Szacuny
0
Napisanych postów
273
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1801
Co mu da schudnięcie? Do niższej kategorii nie przejdzie a umiejętnosci mu to nie da. Zastanawia mnie też, ze w parterze nie miał w ogóle koncepcji na jakąś próbę skończenia japończyka, chyba jednak pan Okniński ździebko rpzesadził z optymiezmem a Deliver ma prawo czuć sie oszukany
Kondycha słaba i to najwiekszy minus - gdyby KSW przewidzialo 3 rundy, to japoniec trochę by jeszcze potańczył a potem rozłożył Pudziana w parterze jak manekina... i tego spodziewam sie po Sylvi własnie - poucieka, potńczy, a potem w odpowiednim momencie doskoczy, dopchnie do siatki lub obali i już może śpiewać "Star-Spangled Banner".
Teraz to ja sie zastanawiam jak to z tym wioślarzem było? Pokonał jakiegoś mistrz w dyscyplinie gdzie wytrzymałość (tak mi się wydaje - nie znam sie w sumie, raz tylko siedzialem w kajaku ) gra najważniejszą rolę?
Celebryta go nazwali w pierwszej kolejności, fakt - ale dodali tez pozniej "zawodnik mma" A po Najmanie to juz pojechali jak po burej s*ce...
Szacuny
1
Napisanych postów
144
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
4672
Nie jest łatwo zabierać się za nową dyscypline w wieku 33 lat.Japończyk nie miał żadnej porażki wiec gratuluje zwycięstwa.Ale realnie trzeba przyznać ,że to był szczyt możliwości Mariusza.Jak chce się bawić w MMA to powinien dobierać przeciwników do swoich możliwości.Z Sylvią tylko przez przypadek może wygrać.A to gadanie o mistrzostwie MMA...
Szacuny
0
Napisanych postów
8617
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
80644
Teraz to ja sie zastanawiam jak to z tym wioślarzem było? Pokonał jakiegoś mistrz w dyscyplinie gdzie wytrzymałość (tak mi się wydaje - nie znam sie w sumie, raz tylko siedzialem w kajaku ) gra najważniejszą rolę?
Przecież to i tak "inna" wytrzymałość, a poza tym pokonał go WSZYSTKIM tylko nie wytrzymałością.
"Pojedynek" odbywał się na jakimś symulatorze wiosłowania, i Pudzian zwyczajnie wytworzył znacznie większą siłę/pracę/moc machając tymi wiosłami, co nie jest dziwne zwarzywszy na to, że Rańda waży 70 parę kilo.
Gdyby to było na prawdziwej wodzie, i Pudzian musiał naprawdę płynąć łódką popychając po wodzie swoją masę, to zszedł by na zawał po minucie, co sam półgębkiem przyznał o ile pamiętam.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
Szacuny
4
Napisanych postów
3089
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14286
Oooo kurva miałem włączać kompa w nocy, ale dałem spokój.
Dla mnie walka dno, kurva no dno.
Pudzian zero siły, zero kondycji i dyszał jak 80 letnia babcia po wejściu na 4 piętro. Wypowiedzi trenerów odnośnie techniki się sprawdziły- jest bardzo słaba. Tylko Okiński ZAPEWNIAŁ O W MIARĘ dobrym parterze , a tu...
Chłop o takiej sile leżał niczym placek na patelni. Żenada.
"Pudzian nie umie wykorzystać swojej siły w walce..."
A nie mówiłem?
Szacuny
0
Napisanych postów
8617
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
80644
Schudnięcie jest bez sensu, straci tylko to na co jakby nie patrzyć tyle pracował (masę i siłę), a bez tego już naprawdę NIC nie będzie w stanie zrobić w ringu.
Generalnie, w innych okolicznościach mimo niezbyt dobrego występu nie czepiałbym się Pudziana. Ale za 2 tyg jest ta walka z Tymoteuszem... Nie będzie dobrze.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
Szacuny
0
Napisanych postów
107
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
9118
Dress, a co się stanie po zrzuceniu przez Pudziana wagi do 110 kg? Zbicie wagi pomogło by komuś o dużych umiejętnościach walki, komu za duża waga wpływa na obniżenie kondycji, szybkości, zbicie wagi by niewątpliwie pomogło lepiej wykorzystać te umiejętności.
Natomiast w przypadku Pudziana... po zbiciu wagi otrzymamy faceta z lepszą kondycją, szybszego, ale też dużo słabszego. A głównym walorem Pudziana jest przecież siła i przewaga masy nad większością zawodników. Taki 110 kilogramowy Pudzian, zapewne nadal miałby przewagę siłową nad przeciwnikami, ale już nie tak dużą. A umiejętnościami, doświadczeniem nadal by baardzo ustępował gościom którzy SW ćwiczą długie lata, jego niewielka przewaga siłowa by tego nie wyrównała.
Szacuny
0
Napisanych postów
56
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
3849
pytanie tylko czy przy tej wadze poprawi znacznie swoją wydolność. przecież już po minucie nie miał siły obijać japońca jak leżał na nim to było głaskanie kurva a nie ciosy
Szacuny
0
Napisanych postów
83
Wiek
52 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
4058
Ergometr-dużo na tym trenuję i jest tak, że Pudzian pokonał Go na dystansie 500 m i to było możliwe, na 1000 nie miał szans sam o tym mówił, bo tu by już wchodziła wydolność wysiłkowa, której Mario nie ma, co było widać w walce. Niestety zawodnika mma z Niego nie będzie, w K 1 to już nie mówię bo by się skończyło ciężkim knockoutem. Ale i tak było widać, że chce walczyć i nic nie symuluje, pod tym względem jest kozak. Z Timem może być różnie, Mario nie ma atrybutów żeby z nim wygrać, ale Adamek był w takiej samej sytuacji i zlał gościa na kwaśne jabłko, bo trzymał się założeń taktycznych. Co do kariery Pudziana w mma to nie wróżę Mu świetlanej przyszłości, z topowymi zawodnikami nie wytrzymałby pierwszej rundy.
Szacuny
15
Napisanych postów
4568
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
34748
Aj tam.
Njwyżej przegra z Sylvią, i tyle. Mam tylko nadzieję że wyciągnie wnioski, opracuje odpowiednią taktykę i podszkoli słabe punkty.
Przed walką z K. pisałem, ze mam szacun dla Pudziego, nawet jak wszystkie walki przegra.
Jak na razie wygrywa