze zobaczy
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Kurde, i co sobie człowiek poplanuje, to się popieprzy ;) W firmie raczej mamy układy rodzinne prawie że, a na pewno koleżeńskie. No i dzisiaj kolega zaległa 40stkę odprawia. Czyli że "Bałkanica". Czyli będzie się działo ;) Trening niniejszym przekładam na jutro.
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Wczoraj o dziwo grzeczny wieczór, 22:30 w domu. Jednakowoż rano sporo zajęć, więc tylko krótki rozruch:
Rozgrzewka: 3 x 5 Goblet squat, hip bridge, halo
5 x snatch L, P
Kettlebell 20 kg
W ramach kary za grzechy trenowałem na tarasie. Kurczę, czemu ja to odpuszczałem? Przepięknie było. Tylko jak będzie zimniej, trzeba będzie o rękawiczkach jakichś pomyśleć, przed czym się wzdragam.
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Nie, patentów brak ;) Skłaniam się coraz bardziej do jak najprostszych treningów - jak Magor.
Zastanawiam się, czy nie ograniczyć się jedynie np do snatchy lub swingów, przynajmniej na początku, a na przykład S&S wprowadzić, jak już będę przyzwyczajony do dużych kilometrówek tygodniowych.
xzaar77
ajronmen
Ronin78
