"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
...
Napisał(a)
Oby się udało z lekarzem. Niskie węgle ustalałaś z kimś czy sama zadecydowałaś?
...
Napisał(a)
kiedyś na początku obli dałami rozkład do 70 ww.Teraz i tak jadę na oślep z rozkładem.Okazało się że muszę powtórzyć badanie i zrobić z 75 gram glukozy i trzy punktowy pomiar.
...
Napisał(a)
Samopoczucie złe totalny brak energii do tego stopnia że nie miałam siły wstać z łóżka a teraz chodzę noga za nogą.
Ale ponoć przy tak niskich ww może być .
Moja trenerka z pilatesu a niedługo jako trener personalny ,chce ułożyć mi diete na podstawye badań moich. Ma figure i podejście iście LASIES. Nie wiem czy się nie skusze zobaczyć jak to zrobi a wiem że nie jada syfu ,nie jada nabiału ,jada tylko przez siebie zrobione posiłki .
Myślałam o założeniu nowego dziennika w walce z moją choroba .
Ale nie wiem czy nie bedzie to nie fair że ktoś spoza forum bedzie mną kierował chociaż trochę .
można wyrażać swoja opinnie żebym znów nie popełniła jakiejś gafy.
Na razie trochę zwiększyłam ww w ostatnich posiłkach.A sałatka w 2 posiłku jest również w 3 ,rozdzieliłam ją na pół .
Z moich przemyślen nie wiem jak długo wytrzymam na takim rozkładzie ,nie mam czasu robić zmyślnych smacznych posiłków tylko jest to mięso i warzywo więc nie urywa smakiem (może to i dobrze) ale ciągle tak jak i od lat czuję sie nienajedzona tak jak by mi czegoś brakowało i wtedy moje mysli krążą wokół pieczywa i czekolad .
oczywiście nie zjadam ale mam obsesję :'-( i zastanawiam sie kiedy pęknę .
Doczytałam że przy tej śniadanie powinno być bez ww ,dopiero póżniej powinny się one znaleść w misce . Dopiero zapoznaję sie z tabelę produktów o niskim i średnim ig. I będę powoli podnosić ww tylko nie wiem do jakiego poziomu ,może 100 będzie dobre ,to takie neutralne
Dobra
picie melisa ,woda 2 litry,herbata zielona,owocowa
suple magnez i potas,tran
treningu dziś nie bedzie bo nie mam siły może jutro uda mi się poćwiczyć.Ale przy moim samopoczuciu to czuję że to będzie sam regres
Ale ponoć przy tak niskich ww może być .
Moja trenerka z pilatesu a niedługo jako trener personalny ,chce ułożyć mi diete na podstawye badań moich. Ma figure i podejście iście LASIES. Nie wiem czy się nie skusze zobaczyć jak to zrobi a wiem że nie jada syfu ,nie jada nabiału ,jada tylko przez siebie zrobione posiłki .
Myślałam o założeniu nowego dziennika w walce z moją choroba .
Ale nie wiem czy nie bedzie to nie fair że ktoś spoza forum bedzie mną kierował chociaż trochę .
można wyrażać swoja opinnie żebym znów nie popełniła jakiejś gafy.
Na razie trochę zwiększyłam ww w ostatnich posiłkach.A sałatka w 2 posiłku jest również w 3 ,rozdzieliłam ją na pół .
Z moich przemyślen nie wiem jak długo wytrzymam na takim rozkładzie ,nie mam czasu robić zmyślnych smacznych posiłków tylko jest to mięso i warzywo więc nie urywa smakiem (może to i dobrze) ale ciągle tak jak i od lat czuję sie nienajedzona tak jak by mi czegoś brakowało i wtedy moje mysli krążą wokół pieczywa i czekolad .
oczywiście nie zjadam ale mam obsesję :'-( i zastanawiam sie kiedy pęknę .
Doczytałam że przy tej śniadanie powinno być bez ww ,dopiero póżniej powinny się one znaleść w misce . Dopiero zapoznaję sie z tabelę produktów o niskim i średnim ig. I będę powoli podnosić ww tylko nie wiem do jakiego poziomu ,może 100 będzie dobre ,to takie neutralne
Dobra
picie melisa ,woda 2 litry,herbata zielona,owocowa
suple magnez i potas,tran
treningu dziś nie bedzie bo nie mam siły może jutro uda mi się poćwiczyć.Ale przy moim samopoczuciu to czuję że to będzie sam regres
...
