poprzedni:
https://www.sfd.pl/vena/_dziennik/_big_girls_don_t_cry/_mój_początek_w_TS-t574738-s8.html
jeśli chodzi o ciężary to takie same jak tydzień temu
Przysiad
20kg x5
30kg x2 (12serii)
Wolny przysiad (4s) z zatrzymaniem(1sek)
25kg x4 (3serie)
Prostowanie nóg
3x10 (3sztabka)
Uginanie nóg
3x10 (8sztabka)
Brzuch siłowo jak w poniedziałek
czas 81min
Uwagi:
Nie będę za dużo komentować,bo nie chcę znowu doła załapać tak jak rano.
Dzisiaj przy przysiadach trochę kombinowałam szukałam dogodnej pozycji,której i tak nie znalazłam
W 3 i 4 serii zmieniłam rozstaw rąk na szerszy,ale szczerze źle się czułam tak jakby sztanga miała mi zaraz zlecieć.
10,11,12 seria zwiększyłam rozstaw nóg, bo dzisiaj praktycznie robiłam mniej więcej na szerokość barków.
Kąt stóp zmniejszyłam całkowicie
Jest masakra...czasami nawet traciłam równowagę
Ale nie tracę nadziei,że nadejdzie dzień,w którym nie będę musiała się wstydzić swoich przysiadów
wybacz Piotrek,że musisz na to patrzeć...
Micha:
1 owsiaki z bananem
TRENING
whey+jabłko
2 wołowina,ryż,avokado
3 kurak ze śliwką,brokuły,orzechy
4 j.w
5 twaróg z wheyem,orzechy,ser żółty
+jabłko (po południu)
POZDRAWIAM
Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-03-12 23:29:54
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220