Szacuny
2
Napisanych postów
187
Wiek
55 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8791
Zgadzam się z Tyską. Kopenhaska, mimo że bardzo restrykcyjna i w zasadzie głodówkowa, rusza metabolizm (najbardziej chyba ta kawa na czczo), ale sama nie zdecydowałabym się na nią, chyba że z desperacji.
pozdrawiam
andrea_l
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Byłam dzisiaj w sklepie ze zdrową żywnością i widziałam tam różne gatunki mąki ale zupełnie nie wiem co oznaczają te określenia np.mąka żytnia razowa typ 2000 lub pszenna razowa typ graham 1850 co oznaczają te określenia i liczby ,która jest najlepsza na montim może ktoś się w tym orientuje to prosze o pomoc
Szacuny
0
Napisanych postów
59
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1107
Sandyy a probowałaś pytać sprzedawcę?Też mam problem z tą mąką,tzn. wiem,że ma być z pełnego przemiału,czyli że nic nie ma być z niej wyrzucane w procesie obróbki (jeśli dobrze zrozumiałam z któregoś posta w historii),ale czy to to samo co razowa,to nie wiem.Może ktoś doświadczony by się wypowiedział w tej kwestii???
P.S.Pytanie natury technicznej: jak się zarejestrowałam na forum,to poczatkowo przychodziły mi powiadomienia o odpowiedzi na moje wypowiedzi,a teraz cosik się zepsuło i już nie dostaję.Ktoś wie może co zrobiłam źle albo co z tym zrobić? Pozdrawiam Iskra
Szacuny
0
Napisanych postów
59
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1107
Sandyy buszuję sobie dzisiaj po historii i właśnie trafiłam na wypowiedzi "weteranek" nt. tej mąki nieszczęsnej,kopiuję Ci tutaj:
"ja mam jeszcze pytanie odnosnie mąki.czy ufać sklepom ze zdrową żywnością,czy samemu mieli?i jesli samemu to jakie ziarna są najlepsze?aha, czy taka mąka ze sklepu ze zdrową żywnosssssssscią,RAZOWA jes tok?mąka razowa to taka normalna tylko nie oczyszczona?a z jakiego zboża jest robiona??? "
madzikk
"madzikk ja kupuje make razową i sojową.Używam a ona póki co nie dała się we znaki mjej figurze.Pozdrawiam"
"A tak na marginesie, uważajcie z tą mąką, trudno powiedzieć, która ma IG 50, a która 40 i w I fazie jest to i tak za dużo. Madzik w sklepie ze zdrową żywnością kupisz mąkę razową nieoczyszczoną i ona będzie dobra, ale też bez przesady w I fazie"
Mam nadzieję,że Ci to chociaż trochę pomoże wybrać,o tych innych "parametrach" mąki jeszcze nic nie przeczytałam,ale jak trafię,to też Ci skopiuję.A tak w ogóle to chyba schudnę od samego siedzenia przed komputerem i czytania tej historii,komary mnie tu podgryzają i oczy bolą,ale za to robię sobie notatki z tego,co dziewczyny pisały tutaj,osobno przepisy i osobno uwagi,jak skończę to się pochwalę,jak komuś się przyda,żeby uniknąć tego siedzenia,to udostępnię.Pozdrawiam
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
witam wszystkich dbajacych o IG spozywanych produktow
pol roku temu scisle przestrzegalam zasad diety MM (5kg, czulam sie znacznie lepiej i lzej... po pewnym czasie niestety bylam bbb zmeczona przygotowywaniem sobie posilkow, brakiem akceptacji diety ze str rodziny i nie drgajaca wskazowka wagi... no i 'przerwalam diete')
Niestety przez 3 miesiace wakacji calkowicie porzucilam metode MM (ziemniaki, maka, lody, alkohol itp) czego rezultatem jest powrot do poprzedniej wagi 67kg/1,65m.
nie cofne juz czasu, wiem jednak ze drastyczne odejscie od diety, do ktorej 2 wrzesnia znowu powrocilam:D nie wchodzi w gre...
obecnie cwicze codziennie rano 40 min na orbitreku, 1xtyg joga, 1xbasen i 1xaerobic. Mam nadzieje ze tym razem uda mi sie schudnac przynajmniej tyle, zebym zaczela byc zadowolona ze swojej wagi. staram sie rowniez zmienic nawyki zywieniowe zeby trwale utrzymac wage.
bbb potrzebuje wsparcia, dlatego prosze... dzielmy sie efektami i wrazeniami z walka z tluszczem:D !
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
To niesamowite, ale od kiedy przestałam jeść mięso, jaja i ryby znacznie poprawiła mi się przemiana materii, kiedyś miałam wzdęty brzuch od większej ilości błonnika w pozywieniu, teraz mogę zjeść dowolną ilość produktów bogatych w błonnik i nic się nie dzieje. Jestem lekka, jem częściej a mniej. Uczę się wsłuchiwać w swój organizm. Zasady Montiego są fajne, ale ważne jest żeby nie robić nic na siłę. Nie mam już ataków wilczego apetytu na słodycze. Czasem kupuję sobie na stoisku ze zdrową żywością takie razowe paluchy z przyprawami korzennymi. Jedyny ich składnik niezgodny z Montim to słód jęczmienny, ale co tam...
Codziennie chodzę na jogę. Teraz już ćwiczę po 1,5 godziny na wyższym poziomie i muszę przyznać, że bywa ciężko, ale pozostaję niezłomna i trwam w najbardziej wymyślnych pozycjach jak pies z głową w dół w półlotosie (dla wtajemniczonych). Joga okazała się dla mnie zbawienna, przestałam myśleć o tym, że muszę schudnąć i polubiłam siebie, czego i wam życzę :)
Oczywiście zasad Montiego co do niełączenia węgli z tłuszczami itd. przestrzegam już z przyzwyczajenia.
Szacuny
1
Napisanych postów
108
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
929
"dieta kopenhaska" to najwieksza bzdura dot. odzywiania, jaka widzialem. Dzialanie, jak przy zwyklej glodowce (sladowe ilosci energii) podobnie jak konsekwencje, ale stosowane skladniki pozywienia, ich uklad oraz sama "ideologia" to juz zupelne nieporozumienie/smiech na sali. Elementem "przyspieszajacym" metabolizm chyba ma byc "kawka" (kofeina) Jak to zobaczylem po raz pierwszy to nie wiedzialem, czy smiac sie, czy plakac. Nie dziwie sie, ze nikt sie nie chce przyznac do autorstwa.