Napisał(a)
julinka - czy ty nie za szybko dzialasz? Nie masz badania,ktore potwierdziloby to co napisalam - zasugerowalam tylko na podstawie objawow a Ty juz sie rzucasz i wywracasz wszystko do gory nogami, Zrob badania, pojdz do fachowca - internet to nie jest miejsce zeby sie leczyc na podstawie wycinkowych informacji - gdyby tak bylo to mozna byloby zamknac wszelkie przychodnie bo kazdy by sobie wlaczyl wyszukiwarke, dopasowal objawy i zaordynowal leczenie a medycyna taka prosta nie jest i jednak z jakiegos powodu ludzie studiuja 6 lat a potem dalej kontunuuja szkolenie
Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-08-09 18:49:20
Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-08-09 18:49:20
Your workout is my warm up
http://www.sfd.pl/konkurs/malgorzatap-t1015193.html
http://www.sfd.pl/malgorzatap/DT_pods.54_-t960856.html
...
Napisał(a)
Malgorzatap zasugerowalas słusznie.99 % mam z tych objawów.Oczywiscie ze w poniedziałek jadę zrobić jeszcze raz krzywa cukrowa i insulinowa tylko 3 punktowa.
Do dobrego diabetologa mam juz namiary i w poniedziałek chce się umówić na wizytę.
Wolała bym miec źle do rana dietę niż być chora ale objawy związane z moim stanem umysłowym wydaja mi sie jednoznaczne.Czeste splątanie to ze juz od kilku lat nie potrafię nauczyć sie tabliczki mnożenia,to ze jestem potwornie agresywna ,kładę sie spać zła a rano jest jescze gorzej szukam aby zaczepki.To ze jestem adoptowana i nie znam swoich genów powodowało iż zastanawiałam sie nad choroba mózgu nie potrafię sie skupić,ciągle mysle o słodkich posiłkach,w dzienniku nie raz pisałam ze jestem glodna,po mimo zjedzonego posiłku czuje niedosyt.
Pasuje wiele a co wyniki pokażą to obaczymy.
I mam tendencje do popadania ze skrajnosci w skrajność.
Kopa w tyłek jak coś robię nie tak.
Dodam ze 10 lat temu byłam zupełnie inna radosna tryskają a energia pomocna.
Chce zeby wszystko w miarę możliwości wracalo do normy
Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2014-08-09 19:55:55
Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2014-08-09 19:57:28
Do dobrego diabetologa mam juz namiary i w poniedziałek chce się umówić na wizytę.
Wolała bym miec źle do rana dietę niż być chora ale objawy związane z moim stanem umysłowym wydaja mi sie jednoznaczne.Czeste splątanie to ze juz od kilku lat nie potrafię nauczyć sie tabliczki mnożenia,to ze jestem potwornie agresywna ,kładę sie spać zła a rano jest jescze gorzej szukam aby zaczepki.To ze jestem adoptowana i nie znam swoich genów powodowało iż zastanawiałam sie nad choroba mózgu nie potrafię sie skupić,ciągle mysle o słodkich posiłkach,w dzienniku nie raz pisałam ze jestem glodna,po mimo zjedzonego posiłku czuje niedosyt.
Pasuje wiele a co wyniki pokażą to obaczymy.
I mam tendencje do popadania ze skrajnosci w skrajność.
Kopa w tyłek jak coś robię nie tak.
Dodam ze 10 lat temu byłam zupełnie inna radosna tryskają a energia pomocna.
Chce zeby wszystko w miarę możliwości wracalo do normy
Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2014-08-09 19:55:55
Zmieniony przez - julinka39 w dniu 2014-08-09 19:57:28
...
Napisał(a)
Jakiś czas temu zamieściłem w Twoim dzienniku następujący wpis:
"Niekoniecznie natomiast w pierwszej kolejności polecałbym wykonanie testu obciążenia glukozą. Po pierwsze jest to niezbyt zdrowe, a po drugie w przypadku stosowania diety bardzo niskowęglowodanowej i regularnych treningów siłowych wyniki mogą być dziwne. Nawet w społecznościach łowiecko-zbierackich, gdzie nikt w ogóle nawet nie słyszał o cukrzycy wyniki tego testu bywały dziwne (wskazywały na zaburzenia w metabolizmie węglowodanów). Z tych względów poleca się zwiększenie spożycia węglowodanów przynajmniej na kilka dni przed wykonaniem takiego testu."
