Nowy dzień:)
z rana biegi- ze względu na dość silny wiatr pobiegałam w sumie 40 minut i wróciłam do domu.
Teraz wiatru nie ma, robi się upał. Zjadłam śniadanko, odpoczywam i nastawiam się na trening na siłce:)
jeszcze przed wyjściem czeka mnie posiłek przedtreningowy .
w planach na dzisiaj rower i działeczka, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Póki co brak ciągot na słodkie- yeah:D
Zmieniony przez - elaine w dniu 2009-08-18 09:04:57
:):)