PP
Zaczynasz coś łapać z tym pchaniem klatą. Nadgarstki- fatalnie...
Tyłek musi schodzić do tyłu, w tej osi nie będziesz miał wybicia. Myśl o tym jak o zarzucie (który Ci nie wychodzi
): dupa do tyłu, a potem ruch prostowania i do góry. Na razie siadasz idealnie pionowo w dół i odejmujesz sobie tym kilogramy ze sztangi.
Killing232High Pull 6razy53 - czuję że zaczynam to łapać, jeszcze parę treningów i jakoś to będzie wyglądać
Nie zakładałbym się
Na razie jest wszystko źle.
Z wspięciem na palce masz się NIE zatrzymywać. Sztanga podjeżdża w górę, a ty kontynuujesz ruch wspinając się na palce i ciągnąc kapturami przy jednoczesnym odginaniu się do tyłu. Tułów NIE ma być pionowo- zobacz jak to wygląda na tablicach/zdjęciach
I odpowiadając Ci na Twoje pytanie zadane u mnie: tak, jest OGROMNA różnica czy wybijasz nisko czy wysoko z uda. W rwaniu masz szerszy chwyt, więc sztangę odbijasz prawie z brzucha, na zarzucie niżej- chociaż jak zobaczysz chwyty ciężkich ciężarowców podchodzących do podrzutu, to masz wrażenie że poszerzyli by rozstaw dłoni o 10 cm i byłoby rwanie. Masz wybijać wysoko z uda.
Martwy ciąg- ....
Masz ciągnąć po nogach, a nie 20 cm od nich. Myśl o tym ćwiczeniu jak o "próbie wyj**ania się na plecy ze sztangą". Sztangę masz ciągnąć cały czas po udzie i goleniu, masz ją dosłownie wciskać w siebie i odginać się do tyłu/góry. Trochę jakbyś chciał zrobić salto albo wyj**ać się na plecy.
Unoszenie- ok, zero czucia, a więc zmiana. Zrób
chwyt młotkowy i ciągnij jedną ręką na raz. Idealnie ma być sztanga przed Tobą. Na wysokość głowy starczy.