W jednym z ostatnich pomiarów miałaś wynik dla glukozy na czczo 114 mg/dl. Niemniej jednak w dniach poprzedzających ten pomiar miałaś niskie spożycie węglowodanów. Co więcej w dniu poprzedzającym wybrałaś się na 2-godzinny trening i pierwszym posiłkiem jaki po nim spożyłaś była glukoza podczas pomiarów następnego dnia. Wiarygodność i wartość diagnostyczna pomiarów przeprowadzanych w taki sposób jest znikoma. W efekcie wzrasta Twój poziom stresu i frustracji, być może niepotrzebnie.
Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2014-08-10 10:34:32
"Niekoniecznie natomiast w pierwszej kolejności polecałbym wykonanie testu obciążenia glukozą. Po pierwsze jest to niezbyt zdrowe, a po drugie w przypadku stosowania diety bardzo niskowęglowodanowej i regularnych treningów siłowych wyniki mogą być dziwne. Nawet w społecznościach łowiecko-zbierackich, gdzie nikt w ogóle nawet nie słyszał o cukrzycy wyniki tego testu bywały dziwne (wskazywały na zaburzenia w metabolizmie węglowodanów). Z tych względów poleca się zwiększenie spożycia węglowodanów przynajmniej na kilka dni przed wykonaniem takiego testu."
W jednym z ostatnich pomiarów miałaś wynik dla glukozy na czczo 114 mg/dl. Niemniej jednak w dniach poprzedzających ten pomiar miałaś niskie spożycie węglowodanów. Co więcej w dniu poprzedzającym wybrałaś się na 2-godzinny trening i pierwszym posiłkiem jaki po nim spożyłaś była glukoza podczas pomiarów następnego dnia. Wiarygodność i wartość diagnostyczna pomiarów przeprowadzanych w taki sposób jest znikoma. W efekcie wzrasta Twój poziom stresu i frustracji, być może niepotrzebnie.
Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2014-08-10 10:34:32
...
Napisał(a)
chyba zrobiłam z siebie totalną idiotkę
Długo myślałam o ostatnich waszych wpisach i moim uporze ale chyba mam dość wracania do punkty wyjścia w którym się ciągle znajduję .
poco trzymać dietę pilnować jej ,ćwiczyć jeśli nie ma efektów,chyba tylko dla zdrowia .
Analizowałam swoje dietetyczne zapiski i schudłam tylko na dieciw 1000 kalorii jedząc wszystko tylko bez tłuszczu.
a potem dieta karczkowa na gdzie spadki wagi były tylko na etapach tłuszczowych.
Martwią mnie stany mojego umysłu gdzie wiem jak damą czynność powinam wykonać a jej nie umiem fizycznie zrobić,zawroty głowy ciągły lęk ,zamartwianie się co będzie gdy itd,,,,
i chyba mam przeczucie bo właśnie moja córa miała wypadek samochodwy,wprawdzie kolizja ale jakoś martwiłam się i czułam już niepokój od dawna.Ach te moje romskie geny
Odpuszczam dzienniki bo to nie ma sensu działam po omacku ,nie mam punktu zaczepienia ,obwiniam się że jem za dużo ale ciągle głodna jestem .
powiadomię jak wyszły wyniki i co mi lekarz zalecił ,syfu jeść nie będę i nie przestanę ćwiczyć oraz czytać dzienniki i stosować się do zasad.
Lukasz masz rację że teraz to zły czas na krzywą ,zrobię sobie za 3 dni badania i zwiększam węgle .A to dla czego poprzednim razem nie miałam przez Ciebie zleconej krzywej To pamiętem. Wydawało mi się że tylko pare dni kombinuję z dietą nisko ww a tu się okazało że trochę dłużej,dla mnie czas nie ma znaczenia czy to dzień czy miesiąc.
A że wskazane sa wyższe ww to nie będę płakać nawet na trochę .
Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie
Długo myślałam o ostatnich waszych wpisach i moim uporze ale chyba mam dość wracania do punkty wyjścia w którym się ciągle znajduję .
poco trzymać dietę pilnować jej ,ćwiczyć jeśli nie ma efektów,chyba tylko dla zdrowia .
Analizowałam swoje dietetyczne zapiski i schudłam tylko na dieciw 1000 kalorii jedząc wszystko tylko bez tłuszczu.
a potem dieta karczkowa na gdzie spadki wagi były tylko na etapach tłuszczowych.
