W koncowce lecialem jakies 2 tyg na salbutamolu, tydzien na sibitraminie,
Jadlem sporo spalaczy sklepowych, glownie dla enerigii, ale same slabe czyli kofa z legalnymi dodatkami,
Lecial test enan 250mg tyg, kilka razy (na przestrzeni kilku miesiecy) dobilem pare ml propa czy testa 400 ze 2x, bo akurat byly pod reka, ale to bez znaczsenia, baza to 250mg enana,
Ostatnie kilka tyg dodalem 200mg deci bo rozbolal mnie bark.
Wymiarow nawet nie znam, nie wiem nawet ile tam w pasie bylo na koniec, obstawiam 84cm bo nigdy nie mam mniej
Wymiary sa adekwatne do wagi 89kg wiec nieduze, aczkolwiek nie wstydze sie chodzic po ulicach
Redukcja trwala bardzo dlugo, bo byly przerwy w postaci urlopu, czy wizyty gosci na tydzien gdzie bylo zarcie po knajopach przynajmniej raz dziennie,
Pozatym kalorie byly obcinane minimalnie i stopniowo, na zasadzie eksperymentowania,
Taka forme moglbym osiagnac spokojnie w 4 miesiace, a redukcja trawa prawie 6 miesiecy, ale tak jak mowie nie spieszylo mi sie.
Duza czesc smalcu poleciala na UD2 na poczatku, pozniej byly przerwy, odranianie fatu i przejscie na IF gdzie okono mialem na poczatku 6h , pierwszy posilek przed treningiem i to mi nie pasowalo, sadzilem ze sie przyzwyczaje ale cierpialy na tym treningi, bylem ospaly.
Zmienilem system na okno 4h w zwiazku z czym trenowalem na czczo o godz 17, zaczynalem jesc okolo 18:30, fat lecial lepiej,
Rozklad makro B40%,T15-20%,W40% , bialko 3g na kg.
Redukcje konczylem na 2700kcal,
Cardio na IF nie robilem, ewentualnie sporadycznie. Na UD2 robilem polowe tego co zalecane
Ostatni tydzien byl eksperymentem (nieudanym), mialem malo czasu bo decyzja o koncu diety zapadla z dnia na dzien z powodu nadchodzacego wyjazdu,
Ostatni tydzien:
Pon, wt, sroda plukanie glikogenu, low carb ok 50g, calorie te same co zwykle, cardio 2x dziennie po 40min
Poniedzialek zrobilem nogi, brzuch, bicepsy 15serii 15-20powt na kazda z tych partii,
Wtorek plecy, tricepsy, klatka, barki ponownie po 15seroo 15-20powt,
Waga spadla zadowalajaco wiec mysle ze bylem w wiekszosci wyplukany
W czwartek zaczalem ladowanie, zbyt delikatnie 450g wegli,
W piatek bylem bardzo niezadowolony z ladowania wiec zjadlem jakies 700g wegli ale od godz 16 ucialem wode wiec w dalszym ciagu ladowanie nie bylo optymalne,
Pon, wtorek, sroda 9L wody dziennie,
Czwartek 4L, Piatek 1,5L do 16
W sobote rano sporo slodkiego zarcia, jaja, wino i troche gliceryny
jakies 2h pozniej robilem fotki, gdyby byl to dzien zawodow to bylaby pyzda i tyle w temacie
w Czwatek po poludniu 20mg furosemidu i w ziolowy diuretyk, w piatek wieczorem 10mg furosemidu i 10mg w sobote rano,
W sobote wieczorem grill u znajomych, micha bez ograniczen, jedno piwo, wiec szczyt formy przypadl na niedziele
Zrobilem to wszystko w trybie mega przyspieszonym, jak juz pisalem z powodu wyjazdu,
Gdybym mial robic to od nowa to potrzebowalbym przynajmniej 10 lub 14dni zeby trafic z forma na sobote, aczkolwiek chyba nigdy nie mozna byc na 100% pewnym.
Dodaje kilka fotek, te z silowni to sobota, te domowe to dzis
Inne swiatlo, aparat inaczej uwstawiny, zeby bylo przekrojowo.
Bonus
Zmieniony przez - miczelx w dniu 2013-08-18 21:13:38
BO LEPIEJ BYSMY STOJAC UMIERALI NIZ MAMY KLECZAC NA KOLANACH ZYC!