Techniki nie będę oceniał, bo:
1. Każde powtórzenie wygląda inaczej
2. Lewa strona ciała robi zupełnie co innego jak prawa
3. To są bardziej rozpiętki, niż wyciskanie.
A tak bardziej serio, dwie uwagi:
Stań sobie prze lustrem, bokiem, i maksymalnie zgarb się, czyli wysuń barki do przodu, a potem zrób pełną retrakcję łopatek, tak jakbyś coś chciał nimi ścisnąć i wyprostuj się. Zobacz co się dzieje na linii barki/klatka. Jak leżysz plackiem, to barki masz wyżej od klatki i to one pracują- dlatego też powinno się je "chować" za klatką przez robienie lekkiego mostka czy retrakcji łopatek i odgięcia się. Pomijając inne punkty podparcia i tego typu zmiany, zdejmujesz gros pracy z barków. To wymaga nauki, także nie stresuj się jak Ci nie będzie początkowo wychodziło.
Druga rzecz, to to, że wydajesz się robić z tego bardziej rozpiętki, niż wyciskanie. Prowadzisz łokcie bardzo szeroko, kąt prosty od tułowia i właściwie cały czas masz ugięte łokcie. ( Z tego tytułu czujesz klatę na 6 kg, bo na stricte wyciskaniu byś nie czuł).
Na Twoim miejscu na razie dałbym sobie większe hantle i robił wyciskanie, to jest włączył do tego bardziej tricepsy (czyli prostował i uginał ramiona) plus prowadził nieco węziej (czyli nie kąt 90 stopni, tylko 60-70). Przy tak szerokim prowadzeniu właśnie pojawić się mogą chrupania, a wyciskanie będzie ruchem dużo mniej kontuzjogennym. (Rozpiętki same w sobie nie są kontuzjogenne, ale powiedzmy sobie, że "nie wszystko od razu", tak jak np
wyciskanie zza karku).