Amerykaski debiut Pudzianowskiego - po walce

Dostanie w trzeciej Sylvię i to jest najważniejsze

Maj-kel , a dlaczego nie? Sapp, podobny freak, dostaje juz w trzeciej walce MMA owczesna gwiazde Rodrigo Nogueire. Osobiscie mzysle ze wiekszosc z was nazbyt powaznie traktuje Podzianowskiego jako zawodnika MMA.

No i wszystko jasne xD Ten przeciwnik Pudziana nie jest takim leszczem bez przesady..

no nie-czytałem gdzieś że ma w sobie krew ninja...
także Mario uważaj:)

Jestem zawiedziony, dostał jakiegoś kelnera który zrezygnuje z walki tylko jak poczuje siłę Pudziana. Nagrał ktoś konferencję?

No nie, Ten człowiek jest trochę lepszy od Najmana. Jednak już MMA a nie boks. Przeciwnicy może nie najlepsi, ale z dodatnim bilansem. To już można powiedzieć, że jest pierwszy poziom. Myślę też, że raczej nie będzie uciekał po ringu.

A teraz druga sprawa. Dwa tygodnie później ma walczyć z Timem. Nikt nie chce narażać Pudziana na kontuzje, a już z pewnością nie na KO. Nikomu by się to nie opłacało.

Jak już pisałem. Okniński wiedział co pisze, gdy zamieszczał to na forum:

"Myślę, że Pudzian jest tak przygotowany że wygra także drugą walkę."

@Possible - to Pudzian niby nie jest freakiem? wiadomo że niezbyt dużo na światowej HW zdziała...

Fajnie by było zobaczyć na KSW Pudzian vs Tank Abbott

Tylko że Pudzian to nie Bob Sapp który z założenia nie był do zdobywania czegokolwiek a po prostu do dostawania wpyerdolu ku uciesze publiczności. Pudzain ma poważniejsze podejście do MMA niż Bobek i wiadome że nie będzie się pchał na głęboką wodę kiedy jego umiejętności nie sa za specjalne... To po pierwsze. A po drugie nie zapominaj o walce z Timem. Pudzian nie może wyjść z rozwaloną polową facjaty kiedy ma następną (ciężką) walkę za kilka dni. N marginesie to zauważyłem że w Polsce zrobiło się modne jechanie po Pudzianie. Wszyscy wychodzą z założenia że jak ktoś mu kibicuje to jest zapatrzonym w niego kretynem o wiedzy na temat MMA rownej 0 i w dobrym guście jest ostatnio jechanie po Mariuszu ile wlezie. Ja nie wróżę mu jakiejś super świetlanej przyszłosci w tym sporcie ale kibicuje mu z całych sił chociażby ze względu na to że jest Polakiem. A jeśli mnie i innych zadziwi i naprawdę coś osiągnie? Wtedy będę się z jego sukcesów cieszył nie mniej niż z Mameda czy Drwala.

Ja tam widzę dużo dokładnie odwrotnych reakcji, choćby tutaj, lekka "jazda" po Pudzianie, za to, że drugi rywal "za cienki", że co to dla Pudziana.