Oveja/ podsumowania str. 39/ 76/ 126

Pokaż nam te swoje kulinarne osiągnięcia
Nutellę też mam w planach, na razie to z ciastem fasolowym walczyłam, wyszło spoko

Fela, no tak, wyrabiać nie trzeba, ale zawsze się umęczę z wymieszaniem takiej ogromnej porcji Jeszcze jestem jakaś dziwna i mnie szczypią zawsze ręce podczas mieszania(chyba od tego zakwasu). Moja mama czegoś takiego nie odczuwa.

Jagoda, ok, wrzucę fotki już przy rozpisce. Chlebki zrobione z rana, a nutella siedzi sobie teraz w lodówce. Strączki też ugotowane, jeszcze trzeba je skręcić, ale pasztetem zajmę się już wieczorem. Właśnie ze strączkami najwięcej zabawy, ale jak pobawię się jednego dnia z ilością hurtową to potem będę miała szybki posiłek przez jakiś miesiąc

Owieczko, dzięki Tobie zeżarłam właśnie pyszną nutellę Mmmmm...

Bulinko, Ja ją w sumie bardziej z myślą o mamie zrobiłam. Zaczęła się odchudzać i szukam jej uprzyjemniaczy, bo ja to mało wymagająca jestem. Z „rarytasów” to tylko kawy mi trzeba A no i od paru dni pasztetu ze strączków mi się chce




18.09.11 Dzień nr 12





1. jajka, sałata lodowa, pomidor malinowy, oliwa
2. jajka, owies, siemię, pomidor malinowy
3. whey,owies
4. jajka, „nutella”
5. twaróg wiejski, ogórki małosolne

+ kawa z mlekiem wiejskim (20 g ) x 2

B 134 / T 82/ W 76/ Kcal 1582 +warzywa+ próbowanie 3 różnych mas na pasztety strączkowe
-------------------------------------------

Nutella tu przepis: https://www.sfd.pl/Nutella__lepsza_od_oryginału_[LC]-t746587.html :





Dzisiejszy omlet z nutellą:





Ta nutella bardziej przypomina własnej roboty polewę do ciasta, tylko taką przed zastygnięciem. Jak dla mnie kakao trochę zbyt mocno dominuje nad orzechami i gdy kiedyś jeszcze będę robiła to dam go mniej. Możliwe też, że z kupnymi orzechami wyszłoby całkiem inne, bo robiłam z własnych,a te nie są takie wysuszone. Ale ogólnie, jak na coś z małą ilością węgli to rewelka

I piekłam chlebki :









ale... na chleb jakoś się nie skusiłam, bo wolałam w to miejsce owsiane. Coś jest nie tak z moją głową. Dla mnie chleb może nie istnieć. Nawet cieplutki i z chrupiącą skórką. Za to domownicy się zajadali. No i jak zwykle ktoś się trafił i 2 na 6 chlebów poszło w świat.





Dzień 3
(poprzedni taki trening: https://www.sfd.pl/Oveja/_redukcja-t793669-s5.html#post3 )

1. 3 obwody
1a. Sumo DL High Pull x 10 *
1b. burpee x 10
1c. brzuszki x 20

2. 3 obwody
2a. thrusters x 10 **
2b. split jumps x 20
2c. odwrotne brzuszki x 20

*17kg
** 19kg
Czas: 15:23
+ aeroby,rower stacjonarny, 30 minut

A jednak nie dorzucałam ciężaru, za to już dorzuciłam po jednym obwodzie
---------------------------------

POMPKA CZALENDŻ : 76

Ciężko. Ale jeszcze niedawno nie do pomyślenia, więc nie ważne że ledwo, ważne że zrobione.





Kompleks witaminowo- mineralny, ZMA

-------------------------

I najważniejsze: Pasztety ze strączków siedzą w piekarniku Zrobiłam 3 rodzaje, łącznie 6 keksówek Będzie wyżerka

Jesteś moją kokainą... Szamunek pierwsza klasa Owieczko!

p.s. Chwalę się! Upichciłam dziś przepyszne kotlety z kaszy gryczanej

o jejciu...tez chcę taki chlebuś zrobić! Wygląda smacznościowo

Kurcze z opisu same smakołyki a mi się zdjęcia w pracy nie ładują

Ruda, przyniosłabyś ze sobą trochę tych kotlecików nie pogardzę

Unplugged, polecam Wykonanie proste, jedynie na początku potrzeba trochę cierpliwości. Ale patrząc na Twoje jedzenie to zabawa z zakwasem itp. to pikuś

Jagoda,podejrzewam, że to taki specjalny zabieg, żeby pracownicy nie zgłodnieli oglądając fotki jedzenia i, tym samym, nie robili zbyt częstych przerw w pracy

Ann, dzięki A Ty kiedy wracasz ze swoim?
a nie wiem jeszcze, może nawet w tym tygodniu

Fajnie Będzie komu zazdrościć prawdziwej MOCY