Ogólnie napisze też małe sprostowanie skoro już nawet internet działa mi tak jak trzeba.
No więc (tak wiem nie zaczyna się zdania od no więc :D)
Ostatnie kilka dni to było lekkie załamanie psychy z mojej strony totalny brak motywacji w dodatku przewijająca się choroba no i kilka rozmów z moją Martą z której ust można było wywnioskować, że chciała by czasami było inaczej czyt. ciągły reżim dietetyczny zero wyjść z nią zero kolacji itp itd
Postanowiłem więc na kilka dni odpuścić i poświęcić jak najwięcej czasu dla niej. Pod każdym względem - miska więc poszła w odstawkę (nie ładowałem w siebie tony syfu) zaliczyliśmy kilka wspólnych obiadów, kolacji deserki i wypad do znajomych (których unikałem bardzo bardzo długo). Spędziliśmy sporo czasu razem no i ogólnie potrzebowałem chyba czegoś takiego w sumie jak by nie patrzeć na żadnych wakacjach itp itd nie byłem od bardzo bardzo dawna cały czas ze względu na swoje ciągłe dążenie do perfekcji.
Zdaje sobie sprawę, że takie wybryki jakoś tam się na tym wszystkim odbijają ale w sumie jak by nie patrzeć bliskie nam osoby są równie ważne.
Po tych kilku dniach przerwy od siłowni/diety i całej tej otoczki czuję, że zaczyna mi tego brakować i nie tylko ja to widzę.
Wiem, że jak ktoś chce to zawsze znajdzie sobie wytłumaczenie natomiast termin jaki sobie określiłem to starty w 2019 i do tego cały czas będę dążył nie odpuszczając w tej kwestii nic się nie zmieniło bliższy termin to mega wycinka pod operację z którą wiem, że też dam sobie radę bo jak się zaprę to co by się nie działo realizuje swoje cele tak jak je ustalam.
Wysłałem do Przemka wstępny raport ze zdjęciami i zobaczymy jaką podejmie decyzję. Wiadomo jak to jest jak się trochę popuści z miską jakoś mega strasznie mnie nie podlało wiadomo coś tam na wadze podskoczyło ale nie jest to + 15 kg jak co u niektórych bywa
Tak czy siak potrzebował to z siebie wyrzucić i chciałem pokazać, że i u mnie nie jest cały czas kolorowo. Wiem, że zrobiłem krok w tył ale teraz z rozmachem polecę do przodu
Póki co jeszcze odpoczywam podczas choroby ale od poniedziałku mam nadzieję wrócę już z pełnymi, radosnymi wypiskami i zajarany dalej tym co robię z mega motywacją.