dieta Montignac

Marta, wszystkie moje zbędne kilogramy, to właśnie efekt podjadania w nerwach plus dodatkowe 12 kg jak rzuciłam palenie. Ale u mnie to rodzinne, jak mamy jakiś rodzinny problem, czy zmartwienie, to z mamą obijamy się o siebie w kuchni. Teraz dzięki diecie Montiego to się zmieniło. Chyba nie mam potrzeby takiego podjadania, bo jestem pełna werwy i zapału i cały czas coś robię, więc nie mam czasu na buszowanie po kuchni. Biegam, jeżdżę na rowerze, chodzę na basen, więc już na kuchnię zostaje mało czasu, a frykasów do podjadania nie kupuję i nie stoją pod ręką na stole. Pozdrawiam

Weronika

właśnie Marto, problem w tym żeby zupełnie oduczyć się podjadania. ja kiedyś zaczęłam mysleć, ze skoro lubie podjadać zamienie to na jakieś jedzonko mniej kaloryczne: i tak zaczęło się od pomidorków, jabłuszek, bananików i chlebka ryżowego, a skończyło sie na tym, ze musiałam chociaż po kawałeczku spróbować wszystkiego co było w domu dobrego (kawałek sera żółtego, pieczarki marynowane lub ćwikła (wszystko z cukrem)i zakończone jogurtem-powstawała zgaga i zbędny tłuszcz. Najgorsze dni to gdy mam depreche (niestety bardzo często)ale wtedy zaczynam pić - wode, sok pomidorowy, nogi same niosą mnie do kuchni, ale wtedy robie herbate!Pomaga, bo zajmuje czymś dłonie...a gdy sie denerwujesz przed czyms - zrób parę głębokich wdechów (ja czasem dla wyżycia sie staje na 2 sekundy na rękach jak mam możliwość)

U mnie najgorzej jest po obiadku. Jakos tak ciagnie mnie do jedzenia. A to jabluszko, pomidorek, a w perspektywie moze wlasnie serki i jogurty!!!
Kurcze, teraz jak juz udalo mi sie wrocic do formy chcialabym ja jakos utrzymac. Zastanawiam sie tylko jak robilam to kiedys, przed ciaza. Moze to ciagle siedzenie w domciu z dzidzia wzmaga apetyt. A moze jest ktos z Lodzi badz okolic i mialby ochote na spotkanko? Dzisiaj przyjezdza do mnie babcia i mimo, ze wie o moim sposobie zywienia zawsze nazwozi mi jakis slodkosci. Maz wraca z pracy pozno wiec ja cwicze silna wole przez cale popoludnie z roznymi efektami. No i niestety milosc do slodyczy czesto zwycieza.:((
Pozdr...

TrAnik

Witam. Mam pytanie, czy w I fazie dozwolony jest ser tofu. Jest to produkt mieszany białkowo -węglowy, w jakiś tablicach znalazłam jego IG - jest okropnie wysoki, coś koło 115, więc zdaje się,że odpada. Powiedzcie mi proszę, czy do surówki można dodać np. starte jabłko i zjeść to z posiłkiem białkowo - tłuszczowym. Czy ktoś może ma wzór na obliczanie wartości IG całego posiłku? Byłabym wdzięczna.andrea_l

Jeżeli chodzi o mnie to największy kryzys przeżywam wieczorem po kolacji.Tak się wtedy rozsmakowuję,że gdyby nie zdrowy rozsądek to oj byłoby ciężko.Czasami i resztki zdrowego rozsądku pierzchają no i stąd zbędne pulchności.
Ja również w stresie dużo więcej jem i wtedy zawszę zazdroszczę tym, którzy w takich sytuacjach chudną.
To forum jednak dużo mi pomaga bo człowiek wtedy wie,że nie nie inni też mają podobne problemy.Razem zawsze raźniej!


Patti

Jakiś czas temu miałam ochotę spróbować właśnie sera tofu ale nie miałam pewności jak smakuje więc nie zdecydowałam się.Sądząc po składzie jaki na nim podano powinien być dozwolony tym bardziej,że jest to produkt z soi, ktora ma niski IG.Nie wiem jednak jakiem procesom poddaje się soję aby uzyskać tofu.Być może,że po drodze zwiększa się IG.Może ktoś bardziej zaznajomiony z tematem da wiarygodną odpowiedź.
Przypomniało mi się jeszcze moje, już dwukrotnie zadawane,pytanie:Czy można pić herbaty owocowe czy lepiej nie?

