Dziennik ciążowy- cod123

Cod, ta dieta jeszcze nie najgorsza, bywa dużo gorzej... Ja mam nadzieję, że to się niedługo wyciszy i oby Maleństwo tam się zdrowo trzymało

Straszne są te bóle nerkowe.... zdrowia!!!

Cod żarcie w szpitalu to porażka. Dwa razy byłam. Pierwszy raz poród - dieta matki karmiącej dokładnie jak na Twoich zdjęciach (choć chleba u Ciebie więcej, u nas dwie kromki z weki). Gdyby mąż mi nie przynosił jedzenia z domu to bym padła. Na dodatek trzeba było odrazu przekładać na własny talerz bo babka szybko zbierała. Jak akurat karmilas dziecko, to pech - zabierali jedzenie i tyle!

Drugi raz jak Młody miał rotawirusa - i też czekał z widelcem pod drzwiami aż tata przyniesie obiad. Lekarz dawał zalecania co do diety, a do jedzenia przynosili to, czego akurat nie mógł jeść. Nawet surowe w środku klopsy się trafiły.


Zdrówka!


Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-04-18 14:59:56

wątpię czy są jakieś różnice w posiłkach dla kobiety w ciąży czy matki czy innych osób. Ja po operacji miałam bardzo podobne posiłki. Gdyby nie to, że nie byłam w stanie nic przełknąć to bym też głodowała po zjedzeniu tego.
Już nie wspominając o osobach na dicie lekkostrawnej kubeczek kleiku i suchary...sztuk 3...

A suchara to bym zjadł. Szczególnie te które pakują do racji żywnościowych wojskowych są kozak.

Dzięki :*

Skoro to nie było złe jedzenie to mnie pocieszyliście :p ale jak dla mnie masakra. Najbardziej mnie śmieszyły dodatki typu jedna rzodkiewka, czy jeden pomidorek koktajlowy.

Wczoraj znowu miałam zastrzyk... Tym razem długo wytrzymałam, bo od piątku 21 do ndz 21 bez niczego. Więc ten czas się wydłuża ciągle. Trochę się zdenerwowałam,bo na tych zastrzykach jest napisane, że są niewskazane w ciąży, więc dziś szybko napisałam tą nazwę do mojego lekarza to odpisał, że w wyjątkowych sytuacjach można, ale leczenie omówimy na wizycie, więc może zaproponuje mi coś innego...

Wczoraj spacer w lesie, a zaraz może coś poćwicze lekko. Na szczęście ruch przy tym schorzeniu jest wskazany...

Teraz 27 TC, już jakieś 7 kg na plusie, chociaż nie wiem w sumie gdzie to weszło, bo brzuch trochę urósł, ale duży nie jest, a reszta raczej normalna...

Full leków jest niezalecanych w ciąży a jak trzeba to się je bierze i zazwyczaj nie mają negatywnych skutków dla dziecka. Nasze organizmy mają solidny potencjał do radzenia sobie w takich sytuacjach.

Cod, na Twoich talerzach widzę jakieś mięso Ja leżąc kiedyś na patologii ciąży w Szczecinie , przez tydzień nie widziałam mięsa, jak gulasz to pływały marchewki lub parówki ....

nightingal

Full leków jest niezalecanych w ciąży a jak trzeba to się je bierze i zazwyczaj nie mają negatywnych skutków dla dziecka. Nasze organizmy mają solidny potencjał do radzenia sobie w takich sytuacjach.

Też tak myślę
Z własnego doświadczenia dodam, że też brałam w pierwszym trymestrze ciąży anybiotyki, na ulotce widniała ''ciążą'' jako główne przeciwskazanie i strasznie mi to wtedy zryło głowę, ale najważniejsze, że wszystko jest ok z dzieckiem
Wiem, że takie ulotki potrafią wystraszyć na amen, ale staraj się nie denerwować

Brzuszek W Końcu Widać

Zwykle na ulotkach jest napisane żeby nie stosować w ciąży - to tak na wszelki wypadek, żeby producent nie miał żadnych problemów. Ale to nie oznacza, że te leki są niebezpieczne. Wiadomo że lepiej unikać ale jak jest potrzeba to nie ma co się dodatkowo stresować ulotką.