Mam teraz jeszcze większą motywację do spowiadania się tutaj z racji mojego odmiennego stanu - aktualnie 11 tc. Mam 4 letniego syna, więcej potomstwa raczej nie planujemy z mężem, więc mam nadzieję, że po ciąży uda mi się w końcu zrobić formę życia - ale do tego czasu pewnie miną jeszcze lata świetlne. Prowadzenie dziennika to dla mnie wyjście z mojej strefy komfortu, jednym tchem przeczytałam dzienniki viki, pauli i kaki i wiem jaką one dały mi motywację i ile wiedzy można z nich wyciągnąć, dlatego jeśli mój dziennik pomoże innym dziewczynom to będzie to dla mnie wielki powód do dumy i największa zapłata :D
Niestety początek ciąży, jak i poprzednie niepowodzenia w tej kwestii pokazały mi, że nie wszystko jest takie słodko-różowe i mimo dobrego stanu zdrowia nie wszystko idzie zawsze idealnie po naszej myśli, a na pewne rzeczy po prostu nie mamy wpływu. To dla mnie duża lekcja pokory.
Mam zielone światło do ćwiczeń od mojej lekarki ("Tylko proszę nie przesadzać"), więc będę sobie tutaj troszkę dziubać z tym, co mam w domu. Oczywiście muszę wziąć pod uwagę, że od marca ze względów zdrowotnych raczej nie ćwiczyłam siłowo, więc będzie to raczej trening geriatryczny :D Mam dość sporo chodzenia, w normalny dzień, w którym odprowadzam syna do przedszkola wyrabiam sobie 10 tys kroków, więc jest to moje takie minimum, do tego czasem dojdzie spacer z kijami nordic walking (pożyczyłam to cudo od sąsiadki i na mój stan sprawdza się idealnie). Zakupiłam dzisiaj strój kąpielowy dla ciężarnych, bo brzuch powoli zaczyna być widoczny (u mnie zdecydowanie sprawdza się powiedzenie, że w drugiej ciąży wcześniej widać) i zamierzam uczęszczać na basen (kusi mnie aquaaerobic, ale czy się odważę - zobaczymy :D)
Moim priorytetem jest dotrwać w zdrowiu do końca ciąży. Idealnie byłoby nie przytyć ponad 18 kg jak w poprzedniej ciąży (tak, to prawda - i moja dieta wcale nie opierała się na fast foodach i słodyczach, co mogłyby myśleć osoby postronne), do końca byłam aktywna, oczywiście biorąc pod uwagę blaski i cienie ciąży, kilka dni przed planowanym porodem jechałam tramwajem na drugi koniec miasta na KTG, syn summa summarum urodzony tydzień po terminie, potem dość długo był przestój w powrocie do wagi sprzed ciąży (ciągnie i ciągnęło mnie do tłuszczy, ale już wiem, że te zwierzęce bardzo źle na mnie wpływają, staram się je mocno ograniczać - zauważyłam, że tylko taka mała zmiana w diecie bez żadnego liczenia potrafi u mnie zdziałać cuda). Na planuję tutaj wolnej amerykanki żywieniowej i ulegania wszystkim swoim pokusom, nie będzie też głodzenia się - raczej zdroworozsądkowo, a czy uda mi się skończyć z mniejszym balastem to się okaże w praniu.
No dobrze, a teraz ankieta.
ANKIETA
****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: new_hope
WIEK: 32
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY:
to ciężko stwierdzić przy obecnych zawirowaniach, ale myślę, że około 4 lata z małymi przerwami (1-2 miesiące)
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 67-68 kg
WZROST: 169 cm
Obwody nie są aktualnie moim priorytetem, dlatego je pominę
****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
Chcę urodzić zdrowe dziecko i zminimalizować dolegliwości ciążowe, a także zgromadzić jak najmniej niepotrzebnego balastu
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE: brak
PRZEBYTE KONTUZJE: brak
WADY POSTAWY: raczej nie
ALERGIE: brak
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: witamina D 2000, jod, DHA, kwas foliowy
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO)
Nie, od 4 lat staram się po prostu zdrowo odżywiać.
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE
Staram się trzymać 4 zbilansowanych posiłków dziennie, w każdym dużo warzyw lub świeży owoc. Raz na tydzień jeśli mam ochotę ( a z reguły mam :D) pozwalam sobie na coś słodkiego, np. kawałek domowego ciasta i jakiś obiad poza domem (lub bardziej kaloryczny obiad domowy)
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: ze względu na koronawirusa zrezygnowałam z siłowni, mam w domu sporo sprzętu (drążek, TRX, bosu, sztanga, sztangielki, piłka i trochę obciążeń, gumy), więc mogę poćwiczyć u siebie; dodatkowo mieszkam zaraz przy lesie i blisko basenu, więc spacery i pływanie też będę uskuteczniać.
****TRENING**********************************
JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - zaczynam się lepiej czuć i powoli wracam do treningu
Utworzyłam plan A/B w domu i poprosiłam o sprawdzenie zaprzyjaźnioną trenerkę, czekam na jej uwagi
ZDJĘCIA
Zdjęć na razie nie planuję, może jakieś w ubraniu, ale wybaczcie - golizną na razie świecić nie będę :D