steven- dzięki
ale jeszcze dużo pracy przede mną
Dominik- a co, są zayebiste
Oskar- na razie muszę je w poniedziałek wypróbować, jak będą dawać mi bardziej w kość to wezmę je zamiast ze sztangą na barkach, jak nie to bez zmian
muszę sam siebie wyczuć
kaktus- zapraszam, mam jeszcze dużo do roboty, także wpadaj i jedziemy razem z tym koksem
28.07.2012
Dzisiaj dzień nietreningowy. Typowo, prawie zero ruchu, domsy po wczoraj są odczuwalne, najbardziej czuję klatkę, co świadczy o poprawie techniki w wyciskaniu- dobra wiadomość.
Trening
Jedyną moją dzisiejszą aktywnością był spacer w 2 strony do supermarketu i z powrotem (ale już z obciążeniem na plecach
), łącznie kilka kilometrów.
Dieta
Znowu utrzymana, chociaż ledwo, bo godziny troszkę pozmieniałem, przedostatni posiłek podzieliłem na 2 i koniec końców prawie że na siłę wciskałem ostatni. Wczoraj było łatwiej
Śniadanko (męczone, jak zawsze, ze 40 minut
)
Wnioski/Pytania/Inne
Co najwyżej mógłbym się tylko popytać o plan, tak jak ostatnio. Dzisiaj odczuwam wyższy poziom węgli niż w czasie wyjazdu, brzucho jak u ciężarówki.
Pomiary od dzisiaj w soboty- z rana na czczo 65,4kg, pępek- 80cm, pod pępkiem- 82cm. Mierzone samemu, także nie wiem na ile mogę tym wynikom ufać, ale raczej powinny być dobre.
Rodzinka z wakacji wróciła i rodzice zapowiedzieli, że jutro na stejka do Sphinksa na obiadek!
Ale resztę posiłków postaram się mieć zbilansowaną jak w ciągu ostatnich dni
Już na temat dietki gadałem z mamą, pomysł '2,5k kcal + obiad domowy' przypadł jej do gustu- trafiony zatopiony
. BTW. 2,5k to początkowe założenie, zależne od przewidywanego obiadu- wiadomo, jeśli miałaby to być zupka- będzie więcej, jak np. schabowy z ziemniakami- mniej.
Aktualnie czekam, aż mi się to żarcie w żołądku ułoży i będę w stanie pójść spokojnie spać