spamik dla małych i tych większych vol 5

Bez zdjęć nie ma sensu, nie będę Twoich splitów kopiował, na Twojej diecie ciągle byłbym głodny, ale na zdjęcia chętnie popatrzę .


i tak podobnie wygladam

Jak dla mnie to nie wada...






...poza plecami

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2010-01-12 08:53:42

Ja tez juz jestem... W apogeum bolu po weekendowych treningach

A po interwalach to tak sie w nocy pocilam, ze az poduszka byla mokra a w sypialni wietrzyc musze, bo amoniakiem smierdzi

Dobrze to czy zle?

Marta czesc, ja mam dla ciebie propozycje, bedziesz robic teraz przez najblizsze tygodnie ten trening co ma Vena teraz w tescie, tylko bez silowych, Masz tam 3 dni wytrzymalosciowe i jeszcze jeden ci dopisze i tak 4 dni na silwoeni przez najblizsze 6 tygodni.
Ale spoko nie musisz szukac wkleje ci do bloga

Radziu, plecy IMO mam lepsze, ale jak tu zdjecie sobie zrobic, jakies strzele dla zobarazowania

A mnie troszkę boli wewnętrzna głowa czwórek . Poza tym na luziku.

Czy Ty aby nie przesadzasz z tymi reakcjami na trening?


jakies strzele dla zobarazowania

Noooooo!!!

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2010-01-12 09:20:39

Dobra Iza

Czuje, ze znow bedzie bol

Dawaj fote Albo jeszcze lepiej zaloz bloga zdjeciowego jako wzorzec dla naplywajacych anorektyczek

Radoslawie drogi ja zawsze cierpie z powodu okrutnych zakwasow pierwszy tydzien po przerwie i zmianie trenigow na nowe Dla mnie to norma.
Chociaz kiedys Szefowa taki plan (jak dla marines chyba) mi zapodala, ze zakwasy po kazdym treningu

Pewnie tak bardzo boli bo od razu zaczynam na pelnych obrotach
Chyba babska natura?


































W sumie jak sie idzie rodzic, to sie rodzi od razu a nie na raty

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-01-12 09:34:00

Ja zawsze sugeruję umiar, u mnie już po wkręceniu chociaż bym padł, to na niczym innym oprócz trica i klaty zakwasów nie wyciągnę...

Pomijając półmaraton oczywiście .

Ja przeciwnie, rzadko kiedy zdarzaja mi sie zakwasy w lapach i klacie. Chyba malo sie przykladam
Ale nogi i plecy umiem skatowac masakrycznie (patrz: teraz)

A jakbym sie teraz wziela za bieganie, to chyba bym lezala przez tydzien Ponad rok przerwy juz mam

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-01-12 09:38:40

Nie przejmuj się, ja mam w klacie zakwasy, a nie rośnie nic a nic .

Jak ja się w końcu wezmę za bieganie, to też będzie nieprzyjemnie zapewne (w trakcie, bo po to już bezproblemowo).

brrrryyyy


ooo Marta czytałam,że będziesz miała podobny trening...fajnie mi zesztywniały wczoraj łapy,a po nogach to ich zapewne nie złączę do kupy

Marta się lubi skatować, a juz poprzedni trening tyle robi ze czas na małą odmianę
Mi wczorajszy trening przerwal maz, musialam po niego jechac bo pociagi sie spoznily i nie zdazyl na swoj, ale szczesciem MC i przysiad ze wznosami zdazylam wykonac, tylko wypady juz musialam odpuscic