####################################################################################
Poprzedni trening 15A - str. 34 - https://www.sfd.pl/temat308130-strona34
Poprzedni trening 10A - str. 56 - https://www.sfd.pl/temat308130-strona56
Poprzedni trening 5A - str. 44 - https://www.sfd.pl/temat308130-strona44
WYPIS Z TRENINGU:
1. Wyciskanie połowiczne na ławce płaskiej:
52kg(pomyłka! miało być 42kg)/57kg/72kg(67kg na ostatnim treningu) - pierwsza seria robiona jest na pełnym ruchu, dwie pozostałe tylko w górnej połowie.
2. Przysiady:
57kg(pomyłka! miało być 47kg )/67kg/82kg(77kg na ost.)
3. Wspięcia:
92kgx60!
(65x87kg na ost.) - maksymalna ilość powtórzeń
(+10kg do ciężaru z ostatniej serii przysiadów)
4. Seria składana: unoszenie bokiem -
8kg/11kg/13x14kg(15x13kg na ost.) + wyciskanie hantli siedząc tymi samymi ciężarami
5. Superseria: młotki -
11kg/14kg/12x18kg(15x17kg na ost.) + francuskie wyciskanie leżąc -
21,5kg/28,5kg/9x40,5kg(kolejna ******lona pomyłka! miało być 35,5kg)(15x30,5kg na ost.)
6.
Wiosłowanie półsztangą jednorącz -
24kg/32kg/40kg(35kg na ost.)
7. Dzień dobry -
30kg/40kg/50kg(45,5kg na ost.)
* Cieżąry, przy których nie ma liczby zaliczone na 15 powt. Przy reszcie podałem ilość 'machnięć'.
Komentarz:
Nie wiem, co dziś mi się stało. Tylu błędów w nakładaniu ciężaru jeszcze nie popełniłem. W klatce, zamiast 42kg na pierwszą serią na pełnym ruchu, dałem 52kg - poszło lajtowo, ale mimo wszystko. Ostatnia seria bez problemu. Jest git. Kolejna pomyłka w pierwszej serii przysiadów. Zamiast 47kg dałem 57kg, jako, że robiłem dziś je na dłuższym gryfie - lepiej się go trzyma... Poszło lajtowo, ale znowu... jak się kapnąłem, to trochę mnie szlag trafił. Ostatnia seria to walka ze samym sobą. Po 8 powtórzeniach z 82kg chciałem już odpuścić, ale zacisnąłem zęby i dojechałem do 15 powtórzeń. Przysiady PEŁNE, bez walenia w*****a. Serce tak biło, że myślałem, że zejdę.
Łydki ok! 92kg na 60 powtórzeń to konkretny wynik. Piekły! Barki dziś robiłem techniką WODYNa, nie tak jak ostatnio. Dziś ręce w pozycji 'spoczynkowej' były po bokach ud, łokcie lekko ugięte i ruch do ok. 60 stopni. Tak dobrze barków już dawno nie czułem... i pierwszy raz poczułem braki siły w tym ćwiczeniu. Ostatnia seria z ciężarem 14kg zakończyła się na 13 powtórzeniach, to samo było w wyciskaniu, które dziś wykonywałem w dużo większym zakresie ruchu, tj. aż hantle dotykały barków. Mega HARDCORE! Młotki również zostały 'ulepszone' technicznie. Łokcie były lekko cofnięte, szybki ruch łokciami w górę, a nie do przodu, jak ostatnio. Nie wybijałem hantli z biodra, co też było błędem. Ogólnie - super. 12 powtórzeń w 3-ciej serii z ciężarem 18kg - jestem bardzo zadowolony. Francuz... tu kolejna pomyłka. Nie wiem, co mi się stało, bo dwie pierwsze serie były policzone jak trzeba, a w trzeciej, zamiast 35,5kg założyłem 40,5... i zrobiłem 9 powtórzeń. Mimo pomyłki, jestem zaskoczony, że udało mi się zrobić aż tyle. Wiem, że dostanę z***kę, ale trudno. Zdarza się hrhr. Wiosłowanie do ostatniej serii szło lekko. 15x40kg szło już ciężko, ale dałem radę. Dzień dobry - większy zakres ruchu i lepsze rozciągnięcie dwugłowych ud. Poszło bez problemu.
Sorry za tak chaotyczny komentarz, ale jestem tak zmęczony, że nie mam nawet ochoty czytać tego raz jeszcze i poprawiać ewentualne błędy... przedramiona bolą od pisania. Dostały nieźle w dupę przy młotkach i francuskim. Podobnie jak łydki, PIEKŁY JAK CHOLERA! Czuję, że pod koniec znowu zanotuję w nich niezły przyrost...
####################################################################################
Potreningowa porcja carbo z białkiem...
Whey Shake wanilia + BX Carb jabłko. W tle nasze Laboratorium Zagłady.
Zaraz posiłek potreningowy: 70g ryżu parabolicznego + mintaj w wystarczającej ilości smażony na PAMie.
Potem idę do mojej Agatki na troszkę.
Na Wasze posty odpowiem albo jak zajdę do panny, albo jak wrócę!
Pozdr.
Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-01-29 20:49:09