Jak sądzicie wrócić do wznosów prostych/zgiętych nóg na drążku, jeśli mam na myśli rozwijanie mięśni brzucha. Czy użyć szczotki lub jakiegoś tam kija i po tym wspinać się do góry i wracać na dół (nwm jak to ćwiczenie się nazywa, ale jest ponoć ciężkie i działa podobnie jak kółko -> utrzymuje napięcie ciała)
Niedługo skończą się wakacje i wrócę do aktywnego prowadzenia dziennika. Mam parę pytań.
Gironda Dips -> Czy to ćwiczenie warto umieścić w treningu zamiast zwykłych dipów?? :) Mam możliwość dodawania ciężaru za pomocą kamizelki.
Lepiej wykonywać plan miesiąc -> np. wrzesień jeden plan, później w październiku lecieć innym planem i wymieniać ćwiczenia?? Czy dłuższy ustalić i go wykonywać te 2-6 miesięcy w zależności od efektów?
Zastanawiam się jak jeszcze mógłbym zmodyfikować ten plan, póki co taki szkielet powoli się tworzy:
Dzień A
Przysiady z obciążeniem(kamizelka obciążeniowa, aby zachować jak najpoprawniejszą technikę)
Wznosy nóg na drążku (ugięte lub proste)
Podciąganie z obciążeniem(kamizelka)
Dzień B
Pompki w staniu na rękach
Dipy z obciążeniem(kamizelka)
Unoszenie nóg stojąc na rękach przy ścianie
Pomyślałem sobie, aby zrobić wszystkie ćwiczenia po:
3-6 serii
6-12 powtórzeń (oprócz przysiadów i wznosy nóg na drążku)
Przysiady -> 10-30powt.
Wznosy nóg na drążku -> jeśli ugięte no to do 15-20 powtórzeń, jeśli proste to 6-12 jak wyżej
Troszkę namieszane, ale ciągle myślę nad jakimiś modyfikacjami. Może macie jakieś PROPOZYCJE / wskazówki co by było lepsze dla mnie.
Cel:
Siła funkcjonalna ( mam na myśli poprawę w wynikach sportowych, tzn chciałbym całe ciało jeszcze bardziej wzmocnić)
Ogólny rozwój- > nie pasuje tu przypadkiem FBW bardziej do tego co ja potrzebuje? :P
Zauważyłem różnicę od roku ćwiczeń w całej sprawności organizmu. Jestem w lepszej formie, czuje się lepiej i poszukuje jeszcze silniejszych bodźców do rozwoju.
Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc :)
PS w wakacje wcale nie przestałem trenować, ale uważam to jako regeneracje dla umysłu i ciała przed kolejnymi miesiącami, podczas których mam zamiar ciężej pracować nad sobą.
Żeby moderator nie miał roboty z tym dziennikiem, to zapiszę w jednym poście wszystko co mi przyjdzie do głowy, póki ktoś mi nie pomoże.
Chociaż pomyślałem sobie, że mogę zrobić jeden aczkolwiek porządniejszy plan, przynajmniej tak myślę.
Już piszę jak to miałoby wyglądać
Dni Treningowe:
Poniedziałek -> Środa -> Piątek
Ćwiczenia:
1.Przysiady z kamizelką obciążeniową 10-30 powtórzeń w 3-5 serii [4 głowe]
2.Żuraw 5-15 powtórzeń w 3-5 serii [2 głowe]
3.Wspięcia jednonóż z kamizelką obciążeniową 10-30 powtórzeń w 3-5 serii [Łydki]
4.Podciąganie szerokim nachwytem na drążku 4-12 powtórzeń w 3-5 serii [najszersze]
5.Unoszenie nóg stojąc na rękach przy ścianie 3-8 powtórzeń w 3-5 serii [prostowniki grzbietu]
6.Pompki w staniu na rękach na poręczach od pompek 3-8 powtórzeń w 3-5 serii [barki]
7.Dipy 10-20 powtórzeń w 3-5 serii [klatka piersiowa]
8.Wznosy kolan do klatki piersiowej lub wyprostowanych nóg 3-8proste/10-15zgięte w 3-5 serii brzuch
W podciąganiu,dipach mógłbym po jakimś czasie dodać obciążenie w postaci kamizelki obciążeniowej dla zwiększenia wydajności treningu. Choć nie sądzę by nastąpiłoby to dosyć szybko.
Nad Dipami Girondy nadal się zastanawiam czy to aby na pewno bezpieczne ćwiczenie i bardziej efektywne niż zwykłe dipy.
Na koniec treningu rozciąganie z atlasu -> stretching : http://www.kulturystyka.pl/atlas/stretching.htm
W dni nietreningowe wykonywałbym tzw. reset -> Crawling/Raczkowanie.
Edit///////
Dipy girondy wywaliłem, bezsensu. Będę robił powolne dipy, a później obciążenie dojdzie i to samo : )
Będę musiał dać z siebie wszystko, żeby każdy element dobrze wykonać. Jeśli powiedzie mi się ten plan to dodam elementy izometryczne na koniec treningu w stylu front lever/back lever/handstand. Fronta trzymam krótko, ale siadł :) Zobaczymy jak to będzie.
Na siłownię pójdę w listopadzie :) Tam będę wykonywał ćwiczenia z Pierwszy Rok na Siłowni czy coś takiego. Na siłkę 2 miesiące będę chodził, chciałem podłapać technikę siadów z sztangą, bo mam problem z głębokością, zatrzymuje się w jednym punkcie i klapa, dalej nie zniżę się, a zależy mi na głębokości, żeby zaangażować poślady itd... Mam własną sztangę, ale tak jak mówiłem, nagle niżej nie mogę jak bez sztangi. Przeczytałem tematy :
https://www.sfd.pl/czy_umiesz_robic_przysiady_-t355831.html
https://www.sfd.pl/-t34796.html
https://www.sfd.pl/NOGI_TYTANA_-_cykliczność_str._6-t270595.html
I mam pytanie, jeśli przekroczę linię jak uda są równolegle do ziemi to jest pełny siad czy muszę dotknąć prawie kostek, żeby do pełnego siadu to zaliczyć? :)
PozdrawiaM!
Zmieniony przez - wisnia w dniu 2014-08-13 23:51:18
Zmieniony przez - wisnia w dniu 2014-08-17 12:16:19