Dziennik treningowy młodziana.

Właśnie ruch, który wypycha staram się robić bez dotykania ściany. Nawet dobrze idzie.

Moje odczucia są takie, że łatwiej jest się podnieść bez podpórki niż opuścić :)

Trening 95.A
1.7/7/7/7/7 Podciąganie szerokie nachwytem otwartym
2.6/6/6/6/6 El-bow Dipsy
3.10/10/10/10 Unoszenie prostych nóg wisząc na drążku
4.5/5/5/5/5 Pistolety
5.40sec/40sec/40sec/40sec/40sec Handstand przy ścianie
6.20sec/20sec/20sec L-Sit
+
Rozciąganie ze strony:
dynamiczne rozciąganie raz zrobiłem.

Całkowity czas treningu: ( z rogrzewką i stretchingiem)
01:13:48 (h:mm:ss)

Przerwy:
1. 2min/2min/2min/2min
2. 2min/2min/2min/2min
3. 2min/2min/2min/2min
4. 2min/2min/2min/2min
6. 1min/1min/1min/1min
7. 1min/1min
Pomiędzy ćwiczeniami: (1. a 2. itd..)
2 minuty

Moje trzy grosze...
Podciąganie szeroko nachwytem otwartym => Skusiłem się o mocniejszą wersje z cechą gimnastyczną i dokładniejsze rzeczy.
El-bow Dipsy => Zmęczony po całym dniu i późna pora, ale powiem Wam, że dałem radę bez zająknięcia.
Unoszenie prostych nóg wisząc na drążku => Dziś na spokojnie.
Pistolety => Spróbowałem z paskiem (trzymałem się tylko jedną ręką) jak robiłem prawą to prawą ręką, jak lewą to lewą ręką. Fajnie nawet odciąża kręgosłup troszkę
Handstand przy ścianie => Czas na progressssssss! moje ulubione.! (póki co ulubione, później nie będę tego wgl. lubił :P) taki los ćwiczeń.
L-Sit => Ciężko, ale dałem radę. To przez to, że już troszkę większą masę mam i nogi duże nawet, więc nie dziwię się. W sumie ciężki trening i wieczorny też dał mi w kość, dopiero pod koniec się obudziłem. Dałem radę to najważniejsze! :)

Moja playlista od grudnia może komuś się przyda:




Dodaje power'a przynajmniej mi oraz motywacji w trudniejszych momentach. +D
pozdrawiam!.!

Zmieniony przez - wisnia w dniu 2014-02-15 23:29:43

Ahh tylko pozazdrościć wyników w ćwiczeniach. Playliste przesłucham bo już mi się przesłuchały moje nuty.

Czy ja wiem, nie ma czego zazdrościć. Trzeba dążyć do celu :D Muszę jak najszybciej zmienić plan, bo ten już zrobił się żmudny i zbyt popadłem w rutynę.

Trening 96.A
1.7/7/7/7/7 Podciąganie szerokie nachwytem otwartym
2.6/6/6/6/6 El-bow Dipsy
3.10/10/10/10 Unoszenie prostych nóg wisząc na drążku
4.5/5/5/5/5 Pistolety
5.45sec/45sec/45sec/45sec/45sec Handstand przy ścianie
+
Rozciąganie ze strony:
dynamiczne rozciąganie plus trochę naciągnięć :)

Całkowity czas treningu: ( z rogrzewką i stretchingiem)
01:03:98 (h:mm:ss)

Przerwy:
1. 2min/2min/2min/2min
2. 2min/2min/2min/2min
3. 2min/2min/2min/2min
4. 2min/2min/2min/2min
5. 1min/1min/1min/1min
Pomiędzy ćwiczeniami: (1. a 2. itd..)
2 minuty

Moje trzy grosze...
Podciąganie szeroko nachwytem otwartym => nie mam problemów
El-bow Dipsy => Opanowane w 100%
Unoszenie prostych nóg wisząc na drążku => Nie chciałem nadwyrężać rąk, więc nie dodałem jednej serii więcej.
Pistolety => Dziś pasek rozwaliłem stary, ale obczaiłem fajną pozycję z łapaniem się o kąty ścian. Nogi dostały o wiele mocniej.
Handstand przy ścianie => Jak progres to progres i już. Pozamiatane!!!!!!
Zostanę przy tylu ćwiczeniach, bo co za dużo to nie zdrowo. Po 1-statyk do każdego dnia treningowego -> idealnie.

Pozdrawiam.

Pistole się najfajniej we framudze robi jak dla mnie:D

Trening 97. odbył się wyjątkowo na basenie.
Najpierw sauna ok. 30-40minutek z przerwami na wejście do Beczułki z lodowatą wodą.
Później relaxing, troszkę popływałem. Takie typowo pod regenerację. Cieszę się, że pojechałem na basen.
Jutro mam trening siłowy jeszcze, a nie ucieknie mi. Troszkę od rutyny odbiec musiałem.

30-40 minut sauny, nie boli Cię po tym głowa :o? Ja ostatnio 2x9min i już coś nie tak było, bo wcześniej 2x7min

Jak odpoczywasz między cyklami to najlepiej żebyś nie pił, ogółem przed sauną w ciągu dnia małymi ilościami się nawadniać, no i po saunie również, ale nie na hejnał. 1-1.5h przed sauna nie jeść, tzn żeby najedzony nie wchodzić. Przerwy między cyklami powinny być tak długie jak pobyt w saunie, relaks->jacuzzi,leżaki czasem są przy saunach do odpoczywania itp.

Poczytaj też coś o saunie co i jak, bo naprawdę godne polecenia pomieszczenie. Ja po drugim pobycie w saunie na następny trening czułem się jakoś lepiej, wątpię żeby to było placebo, także warto wdrążyć taki seans raz w tygodniu, w dniu wolnym od wysiłku fizycznego. Także gorąco() Ci polecam saune :D

Zmieniony przez - WŚ w dniu 2014-02-19 22:04:28

Głowa nie boli. 2x10-15 min w międzyczasie 10 min przerwa to tak wyszło na oko. Nwm ile dokładnie, ale ze 30 min byłem. Przyjemnie nawet i zrelaksowałem się wreszcie po tych treningach. No wiem, wiem tylko na saunę nie zawsze pojadę, a jak mam okazję to z chęcią na basenik :) Ciekawa sprawa.
Poczytać, poczytam :D


Zmieniony przez - wisnia w dniu 2014-02-19 22:08:06