19-21.04.2012
Kurczę, już dawno nic nie pisałem. Miałem przejściowy brak weny, aczkolwiek teraz postaram się to nadrobić
Trening:
W czwartek- wf, piłka nożna.
Wczoraj- brzuch
Dzisiaj- Nogi+
barki+kaptury
Na dzisiejszym treningu dotarło do mnie, że w ostatnią sobotę, albo nawet więcej niż jedną, ominąłem jedno ćwiczenie na barki
Na szczęście w końcu to do mnie dotarło, bo nie wiem ile trwałbym w tej nieświadomości
Dieta:
Daje radę, w każdym razie według mnie
Moim oznacznikiem jest waga + pomiar brzucha. A że waga rośnie (
aktualnie- 62kg), a brzuch się utrzymuje na poziomie 78-80- znak, że gdzieś muszę nabierać mięśnia
W czwartek przypadkowo opracowałem swój przepis na zayebistego omleta śniadaniowego na słodko- 60g twarogu chudego, 2 jajca, kilkadziesiąt gram owsianych (wybieram tutaj akurat błyskawiczne, bo mają bardziej wg mnie nadającą się formę), dodatki typu otręby albo zarodki (łyżka-dwie) i łyżka miodku. Na wierzch jakieś posiekane owoce
Konsystencja omletu jest genialna, smak- jeszcze lepszy
Uwaga!
Jeśli ktoś, jak ja, lubi sobie zjeść czasami (albo częściej
) owsiane z bakaliami polane jogurtem naturalnym i ma blisko siebie sklep Aldi- polecam tamtejszy jogurt naturalny, ma to to całkiem sporo jak na jogurt białka, fajną konsystencję, smak i skład-
tylko mleko pasteryzowane i żywe kultury bakterii.
Pytania/Wnioski/Inne:
W sumie wszystko idzie całkiem nieźle, od kiedy człowiek w końcu sobie uświadomi, że genetyki i czasu nie da się oszukać, widzi się coraz więcej pozytywów
W końcu żeby coś osiągnąć trzeba się porządnie napracować i naczekać
Dzisiaj poczułem, co to znaczy odpowiednia technika. Już podczas pierwszych serii odkryłem, że nawet na najmniejszych ciężarach przy odpowiednio wykonanych ruchach, skupiając się na wybranych mięśniach, efekty będą lepsze niż na wyższych ciężarach, gdy te ruchy są bardziej krzywe.
Lech Poznań 1:0 Legia Warszawa!