Patti

Witajcie. Pisze po raz pierwszy, ale od jakiegos czasu przygladam sie p;o cichutku dyskusji. Stosuje Montiego od prawie 2 miesiecy i ubytek wagi mam niezbyt oszalamiajacy (3-4 kg), natomiast zdecydowanie mnie ubylo :). W nowym numerze Look'a jest arykuł na temat zasad Montiego, jest tez wzmianka o ksiazce, ktora ma sie niebawem ukazac, pt. "Montignac nad Wisla". Czy ktos wie, kiedy te ksiazke bedzie mozna kupic, bo przypuszczam, ze beda w niej przepisy jakos przystosowane do naszych polskich warunkow (np. bez alg morskich).

Pozdrawiam

I jeszcze jedno.
Co myslicie o nalesnikach z maki zytniej? (bo ja uwielbiam nalesniki )


Pozdrawiam

Witam wszystkich!
Pisze tu poraz pierwszy.Czytalam wszystkie wypowiedzi od strony 1 do 55 z wielka ciekawoscia.
Jestem po kilkakrotnym przeczytaniu " jesc aby schudnac",a od 1,5 tygodnia na diecie MM.Chcialam sie z Wami podzielic moimi krotkimi doswiadczeniami:)
Odrazu zaczne od tego ze nie jestem w stanie scisle trzymac sie wszystkich IG, ale mimo to efekty sa:) w ciagu tygodnie - 1,5 kg.Wiec chyba nie jest zle:)
Przede wszystkim jem tylko 3 posilku dziennie.
7:30 sniadanie, 30 minut przed nim jakis owoc(nie jabklo bo jestem na nie uczulona:()
sniadanie zawsze jest takie samo, czyli: platki owsiane + lyzka slonecznkika + lyzka zmielonych orzechow + szkalnka mleka 0,5%
12:30 sniadanie nr2
i tu roznie bywa, podam kilka przykladow:
1. spagetti al'dente + starty ser zolty
2. salatka Jajko + soczewica + papryka + oliwa z oliwek
3. serek wiejski z duza iloscia zielonej cebulki, salaty zielonej i natki pietruszki, czasem do tego chrupkie pieczywo bez cukru
16:30 obiad
i tez kilka przykladow:
1. mieso gotowane na parze + fura surowki lub jakiejs mieszanki warzywnej mrozonej
2.kasza gryczana + surowka (czasem jeszcze jajko do tego sadzone)
3.ryba + warzywa

po obiedzie kawalek sera zoltego lub camemberta

I to juz ostatni posilek w ciagu dnia, jesli czasem jestem glodna zjem sobie jogurt naturalny .
Nic nie podjadam( co jest trudne bo ZAWSZE podjadalam), ale da sie zrobic!!
Nie jem slodyczy w czym pomaga mi terazniejszy post , bo sobie odmowilam:)
Tak wiec widzicie moje posilki nie zawsze sa zzgodne z MM ale jakos waga leci.
Ale co ciekawego zauwazylam to po posilku brzuch "sam mi nie rosnie" nie mam wzdec, zadnych, przedtem nawwet po szkalnce wody mialam wielki balon , a teraz elegancko.
Wedlug obliczen powinnam schudnac jeszcze 5 kilo( 165 cm, 57,5 kg - aktualnie) , mam nadzieje ze mi sie uda.
Zycze powodzenia i wytrwalosci dla WSZYSTKICH!

Agata

Zapomnialam dodac ze licze sobie ile zjdalam bialek! Montignac bardzo to podkresla, w czasie udchudzania bardzo wazne jest by spozywac dostateczna ilosc bialek, co najmniej 1gram bialka na jeden kilogram.
Ciezko mi bylo znalezc tabele z bialkami ale znalazlam i wypisalam pare, jak wroce do domu to postaram sie Wam napisac co i ile ma bialek przynajmniej z tych rzeczy ktore ja jem .
Staram sie by przy moeje wadze(57,5) bylo kazdego dnia ok 70 gramow bialek.
Pozdrawiam

Agata