DZIEŃ 27:
Rano zjadłem CLOUTA i po 30min Spagetti pierwszy raz cos innego niz jajka heheh.
Pózniej Crack i gonitwa
na siłkę.
TRENING: TYŁ BARÓW + ŁYDY !
Przyciagnaie drążka do klaty:
5 serii od 8 do 6powt. Tutaj też progres o 1 sztabkę
Wznosy w opadzie + sciaganie linki:
wznosy na hantlach:
1x5kg 15powt
1x7.5kg 15powt
1x10kg 12powt
1x12.5kg 6powt i 10kg 6powt itd ... do spodu.
Linka:
1x2sztabki od15-12powt
1x3sztabki od15-12powt
1x4sztabki od15-12powt
Trzyfazówka:
1x10kg 15powt
1x12.5kg 15powt
1x15kg tu jużtylko coś 8powt zarzyyyna. Strasznie cięzko tu idzie ale strasznie cuzć cwiczony mięsień co bardzo mi przypadło do gustu.
Na koniec sciagnaie linek wyciągu 100powt - poszło na 3 razy.
Łydki odpusciłem tym razem nie było czasu.
Brzuch 2 serie wznosow na drązku do załamania ruchu i do domu.
Po treningu CLOUT i po40-50min obiad u dziadka standardowo.
Na obiad ziemniaki mięso wołowe + surówki.
Po powrocie zjadłem płatki FITELLA z mlekiem i do tego 30g SP80 + mix orzechów i rodzynki. Super sprawa. W smaku pychaaa..
B53g
T27g i
WW100g
KCAL:743
Wcinam płatki: P.S polecam wszystkim !
i orzechy z rodzynami ...
Po tym posiłku poszedłem w kime, po przebudzeniu si ęposzły 3 jaja chleb banan Actimel i oliwa. To była godzina 18:30.
Potem juz niestety dłuuga przerwa od jedzenia bo az do 5 rano. Po powrocie z impezki poleciały HOT-Dogi wciąłem 2 na raz i poszedłem spać o 5:30. Ale najważniejesze jest to że dzienne zapotrzebowanie na
KCAL zostało zrealizowane:
Wsumie zjadłem 3900kcal. I tak minął dzień 27... 