vajolet / dziennik /Redukcja - podsumowanie str 65-66 ,144

Dzis już po treningu
Rozgrzewka
Ćwiczenia robione parami 4 serie po 12 powtórzeń
1a. pompki (bez piłki)
1b. wznosy ramion bokiem leżąc na piłce 2*2
2a. podciąganie sztangielek wzdłuż tułowia 2*8
2b. wznosy łydek na jednej nodze 2*8
3b. triceps dip (odwrotne pompki)
3b. uginanie ramion młotkowe (bez piłki) 2*6.5
4a. wypady (wykroki) w tył (bez piłki) 2*10
4b. MC na prostych nogach (bez pilki) 2*10
I na koniec dodałam
thruster 3 serie po 12 pow. 2*6.5

Czy wyliczajac tluszcze trzeba tez wyliczac te z chleba,makronu,platek owsianych?Ja wyliczam ,ale nie wiem czy tak trzeba robic.

no nie daj spokoj, w sumie te z suchej piersi kurczka tez mozesz nie liczyc

spacerki 2-godzinne?
ostatnio rozwiązywałam jakiś test z angielskiego i był na podstawie tekstu o tytule "walk, don't run!". m.in. porównywali spacer do innych, bardziej męczących wysiłków i z punktu widzenia zdrowia spacer wychodzi podobnie jak np bieg. nie mówili nic o odchudzaniu, ale ponoć na stan zdrowia i samopoczucie wpływa praktycznie tak samo. nie znam się aż tak, ale napewno coś w tym jest

więc w sumie to Ci zazdroszczę, bo chciałabym mieć teraz tyle czasu zeby moc wychodzić z domu częściej ehh ta matura...

obliques dzieki za odpowiedz to nie bede z takuch rzeczy wyliczac.Tylko z jaj ,tłustszego miesa itp.

flying u mnie takie spacerki to codzinnosc z moja 4 letnia córeczka musze ja troszke zmeczyc ,bo jak nie to w domu pózniej ona mnie wykancza.Dzis nawet zeszło 3 godziny ,ciagałam ja tyle na sankach rece myslałam ,ze mi odpadną ,już czułam ramiona po treningu.

taaak "spacerki" z dziecmi, chyba ze sie je wozi, a tak polegaja na "dwa kroki, kamyczek, dwa kroki, patyczek, dwa kroki, ptaszek, dwa kroki mama na rece "
Z corka w wozku robilam 6km codziennie, jak sie syn urodzil to siedzialam na podworku przy piaskownicy

moja juz nie wózkowa ciągałam ją dzis na sankach ma 4 latka ,ale nie moge sie doczekać kiedy choć na chwilke przysiąde spokojnie na ławce.Wszędzie jej pełno każdy krzak każda górka w najwieksze błoto wszedzie tam wlezie,normlanie szatan i kto ,by pomyslał ,ze to dziewczynka .Koleżanka idzie ze swoim synkiem spokojnie za rączke ,a ja musze miec glowe dookoła ,bo moja raz z przodu raz z tyłu raz na murku ,a za chwile pod murkiem lezy po spadła ,obłęd.Starsza za to była spokojna lubiała bawić sie w piaskownicy wiec można było przysiąsc na ławce poczytac ,luzik nie to co teraz .

No kazde dziecko inne, corka szalona nie byla, ale miala tendencje do lazenia, bo szybko jej sie kazde zajecie nudzilo, tak wiec pogadac nie moglam sobie z kobietami tylko patrzec gdzie cora sie wybiera, syn bardziej sie skupia i potrafi bawic jedna rzecza.
i kto ,by pomyslał ,ze to dziewczynka zauważyłaś jakie stereotypy w nas siedza?

Tak sterotypy jak nic, mi ostanio na to zwróciła uwage moja kolezanka po 30 minutach spaceru stwierdziła ,ze mojacóra zachowuje sie jak chłopiec i to strasznie rozbrykany.Ja sie juz przyzwyczaiłam i moim zdaniem bywają spokojni chłopcy jak i robrykane dziwczynki ,a płeć chyba niewiele ma do tego.

Zważyłam sie dzis i waga pokazjuje 1,7 kg wiecej czyli 61,7 .Nie wiem czy to normalne czy zmniejszyc troszke ilesc kalorii czy jeszcze poczekac?Wymiary sie nie zminiły no moze w udach o jakies 0,3 cm reszta bez zmian.Żałuje ,ze przeszłam jakis czas temu na diete niskoweglowodanowa ,bo odchudzajac sie rok temu na zbilansowanej jedzac wegle na podwieczorek i nawet nieraz na kolacje powoli chudłam ,a przy tej weszłam w zastój i tak sotałam z waga od wrzesna ,a teraz po poworcie do zbilanowanej waga idze w góre.Nie wazyłam tyle od 3 lat .Miałam w tym czasie wahania wagi od 57,8 do góra 60 kg.

W jakim to czasie te 1,7kg? I ile jestes na nowej zbilansowanej?