Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Marcel_197
Jazda w pomieszczeniu ma też zalety.... można bez wyrzutów sumienie oglądnąć "zaległy" film. Poza tym, na redukcji spływający pot cieszy.
Jak można oglądać telewizję to trening nie jest treningiem Chyba, że chodzi o lekkie aeroby. No i chyba, że nie mówimy o Xzaarze, któremu jak nie pociemnieje w oczach, to ma potem wyrzuty sumienia, że trenował za lekko
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Plan na dzien dzisiejszy wysypal mi sie juz z rana, pomylilem dni i pocalowalem klamke na plywalni - na 9.00 nie moglem juz, praca. Szybka zmiana planow, dzis silownia po pracy i basen wieczorem.
1. Trening - silowy - FBW, priorytet barki. Pomyslalem sobie, ze skoro przedmiot testu jest jeszcze gdzies w drodze, zrobie sobie ciezki trening kontrolny, bede mial porownie dla przedtreningowki chocby i tego, jak wplywa na wydolnosc i jakosc treningu. Tradycyjnie - przed barkami, mocno sie dogrzewam, wiec docelowa partia w drugiej czesci jednostki:
Nagralem po ostatniej serii cwiczen na barki, zarzutow na barki i kombinacji T2B i podciagania. Ogolnie - swietna zabawa, ciezko, ale na dobrym samopoczuciu. Waga delikatnie spada, sila nie. Braku wegli nie odczuwam. Nie ma tez problemu z osiaganiem wysokich zakresow pracy serca - wczoraj 193 w biegu, dzis 173 w cwiczeniach silowych. Czyli jest dosc przyzwoicie:
2. Trening - plywanie - bez spinki, 3,6km zmiennym, niemal bez zatrzymywania sie. Po ciezkiej silowce - czysta przyjemnosc. Troszke za duzo ludzi i za ciepla woda, ale uprzejmie robia juz mi miejsce z boku, sa niemal zawsze ci sami ludzie, da sie potrenowac.
Dieta, sniadanie i obiad - nalesniki bez wegli - z jaj, smietany, odzywki, boczek z cebula i warzywami, dodatki:
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Trenowac trzeba ciezko - bo inaczej nie ma wynikow. By moc ciezko pracowac, trzeba dobrze zjesc i duzo odpoczywac. By miec czas na duzo odpoczynku, trzeba trenowac ciezko i konkretnie.. Bledne kolo :) Zupelnie jak w triathlonie - Swim, Bike, Run. Repeat ! Na powaznie - caly czas mam wrazenie, ze sie na treningach op*****lam. Czytam u Was o domsach, jak dobrze czujecie trening, a u mnie dupa - jak cos mnie boli - to polamane nadgarski i takie tam. Zjechana psycha - uzaleznienie od endomorfin. Ale ! Jutro sobota - znaczy z rana zakladeczka - 50km rowerka i 11km biegu. Juz mi lepiej na sama mysl ;)
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Taki skrot myslowy, dlatego z usmieszkiem. Co niedziele biegam 20 km i wiecej - po 20 tysiecy i wiecej krokow na kazda noge - staram sie biegac z bardzo wysoka kadencja, co wymusza stawianie malych kroczkow. Teoretycznie, kazdy krok biegowy to jest wspiecie na palce na jednej nodze z ciezarem calego ciala, jednak mechanika jest nieco inna - wynika z dodania dynamiki odbicia.
Po maratonie, w maju, doloze do planu wybiegania z plecakiem z obciazeniem. To powinno dobrze robic na lydki, a ja chce sie oswajac, jak zdrowie da, w 2015 chce zaatakowac jakis gorski ultramaraton. Beda potrzebne lydki ze stali, szczegolnie na zbiegi ;(