Won z sadłem - Dziennik Lume /Film str.29

Chłopie pokażesz im legitymacje i jeszcze zniżkę dostaniesz :P Co do tabaty, na pewno lepsze to na kondycje niz aeroby, ale nie spalisz tyle kalorii w 4 serie tabaty co w pół godzinnym bieganiu... Po za tym tabata jest znacznie cięższa bo robisz w krótkim czasie bardzo intensywny wysiłek i tchu brakuje, ja robiłem tabate po każdym treningu siłowym (prócz dnia z nogami jak jeszcze robiłem splita) właśnie na kondycje (a byłem na masie) Ogólnie jak jesteś na redukcji to ten rower to całkiem dobry pomysł, pamiętaj tylko żeby z rana się porozciągać ze 3 minuty i krótką rozgrzewkę zrobić, wyregulować siodełko żeby kolana nie pracowały (bo możesz sobie zepsuć kolana jak masz za nisko). Uff ale się rozpisałem heh, jak nie rower to interwały myślę będą idealne, spalisz tłuszcz i jeszcze zrobisz kondycje, ELO!

Dziękuję bardzo za odpowiedź :) Cały czas w sumie się waham, bo boje się zbłaźnić np chyba jestem d****em, jeżeli chodzi o przysiady ćwiczę z kijem od miotły, ale nie zrobię przysiadu na pełnych stopach, bo lecę do tyłu... Tutaj nagrałem filmik jak te przysiady mi wychodzą. Ps na palcach bez problemu je robię, ale zauważyłem, że tak jakby lewą nogę mam mniej rozciągniętą, bo prawą mogę zejść niżej niż lewą.

"trenuj sam dla siebie i dla swojej duszy, p****** to co mówią inni, większość to lamusy" oczywiście tyczy się hejtów w Twoja stronę typu "a ćwiczysz a 0 postępów" itd. tym się nie przejmuj, nie robiąc nic nigdy nie ruszysz na przód. Co do filmików to właśnie genialnie że je robisz, dzięki temu nie zrobisz sobie krzywdy w przyszłości i wyszlifujesz z czasem idealna technikę, która pozwoli Ci na kilka- kilkanaście lat treningu bez większych urazów w stawach. Sam przysiad, hmm dziwi mnie że lecisz do tyłu, próbowałem powtórzyć Twój przysiad, ale za każdym razem schodziłem do końca, na mój gust wysuwasz kolana za daleko w przód ( i to bardzo :P) przez co nie masz stabilnej pozycji. Spróbuj zrobić tak, stajesz prosto z tym kijem, nogi delikatnie szerzej niż barki, stopy lekko na zewnątrz od ciała, lekko uginasz kolana i w tym czasie wysuwasz dupsko na maksa do tyłu zachowując plecy proste i schodzisz na sam dół na całych stopach no i wyprost, czekam na filmik he :)

Ode mnie tyle - wazne, ze sie starasz, nagrywasz i dzielisz. To zaden wstyd, kazdy zaczyna od czegos. Takze nie nie patrz na to, a na pewno ktos pomoze. Ja jestem leszcz, ale Koala, Ronie czy Szpaku moga wiele pomoc.

Co do siadow - IMO kwestia rozciagniecia, ale tez nie wiemy czy nie masz jakichs innych niepozadanych diabelkow Te przysiady na palcach to byly kucniecia. Klasycznie (tzn. bez Platz Squat, Sissy Squat czy inne poyebanstwa) zaczynasz przysiad od wycofania bioder w tyl, ugiecie w kolanach jest naturalna konsekwencja powyzszego.

Powiem tak stosowałem się do waszych rad i myślę, że to nie w technice leży problem, lecz we mnie albo jestem za słabo rozciągnięty (robiąc skłon nie dotknę czubkami palców podłogi zostanie mi prawie 11cm...) albo problemem jest to, że mając chyba 10 lat skręciłem lewą kostkę plus w dzieciństwie miałem jedną nogę krótszą od drugiej. Najlepszym wyjściem będzie chyba dać sobie na powiedzmy tydzień spokój z siłownią i zacząć się rozciągać po 30/40 min codziennie np do momentu aż dotknę palcami ziemię. Plus dziękuję za miłe słowa szczerze to, gdyby nie dziennik to myślę, że ze 3 razy bym już zrezygnował, więc wielkie dzięki dla was

Myślę że ani kostka ani rozciąganie nie ma tu wielkiego znaczenia, błąd tkwi w technice, zrób dwa filmiki, jeden z boku tak jak do tej pory i jeden z przodu, poza tym nie widzę żeby Twój tyłek szedł do tyłu, raczej kolana idą do przodu co jest błędem.

Może też być tak że masz osłabione mięśnie obręczy biodrowej. Zgaduje że gdybyś się czegoś przytrzymał, mógłbyś zrobić pełny przysiad.

Zmieniony przez - Karquaz w dniu 2013-09-13 21:23:17

Tu masz racje, gdy trzymam ręce wyprostowane przed siebie lub się złapie czegoś spokojnie robię przysiad dotykając "pupą" prawie do ziemi. Masz jakiś pomysł jak wzmocnić obręcz biodrową? A filmiki zrobię jutro dziś jest już ciemno i słabo było, by widać.

Nie mam serca i siły komentować rewelacji Karquaza, więc udam, że nic się nie stało. Generalnie leży wszystko, a najbardziej mobilność z techniką. Załóż sobie buty z podbiciem pięty, bo pięty Ci się odrywają od ziemi na 10 cm. Ewentualnie podłóż sobie coś pod buty, 2-3 cm podkładka styknie. Staraj się oprzeć ciężar na piętach i zejść do tyłu, a nie siadać sobie na kolana.

Więc powiedz co źle powiedziałem, bo też chcę się nauczyć czegoś.

No problemem jest brak mobilności każdej części ciała, pięty lecą do góry na 10 cm, nie ma stabilnej pozycji i przez to ma kłopoty z zachowaniem równowagi i kaleczy technikę wylatując kolanami kilometr przed siebie. Problemem nie są "osłabione mięśnie obręczy biodrowej".