[SIŁA]Kokos DT just for fun

Kokosiku - głowa...hmm to wyluzuj...........wyciskanie to fajna zabawa:)jedziesz:)

Kokosiku,
tez tak mam, czasami, ale na szczescie to mija
3maj sie

Doczytałam wczoraj że byłaś dwa miesiące temu w Puławach i przywiozłaś medale:)Szkoda że nie byłam tu wcześniej na pewno bym pojawiła się bo mam tuż tuż za rogiem Puławy:)

Victoria
Tolka, Puławy... hmm... fajne wspomnienia

11.05.2013
Powoli zbieram się do kupy. Przegadałam kilka godzin z sis, nakarmiła mnie dobrą sałatką, wypiłam lampkę wina. Jest lepiej Do optymizmu daleko ale jest lepiej.
Dieta - jeszcze mało ale nie tak skandalicznie mało jak w dwa ostatnie dni. Apetyt wraca.

Suplementy: kombucha, wit. C, wapno, magnez+cynk

DNT Ale pobiegałam około 40 minut. No bo w końcu jakieś areo choć raz w tygodniu wypada zrobić Dystans nieznany, tempo przyzwoite. Zdziwiłam się, że w sumie lekko mi się biegało; zaskakująco fajnie.
+ bardzo krótkie rozciąganie.

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2013-05-11 22:39:28

Kokosiku, czy wyciskasz na maszynie Smith'a? Mogłabyś mi powiedzieć, ile waży ten gryf czy każda maszyna ma inny?

Dont. Nigdy nie wyciskałam na Smith'cie. Także nie wiem... Jest spora szansa, że na sprzęcie różnych firm jest różnej wagi gryf. A traineiros nie wiedzą?
Jak na siłce jest mała przenośna waga to wiesz... stajesz na niej z gryfem, potem sama i masz różnicę

kurcze... to nie wiem, u kogo czytałam o tym Smith'ie przepraszam za zamieszanie
a z tą wagą to super pomysł, nie wpadłam na to!

Posyłam ciepłe myśli i pozytywne fluidy

Krótkie podsumowanie roku z Ladies SFD

To był fajny rok
Od maja do września/października 2012 zasadnicza redukcja pod okiem naszej Szefowej. Potem do końca 2012 była "masa" - ubijanie, zagęszczanie mięsa. Dalej pod skrzydłami Szefowej.
A od stycznia 2013 bawię się Trójbój. Pokochałam duże ciężary

Iza jesteś niesamowita!!! Chylę czoła przed Twoją wiedzą w zakresie dietetyki, treningów. Cenię za trzeźwy osąd sytuacji i zdroworozsądkowe podejście do wielu tematów.
Poza tym, o ile to możliwe via Internet, normalnie polubiłam Cię Nie mówię, że Cie kocham, bo się Kreweci boję

W lato ubiegłego roku zaczęłam biegać. Obijałam się w DNT i Obli nakazała włączyć bieganie. Na początku z trudem mi szło przebiec ciurkiem kilka minut, kilkaset metrów. Sapałam, dyszałam i klęłam pod nosem. Dwa miesiące wdrażałam (znaczy się zmuszałam do) się w bieganie a potem jakoś ruszyło. Nadmienię, że przez całe swoje, przed SFD'owskie życie, pasjami nie cierpiałam biegania. Teraz robię dychę i jest git!!!

Wzięłam udział w trzech biegach ulicznych:
1) Biegnij Warszawo 07.10.2012, czas: 1:01:28
2) Bieg Niepodległości 11.11.2012, czas 1:00:10
3) Orlen Warsaw Marathon 21.04.2013, czas: 58:33

hmm... jakby się zastanowić to co bieg +/- 1,5 minuty progresu... to może w tegorocznej edycji Biegnij Warszawo uda się 56 minut wykręcić - jest nowy cel

Trójbój - moja obecna, życiowa pasja. Pierwsze Mistrzostwa Polski w klasyku 8.03.2013. Niesamowite przeżycie, emocje na maksa! Było super Przywiozłam z Puław trochę złomu

Cyfeki:



Trochę fotek: ...
... z najważniejszych wydarzeń z tego roku + moja mała "kolekcja".



Prawda, że mam fajnego traineiro na sekcji? Parker jest poniekąd osobą publiczną to sobie mogę focię z nim wkleić


Zrobiłam nawet focie sylwetki ale za bardzo posiniaczona jestem teraz, żeby wklejać. Nie wygląda to estetycznie więc póki trenuję w sprzęcie rozbieranek nie będzie Zmiany są kosmetyczne do ostatnich zdjęć, chyba z grudnia...w zasadzie nie widać żadnych na zdjęciach

I tyle...
Zamierzam dalej cisnąć i bawić się w Trójbój, tak w sprzęcie jak i klasyka. Od czasu do czasu będę biegać biegi uliczne, bo lubię W lato pobawię się różową sztangielką, porobię wytrzymki, popływam, połażę po górkach (jak się uda na urlop wyrwać)

Będzie zatem zabawa - JUST FOR FUN

Dziewczyny, dzięki za doping, podglądanie, komentarze. Fajnie, że jesteście

Kokos - nic dodać nic ująć świetnie