elaine/ sporty walki- mój mały świat

milosh hehe ten kurs robię sobie prywatnie:D filozofia to pasja i zamiłowanie( ale nie ma co ukrywać, kokosów po tym nie będę zbijać:) a wybrałam tak, bo zawsze wychodzę z założenia, że studia powinny być przyjemnością:D Kurs pilota zresztą też związany jest z pasją:D ja po prostu uwielbiam chodzić,zwłaszcza odwiedzać wszelakie góry i górki:) Do tego dużo gadam:D:D więc pasuje :)


o właśnie rado, to też może być niezłe rozwiązanie:) dzięki:)

wiesz na zajęciach (studiach) mam taką możliwość zjedzenia sobie tego co trzeba, ale na tym kursie niestety raczej nie wchodzi to w rachubę. Wiem, że te batony są masakrycznie drogie, ale łatwiej mi będzie ułamać kawałek i zjeśc, niż targać miskę z ryżem i mięchem:) Zajęcia mam 3 razy w tygodniu, więc jakoś wysupłam może kasę na to:D stracę całe stypendium naukowe na batony hehe:) zresztą obadam sprawę dzisiaj, najwyżej będę gotować jajka i może je jakoś na szybko zjem( bylebym się nie zadławiła:D:)


rodaro o tak, zajęcia bez przerw to katorga:D

Zmieniony przez - elaine w dniu 2009-04-24 13:30:23

W Syntha6 masz 30 porcji za ~113 zł - wychodzi ~3,8 zł. Prawie 2x taniej niż baton.

a jak smakowo? da się normalnie wypić?

Synth6??? Niebo w gębie . Masz jeszcze Lean Dessert - bardziej zapycha, ale ma mniej węgli i tłuszczy.

no to już wiem na co wydam kolejne pieniądze:) dzięki, zawsze to łatwiej wypić niż zjeść:)

Widze ostre pociski w postanowieniach :D byle do przodu.

P.S. Swoją drogą nie wiecie co sie stało z dziennikiem Devi_Devi ?? Był i ni ma :/

schnapik a nie ma na innej stronie? jest tyle postów, że może trzeba go odkopać:)

Usunięty za naruszenie regulaminu pff :P Ciekawe co tam sie wydarzyło. A który to Twoj dzień redukcji jest ? :]

o kurcze, nawet nie wiedziałam, że ma usunięty dziennik hmmm

nie liczę, właściwie od 3 tygodni jestem na siłce, od kilku miesięcy jestem już zdrowa, i normalnie jeść zaczęłam już wtedy, ale metabolizm jak wiesz, to cięzka sprawa:D cały czas też biegam, więc nie wiem jak liczyć te dni

powiedzmy,że od momentu założenia dziennika jestem na tak:D

Aaaa tedy jo :P Mi mija dziś 5 dzień porządnej redukcji bez wygibasów żywieniowych. Wszystko ładnie białko, tłuszcze, węgle prawie, że idealnie chociaż cukierki i prince polo, które leży w kuchni troche mnie rozwala :D Ostatnio mama miała takie ciasteczka kruche i tak mi sie chciało zjeść, że szok... Już prawie dałem ciała i zjadłem, ale nie wymiękłem. Co jedynie sobie je powąchałem

Tak przy okazji pytanie: Jakie sposoby na chęć zjedzenia czegoś słodkiego?

Pozdery