Viki/DT/ foto str. 18, 49, 81

Ooo, fajnie z tym planem, możesz spokojnie ćwiczyć nim kolejne 5 tygodni. Jeśli chciałabyś poprawić wytrzymałość... Proponuję burpee challenge
Dzień 1: 1x burpee
Dzień 2: 2x burpee
Dzień 3: 3x burpee
.
.
.
Dzien 100: 100x burpee
Sprawdź sobie na YT, jak to ćwiczenie wygląda

Póki co, węglowodany na kolację możesz jeść, ale WYŁĄCZNIE pełnoziarniste (kuskus odpada ) albo rośliny strączkowe, poza soją ofkoz.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-12-01 08:13:22

Powodzenia Viki, dużo wytrwalości życzę i radości z treningów.

Cześć,
ja też zaczynam kolejne podejście - problemy prywatne sprawiły, że sobie odpuściłam i też poszły słodycze, chipsy itp...
W każdym razie też mam trening z piłką i podobny rozkład.
Będę zaglądać do ciebie :)

Dziekuje za wsparcie :)

Kalorii sie nie boje, poprostu nie myslalam, ze tak malo jem, wydawalo mi sie ze jem tak ok. 1700.

Majli zycze powodzenia w walce z napadami.
U mnie to wyglada zazwyczaj tak, ze stwierdzam ze nie zaszkodzi mi JEDNA kostka czekoloady, albo JEDNO cieasteczko (czasem tez troszke frytek, pizzy). Za chwile pozwalam sobie na nastepna, bo przeciez zjadlam tylko jedna. Po ktoryms kolejnym "troszke" okazuje sie, ze zjadlam np. cala czekolade albo paczke ciastek i wtedy mam straszne wyrzuty sumienia i musze cos zrobic. Wiem, ze to problem, ale ostatnio nie zdarza sie czesto.
Dzisiaj 5 dzien bez slodyczy, jest ciezko, strasznie kusza, sam fakt ze nie moge ich jesc sprawia, ze wieksza mam ochote. To juz chyba jakies uzaleznienie.

Martucca fajne to burpee challenge, czytalam troche na temat treningow wytrzymalosciowych i szukalam wlasnie czegos na poczatek.
Co do treningu to kolejne 5 tygodni to bedzie w sumie 8, a ten plan jest rozpisany na 6:
- tydzien 1,2 po 15 powtórzeń jedno za drugim z 30sek przerwa miedzy ćwiczeniami w 2 obwodach
- tydzien 3,4 po 12 powtórzeń jedno za drugim z 30 sek przerwa miedzy ćwiczeniami w 3 obwodach
- tydzien 5,6 po 12 powtórzeń każde ćwiczenie"klasycznie" w 3 seriach z 60sek przerwa miedzy ćwiczeniami i seriami ( w czasie tej przerwy skaczemy na skakance, kręcimy hula-hop itp). Czyli seria pierwsza; 60sek skoków, seria druga;60sek skoków, itd…

Dzisiaj mam zamiar pojezdzic na rowerku, bo pogoda okropna i bieganie odpada. Wieczorem wrzuce jeszcze rozpiske z miski.

Dzisiaj 30 min na rowerku: 5 min rozgrzewka, pozniej 1 min szybkie tempo, 1,5 min wolne tempo x 7, na koniec spokojnie 7,5 min
Do tego burpee challenge: Dzień 1 - 1x burpee
Na koniec skakanka 1 min

Miska wyglada juz lepiej, ale jeszcze troche brakuje. Na obiad II jadlam zurek z jajkiem, ale nie wiem jak to policzyc, zurek byl z butelki, wywar na nodze z indyka, zadnej kielbasy, mogly sie trafic przez przypadek male kawalki ziemniakow. Bez smietany, zasmazki.
Kolacje ledwo zjadlam
Na jutro zrobilam rozpiske i jest prawie idealnie, zobaczymy jak bedzie w praktyce.

Miska z dzisiaj:

Ładnie, ale brakuje Ci dużo białka. Musisz nauczyć się trzymać bilans, bo kiedy przyjdzie czas na cięcia, to nie będziesz wiedziała, co robić

W koncu udalo mi sie ogarnac miske. To cale liczenie przypomina mi ukladanie dawek zywieniowych dla zwierzat na studiach ;) Narazie jestem na etapie - nie wazne czy da sie to zjesc, wazne zeby bilans sie zgadzal (np. zurek z brazowym ryzem). Mam nadzieje, ze bede miala czas, zeby ukladac rozpiske przynajmniej dzien wczesniej, bo tak jest latwiej trzymac rozklad.



Warzywa: salata, pekinska, pomidor, ogorek zielony i kiszony, kapusta kiszona, kalafior

6 dzien bez slodyczy
Za kazdym razem jak mysle, ze dam rade to mi sie przypominaja rozne moje ulubione slodkosci i zal mi, ze juz nie bede mogla ich jesc. Chcialabym nie lubic slodyczy. Do poludnia jest ok, a pozniej nachodza mnie smaki.

Dzisiejszy trening z pilka:

rozgrzewka
3 obwody, 12 powtorzen:
1.wyciskanie sztangielek płasko (klatka) 12x4kg/12x4,5kg/12x5kg (na kazda reke)
2.francuskie uginanie rak siedząc (triceps) 12x4kg/12x4,5kg/12x5kg
3.wyciskanie sztangielek siedząc (barki) 12x3,5kg/12x4kg/12x4,5kg (na kazda reke)
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu (górna i dolna cześć pleców, barki) 12x2kg/12x2,5kg/12x2,5kg (na kazda reke)
5.wznosy z opadu (dolna czesc pleców) 12x4kg/12x4,5kg/12x5kg
6.przysiad z piłką za plecami (czworoglowy uda) 12x4kg/12x4,5kg/12x5kg (na kazda reke)
7.wznosy bioder leżąc na piłce (dwugłowy uda, mięśnie pośladków) 12/12/12
8.wznosy łydek siedząc na piłce (łydki) 12x4kg/12x4,5kg/12x5kg
9.odwrotne brzuszki z piłką (mięśnie brzucha, dolna cześć) 25/25/25
10.brzuszki skośne na piłce (mięśnie brzucha, skos) 25/25/25 (na kazda strone)
11.brzuszki na piłce (mięśnie brzucha) 25/25/25

burpee challenge: Dzień 2 - 2x burpee

Bieganie: 18 minut, w tym 30 sek szybki bieg + 60 sek trucht po kamieniach na plazy x5

Ledwo wrocilam do domu. Ciezary zwiekszone w porownaniu do poprzedniego treningu, na rece ledwo dalam rade zrobic 12 powtorzen.

Mala zmiana w moim tygodniowym planie ze wzgledu na prace, do tej pory PN-aero, WT-wolne, teraz bedzie na odwrot: PN-wolne, WT-aero

podglądam :) mi dziewczyny zamiast wznosów z opadu zaproponowały supermany :) i w sumie bardziej mi przypadły do gustu bo przynajmniej piłka mi się w brzuch nie wbijała powodując problemy z oddychaniem podczas unoszenia :) z tymi słodyczami to ci przejdzie.. daj sobie czas i trzymaj się aż w końcu dojdziesz do wniosku, że szkoda tego co już osiągnęłaś i przestaną cię ruszać słodycze :)

Masz bardzo fajną sylwetkę Powodzenia w jej szlifowaniu

wpadam i widzę miłośniczkę słodyczy - też bym chciała ich nie lubić. nienawidzę, jak czekolada śmieje się do mnie z szafki.
powodzenia, będę zaglądać!