Julita23/Dziennik-redukcja

otoz to nie ma z czego

Nie twierdze że jest sporo do redukowania, ale z tym MASOWANIEM to też przesadziłeś..Jakieś pare cm tu i tam się przyda wyciąc, no i na wadze mogłoby troszkę spasc. Wiem że waga to nie wyznacznik, ale to tak dla uspokojenia psychiki

No i o to chodzi o spadek tych paru cm,, na to trzeba zapracowac, ale z tym, ze sie wstydzilas pokazac zdjecia i ze musisz sie koniecznie odchudzac, to przesadzilas No ale to normalne

No ale Twoim zdaniem poredukowac się chyba muszę przez jakiś czas?Bo zdania są podzielone..

pewnie bedzie ze zerowy bilans i ciezszy trening, bo tak to redukowac nie ma co

blog Panny Kiki s.46 tam Obli wyjasnia jak to dziala

Przeczytałam.
Ale ja nadal będę się upierała przy tej redukcji.Co prawda może i przesadziłam z celem na początku, waga faktycznie nie powinna byc wyznacznikiem,a w moim przypadku chyba z tymi 60kg przegięłam troszkę.Tak patrze na wagę i wymiary innych dziewczyn to przy wadze 62kg mają np 71cm w pasie-ja przy 70kg mam 72cm. Biodra tak samo przy 70kg mam 95cm.Nie jest więc tragicznie.Ale wiem że jak ważyłam te 65kg czułam się naprawde dobrze i cm miałam tyle ile trzeba, więc wydaje mi się że jak dobije do tych 65kg to wtedy mogę wejsc na bilans zerowy.
Poza tym niestety waga jest jeszcze u mnie kwestią psychiki.Mój problem był o wiele większy niż tu opisałam.Gdybym nie trafiła na sfd i nie założyła dziennika to pewnie ciągnęła bym jakąś kolejną głodówkę, tylko po to żeby waga ruszyła w dół i tak naprawde nie interesowałoby mnie czy to mięśnie,woda czy powietrze-ważne że idzie w dół.Na szczęście myślę że i tak spory krok do przodu zrobiłam i sporo już się nauczyłam i wbiłam do głowy!

Julita fakt duzy progres zrobilasale musisz sie jeszcze z ta waga przestawic, bo to naprawde zadna 'miara'
tylko wylacznie centymetr i lustro

Julita Wow

Obli Ty się nie nabijaj ze mnie
Wiem że czasem gadam od rzeczy i zalatuje to troszkę klubem proany, ale z dnia na dzień nie wyeliminuje się wszystkich nawyków i teorii jakie miało się dotychczas..

Kurde!Po tym weselu czuje jakbym zrobiła krok w tył..a jeszcze poprawiny przede mną!Ale starałam się przynajmniej wybierac odpowiednio ze stołu to co przystoi i pic tylko "niewielkie" ilosci wódki popijając obficie wodą. Ale tak czy inaczej czuje się......

Zmieniony przez - julita23 w dniu 2008-09-14 13:11:38

Siostra, powinnaś iść w ślady brata i pić tylko raz w roku