Martwią mnie stany mojego umysłu gdzie wiem jak damą czynność powinam wykonać a jej nie umiem fizycznie zrobić,zawroty głowy ciągły lęk ,zamartwianie się co będzie gdy itd,,,,
i chyba mam przeczucie bo właśnie moja córa miała wypadek samochodwy,wprawdzie kolizja ale jakoś martwiłam się i czułam już niepokój od dawna.Ach te moje romskie geny
Odpuszczam dzienniki bo to nie ma sensu działam po omacku ,nie mam punktu zaczepienia ,obwiniam się że jem za dużo ale ciągle głodna jestem .
powiadomię jak wyszły wyniki i co mi lekarz zalecił ,syfu jeść nie będę i nie przestanę ćwiczyć oraz czytać dzienniki i stosować się do zasad.
Lukasz masz rację że teraz to zły czas na krzywą ,zrobię sobie za 3 dni badania i zwiększam węgle .A to dla czego poprzednim razem nie miałam przez Ciebie zleconej krzywej To pamiętem. Wydawało mi się że tylko pare dni kombinuję z dietą nisko ww a tu się okazało że trochę dłużej,dla mnie czas nie ma znaczenia czy to dzień czy miesiąc.
A że wskazane sa wyższe ww to nie będę płakać nawet na trochę .
Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie
...
Napisał(a)
julinka39chyba zrobiłam z siebie totalną idiotkę
Długo myślałam o ostatnich waszych wpisach i moim uporze ale chyba mam dość wracania do punkty wyjścia w którym się ciągle znajduję .
poco trzymać dietę pilnować jej ,ćwiczyć jeśli nie ma efektów,chyba tylko dla zdrowia .
Analizowałam swoje dietetyczne zapiski i schudłam tylko na dieciw 1000 kalorii jedząc wszystko tylko bez tłuszczu.
a potem dieta karczkowa na gdzie spadki wagi były tylko na etapach tłuszczowych.
Martwią mnie stany mojego umysłu gdzie wiem jak damą czynność powinam wykonać a jej nie umiem fizycznie zrobić,zawroty głowy ciągły lęk ,zamartwianie się co będzie gdy itd,,,,
i chyba mam przeczucie bo właśnie moja córa miała wypadek samochodwy,wprawdzie kolizja ale jakoś martwiłam się i czułam już niepokój od dawna.Ach te moje romskie geny
Odpuszczam dzienniki bo to nie ma sensu działam po omacku ,nie mam punktu zaczepienia ,obwiniam się że jem za dużo ale ciągle głodna jestem .
powiadomię jak wyszły wyniki i co mi lekarz zalecił ,syfu jeść nie będę i nie przestanę ćwiczyć oraz czytać dzienniki i stosować się do zasad.
Lukasz masz rację że teraz to zły czas na krzywą ,zrobię sobie za 3 dni badania i zwiększam węgle .A to dla czego poprzednim razem nie miałam przez Ciebie zleconej krzywej To pamiętem. Wydawało mi się że tylko pare dni kombinuję z dietą nisko ww a tu się okazało że trochę dłużej,dla mnie czas nie ma znaczenia czy to dzień czy miesiąc.
A że wskazane sa wyższe ww to nie będę płakać nawet na trochę .
Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie
...
Napisał(a)
julinka39
julinka a może to jest ten sposób?
może jeszcze jedna próba, ale tak od początku, ze stałym rozkładem, normalnymi węglami i bez rozjechanej miski?
Dasz radę, bo szkoda poświęconej już temu siły i energii.
Walcz dalej o siebie
...
Napisał(a)
Popieram Delfinkę.
A i tak sobie myślę, że Ty powinnaś się razem ze mną wybrać do jakiegoś lasu pod namiot (z żelastwem oczywiście). Razem byśmy gotowały, jadły i ćwiczyły. Nie było by pokus i możliwości rozjechania michy, bo nic by Ci nie przeszkadzało. I wtedy po takim tygodniu wyszła by cała prawda.
Kto wie, może SFD powinno taki obóz zorganizować z siłką w lesie i porannym cardio w ramach rozbudzenia. Jeszcze forum by na tym zarobiło.
A i tak sobie myślę, że Ty powinnaś się razem ze mną wybrać do jakiegoś lasu pod namiot (z żelastwem oczywiście). Razem byśmy gotowały, jadły i ćwiczyły. Nie było by pokus i możliwości rozjechania michy, bo nic by Ci nie przeszkadzało. I wtedy po takim tygodniu wyszła by cała prawda.
Kto wie, może SFD powinno taki obóz zorganizować z siłką w lesie i porannym cardio w ramach rozbudzenia. Jeszcze forum by na tym zarobiło.
Poprzedni temat
p90x i moja historia , pyskówki, głupie komentarze, obrażanie,
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
Następny temat
Przemiana wiosenna annawcz
Polecane artykuły