Krotko o wczorajszym treningu...
16.02.10.
FBW, trenign15tek
Wyciskanie na skosie, 50, 60,
65kg/12, jest moc, zeby pocisnac wiecej, ale wczoraj wyjatkowo jej brakowalo...
Przysiady, 80, 90,
100kg/12, to samo w przysiadach...
Unoszenie hantli na boki 10kg/10...i po treningu...
Bylem zmeczony, juz przy wyciskaniu barki i ramiona ledwie dawaly rade.
Kurna co jest ?
Od treningu w sobote wlasciwie zero aktywnosci, a tu takie zakwasy jescze ?
Po przysiadach bylem detka po prostu...
Pierwszy raz od wrzesnia, mialem takiego faila, az wstyd pisac o tym. Treningi wykonywanae zbyt pozno widac nie sluza mi...
Na dodatek zrypalem progresje, bo robilem trening "z pamieci" i dolozylem za duzo kg w obydwu cwiczeniach. Czesem sie zastanawiam, czy ja nie jestem im starszy, tym glupszy...
Grzechmek, przy redukcji ciezko o ciezar...
Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2010-02-17 10:10:33