Każda Lejdi lubuje się w mięsie, sztangą napyerdala aż ziemia się trzęsie

Ja też pójdę, nawet wcześniej

a ja sobie posiedze, za nadgodziny (jak uzbieram) to moge brac dni wolne a mi sie akurat wolne przyda.

kolega z pracy dzis: 'czy mi sie wydaje czy zgubilas troche wagi? odchudzasz sie czy cus?' ponad 20kg a on dopiero zauwazyl... wystarczy ze mnie to cieszy, kazdy cm i waga

anister

a ja sobie posiedze, za nadgodziny (jak uzbieram) to moge brac dni wolne a mi sie akurat wolne przyda.

kolega z pracy dzis: 'czy mi sie wydaje czy zgubilas troche wagi? odchudzasz sie czy cus?' ponad 20kg a on dopiero zauwazyl... wystarczy ze mnie to cieszy, kazdy cm i waga

Ehhh. A mnie dzisiaj bliska koleżanka zapytała: a czemu rzuciłaś dietę, taka zadowolona byłaś z niej, już było efekty widać? Super, czyli nie widać nic. Przyjaciółka (nie wie, że się odchudzam) nie widziała mnie od początku lipca, na 100% by mi powiedziała, że coś widać, gdyby było, ale nie odezwała się słowem.

to się nazywa zazdrość;)

Musia to nic nie znaczy ze nic nie powiedziala- zawsze mialam taka 'rywalizacje' z kuzynka. I ja utylam po jojo a ona po ciazy. Teraz ona ma trzesaca sie galarete, ja schudlam 20+ a slowa od niej nie uslyszalam a wiem z zauwazyla

i inna kolezanka, tak samo, je dwa posilki dziennie, zre tablety na odchudzanie i nie ma efektu-i tez raczej jest oszczedna w slowach . Najbardziej to chwale sie ja , moja przyjaciolka tez bardziej zwraca uwage na to czy slucham niz jak wygladam, co nosze, gdzie chodze- z nas to ja widze u niej zmiany, jej to nie obchodzi, rozni ludzie sa

Nie, w moim przypadku nie. Może koleżanka, ale nie przyjaciółka. Wiem, że często tak bywa, że można tak tłumaczyć, ale akurat ona by mi powiedziała na 100%, zwłaszcza, że bardzo zawsze kibicowała wszystkim posunięciom dietowym moim.

a u ciebie efekt juz jest, a niedlugo bedzie widac, jak spodnie zaczna z dupy spadac. Widzisz, ten koles z dzisiaj widzi mnie 5dni w tyg w pracy i czesto rozmawiamy- i dopiero dzis cos zauwazyl, juz niedlugo zaczna widziec u Ciebie

przede wszystkim jak cie ktos czesto widzi to sie nie zauwaza czy schudlas czy przytylas. Poza tym poczekaj na efekty, bo jednak do stracenia troche jest. A pewnie nosisz luzne ubrania, to poczatkowo nikt nie bedzie widzial

A poza tym co nagle to po diable Mnie ostatnio kolega powiedzial, ze przytylam i mam to w doopie

Musia chyba mowila ze ona ciasnawe ciuchy nosi? juz niedlugo, cierpliwosci Bunia ma racje, ludzie czasem nie zwracaja uwagi

ja np wiekszosc schudlam od stycznia do czerwca, a od czerwca do oczyszczania nie schudlam wiele ale cos sie wciagnelo i cialo lepiej wyglada, robilam zdjecia i zmiana jest widoczna