A tak pozatym to mamy dziś dzień 17
Wstałem
coś 8:30 jakiśtaki zmęczony ale zapiłem CLOUTA i odrazu lepiej się poczułem.
o 9 wszamałem 3 duże jaja i 3 kromy chleba i nie moglem sie ruszac. Oczywiscie oliwa z oliwek obowiązkowo tez byla.
o 11 zapilem CRACKA i o 11:30 wyruszłem na pakernię.
BARY + ŁYDY !!!
Nr1. Zołnierz:
rozgrzewka 1x50kg 10powt
1x50kg 8powt
1x60kg 6powt
1x70kg ledw 4powt
potem znowu 1x50kg 8powt
i na koniec 1x60kg 5-6powt nie pamiętam dokłądnie ale popuchło pięknie !!!
Nr2. Wznosy wylewające + wyciskanie hantli SUPERSERIA
Na wznosach za kazdym razem hantle 5kg i po 15powt
Natomiast wyciskanie:
1x20kg 8powt
1x23kg 8powt
1x28kg też chyba bylo 7 albo 8powt
i na dobicie hantle 30kg ale tu juz ledwo 3powt !!!
Nr.3 KOMBO-KON-EKS:
1x10kg 8powt
1x12.5kg 8powt
1x15kg 7powt
Nr4. Wyciskanie sztangi siedząc (20kg) sam gryf.
Juz bylem taki zmeczony ze ledwo to robilem. Co 15-20 powt przerwa byla bo nie dyszalem az wkoncu dobilem do 100powt uff...
Takze z treningu na trening progres jest...
Po treningu CLOUT i potem posilek potreningowy. Znowu pierogi hehehe
Ale zjadłem jeszcze 2 taki długie paluszki z serem zółtym mama zrobiła i do tego 10pierogow i kakao i ogólnie ruszać się nie mogę hehe :) No to by było chyba na tyle...
Zmieniony przez - chory1985 w dniu 2009-09-09 14:08:23