Won z sadłem - Dziennik Lume /Film str.29

to, że nikt nie pisze nie znaczy, że nikt nie czyta ;)

Wiem, wiem już to pisałeś w sumie liczba w prawym górnym rogu wciąż rośnie :)

Co do dnia dzisiejszego, który był dniem bez treningowym. Pośladek już prawie w ogóle nie boli, lecz aeroby wznowię w czwartek tak dla pewności... Dieta trzymana i w sumie to przygotowuję placek na jutro, gdyż dążę do tego aby jak najmniej robić rano. Co do dnia wczorajszego czuje zakwasy :) Szczególnie z przodu barków, mięśnie skośne oraz 2 głowę uda ( to pewnie od Leżenia tyłem z biodrami uniesionymi wysoko).

Środa - Dzień treningowy, dieta trzymana pomysł z robieniem placka wieczorem i podgrzewaniem go rano w piekarniku udany, co mnie bardzo uszczęśliwiło, gdyż teraz mam ok 20 min więcej czasu a rano to każda minuta się liczy jak wiadomo :). Trening obwodowy zrobiony plus brzuch.

Czwartek - Dzień nie treningowy, dieta okej, ale bez aerobów, które zacznę w sobotę. Ogólnie śpiący byłem dziś, spałem w tramwaju, w szkole i w domu się chwilę przespałem...

Witam
Wiem, że to co robię może być trochę żenujące i nie poważne z mojej strony, ale cóż siła wyższa. Przerwa ta była spowodowana kilkoma sprawami do załatwienia min korepetycji... Ale wracam do diety i treningu. Dziś był, w którym zacząłem moją 2 część wakacyjnej sylwetki. Trening to fbw z tym wyjątkiem, że całkowicie zrezygnowałem z ćwiczeń izolowanych oraz hantli, tzn jedynie do przysiadów ich używam. Dieta zgodnie z planem i b/w/t po staremu - na razie. Mierzyc się mam zamiar co 2 tyg i zaczynam od tego:
Barki: 112cm
Klatka: 92cm
Pas: 95cm
Biodra: 100cm
Udo lewe: 61cm

I mam takie pytanie, jeżeli dieta i ćwiczenia mam ułożone dobrze i sprawdzają się co jest podstawą odchudzania to mógłbym dorzucić jakiś delikatny spalacz np L-Karnityna?

Odpusc sobie te l-karnityne, zainwestuj lepiej w jedzonko (lepsze jakosciowo)

Hmm za 20zł teoretycznie jakości jedzenia nie poprawię, ale skoro jest to nie opłacalne to trudno.

Okej zostało mi jeszcze zjeść serek wiejski i orzechy, ale wole napisać teraz, bo jeszcze zapomnę.
Wróciłem do tabaty przez pogodę za oknem, która mnie w żaden sposób nie motywuję bieganie przełożyłem w czasie gdzieś tak do marca. Dieta była okej, ale muszę zacząć jeść więcej warzyw najlepiej w postaci sałatek lub surówek. Myślę także nad selerem naciowym, którego mógłbym jeść jako przekąskę np jakbym był głodny, a nie było, by jeszcze pory jedzenia.
Czyli ta karnityna to zbędny wydatek?

wg mnie zbędny. Jak już trochę wrócisz do "żywych" i powiedzmy 8-10 tyg udanej redukcji będzie za tobą zainwestuj wtedy w jakiś spalacz. Na początku (powrót po przerwie) nie odczujesz działania, wiem z doświadczenia.

Nie dałem rady wczoraj napisać niestety...
Środa- Dzień treningowy dieta trzymana trening fbw oraz rozgrzewka zrobione dzień w sumie okej.
Czwartek - Dieta trzymana, ale bez ćwiczeń.

I tak w piątek idę na 18 przyjaciela, więc piątek odpada jako dzień z diety w soboto zakładam, że będę się leczył po piątku, a niedziela jest dniem wolnym, czyli w sumie od poniedziałku coś zacznę robić, ale no cóż 18 lat ma się tylko raz. Następna taka akcja będzie dopiero w kwietniu, a pod koniec maja moja własna, więc będzie się działo w tym roku ;)

Witam serdecznie.
Jako, że mało osób się wypowiada myślę, że rozruszam trochę ten temat moim filmikiem. Miałem wstawić zdjęcia, ale jednak zrobiłem filmik z tym jak wyglądam teraz. Jak najbardziej rozumiem, że 90% komentarzy to będzie śmiech i krytyka i sam także uważam, że moje postępy są śmieszne... Myślę, że osoba bez problemów hormonalnych w te pół roku wyglądała, by 10x lepiej no, ale cóż nie każdy jest idealny. Przepraszam za słabą jakość i myślę, że będzie dało się ocenić moje wyniki.

Foto z początku:
http://bankfotek.pl/image/1554096.jpeg

Filmik z dnia 25.01.2014