Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Ron, a nie myślałeś czasem, żeby zrobić sobie 2-3 dnie przerwy? Mam wrażenie, że lepiej niedotrenowanym niż przetrenowanym ;) Odpuścić dzień dwa, zamiast treningu pójść do kina albo książkę poczytać? 6 tygodni to jeszcze sporo
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Słuchaj mądrego człowieka. Odpocznij i daj odetchnąć głównie stawom i chrząstkom. Bo zabrakło Ci 4 km do maratonu, a dla nich to jakbyś go jednak przebiegł.
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
Ron jeśli jesteś na serio przemęczony to tak jak chłopaki piszą, "daj se na luz" szkoda marnować efekty wynikające z nadgorliwości. podobnie miałem z 5x5 - nie było czasu na regeneracje i nogi były na okrągła sztywne, frajda zerowa jak przy zwyczajnym marszu czułem że są zajechane. 2-3 dni Ciebie nie zbawi
Tak akurat mi się skojarzyło - ale w odniesieniu do mnie, być może też do Ciebie, i do wielu z nas ;) przez ostatni rok - dwa uczę się odpuszczać. Nie, żeby było łatwo - bo chyba najciężej odpuścić, niż zmęczonym zwlec się rano na trening. Az drugiej podoba mi się tu, bo dla większości ludków z działu 35+ trening to nie tylko walka z samym sobą, ale z tym, że ma się pracę, której w tych ciężkich czasach zaniedbać nie można, rodzinę - często patchworkową, zobowiązania, problemy życia codziennego, a pomimo tego - walczymy :) I wiem, że nie jestem sam ;)
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
J/w wszyscy wyżej
Miałem dość objętościowy jak na mnie sierpień - wybiegałem 244 km. W tym 4x wybiegania rzędu 20 km. Tygodniowo wychodziło ponad 60 km. Teraz wrzucam na luz. Niech organizm odpocznie. Do tej pory biegałem po 4 razy. Teraz niech będą 3.
Szacuny
2
Napisanych postów
1778
Wiek
48 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
23820
Tylko mi tu nie wymiękaj :) Ja ćwiczyłem 7x, 4 bieginoraz 3 treningi siłowenw tygodniu. Odpocznij i wracaj do roboty. Przede wszystkim nie potrzebujesz 4 biegów w tygodniu bo marston już masz w kieszeni. Trzymaj się tylko planu i nie przeginaj jak do tej pory.
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Wiem że macie rację - co do artykułu - trafiony, wezmę go sobie do serca.
Wczoraj wieczorem biegłem pierwszy raz od niedzieli - 10km - 59:50
Pod koniec biegu miałem skurcze w prawym udzie, a dzisiaj mam dziwne mrowienia/narywania w łydkach, ale musze przyznac że biegło się fajnie... jak do soboty nic się nie zmieni "w nogach" to zrezygnuję z biegania w tym tygodniu (jest bieg interwałowy w sobotę i wybieganie w niedzielę), lepiej nie prowokować kontuzji.
Nowy plan wygląda tak (żeby nie było, opisałem całą sytuację na forum biegowym i kazali mi zwiększyć objętość planu ale nie robić nic ponad ten plan - akcje typu 38km), podobno plan 3 dniowy nie nadawał się na start w maratonie, sam już się pogubiłem tak naprawdę:
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Biegałem ten sam plan. Potraktowali Cię jak gościa, który po prostu chce przeżyć maraton. To jest plan na przebiegnięcie maratonu. A ja z tej strony zaciągnąłem plan właśnie na 3 treningi w tygodniu. I też do maratonu. I niech się odpieprzą z tym bieganiem. Przy tym planie to dopiero zobaczysz co to brak czasu. Ale działa.