hehe , może mam jakiś dar przekonywania , kto wie
tych 2-3 tygodni na sprawdzian nie traktuj tak strikte że dziś musze i już , nie ustalaj w nich nic z góry , poprostu wybież ten dzień którego czujesz się dobrze , pełen energii ,niech nie będzie to przymus
tzn. jeśli chodzi o to czy te 2 razy w tygodniu każdy mięsień ma być za ciężki to tu kwestia jest zbyt relatywna żeby to tak dokładnie określić , i choć wydaje mi sie że jesli byś tak jak w planie na wyciskanie - wiesz który
- z góry wybrał i zaplanował ciężary , beż ćwiczeń do załamania , tylko to co w planie , małymi kroczkami szedł do przodu - to nawet 2x na tydzień każda partia , nie było by to za dużo
czynnikiem który sprawia że kulturyści trenują każdą partię raz w tygodniu nie jest wcale kwestia wzrostu mięsni które niby potrzebują na to czasu - ostatnie badania wykazały że mięśnie rosną nawet jeśli są ponownie trenowane przed kompletnym zregenerowaniem na podstawie tych badań powstał trening HST który działa bardzo dobrze - ale to że kulturyści trenują do chwilowego załamania mięsni , wywołuje to duży stres na układzie nerwowym , i przez to oprócz regeneracji mieśni - o których już wspomniałem że nie potrzebuja pełnej regeneracji do wzrostu - organizm musi zwalczyć szok wywarty na niego poprzez ćwiczenia do załamania
mięśniom do wzrostu nie są potrzebne - a niektórzy uważają że są szkodliwe - serie do załamania , kluczem do wzrostu - tak siły jak i masy - jest tu stopniowe przeciążenie mięsni - co nie oznacza chwilowego wyczerpania/załamania - którego w bardzo sprawny sposób dostarcza ten system
chcę przez to w skrócie powiedzieć że jeśli to zaplanujesz z głową to taki sposón [ 2x w tygodniu mięsień ] wcale nie musi oznaczać przetrenowania czy za ciężkiego treningu
jednak mimo tego że wiem i wierzę w to co wyżej opisałem to na sam początek to może rzeczywiście lepiej było by jakbyś zrobił tak jak powiedziałeś a ja w takim układzie poleciłbym ci taki rozkład :
pon - klatka + barki
-
wyciskanie na płaskiej
- wyciskanie żołnierskie
środa - nogi i prostowniki grzbietu
- przysiady
- martwy na prostych nogach [ ja bym jednak powiedział , musisz , to wspaniałe ćwiczenie , o wiele mniej kontuzjogenne niż normalny martwy ciąg , a powiedziałbym nawet że mniej niebezpieczne niż przysiady , sama technika i wykonanie nie pozwalają na użycie dużych obciążeń i wcale tu na takich nie powinno ci zależeć , tu chodzi poprostu o dobrze rozciągnięcie zarówno grzbietu jak i dwugłowych uda , rób nie marudź
]
piątek - klatka + grzbiet
- wyciskanie na płaskiej
- podciaganie na drązku do klatki
ja bym to tak widział
jakby co to daj znać co zamierzasz , pomyslimy
narqua