Pokusa czy przyjemność? Zacząłbym tak. "Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem", "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę”
_________
Zrobiło się poważnie co nie?Teraz do rzeczy Dieta czy to ta z bilansem dodatnim, ujemnym, zerowym to bez znaczenia. Na każdej z nich można jeść SŁODKIE! No ale jak to? Przecież cukier prosty tuczy!!! A to dieta KETO nie tuczy jak będziesz miał na niej dodatnim bilans kaloryczny? heee.. hee! he! Reasumując nie ważne jest źródło skąd pochodzą węglowodany czy to z batonów czy z mąki, ryżu, makaronu. Tylko ile tego zjesz Teraz druga strona medalu. Jeśli 70% podaży węglowodanów w Twojej diecie będzie tylko z batonów, czekolady i tym podobnych. Czyli ULTRA przetworzonych produktów to ŹLE i to bardzo ŹLE! Cukry zawarte w tak przetworzonej żywności to zazwyczaj cukry rafinowane które serio są dla nas szkodliwe. No właśnie szkodliwe.. czyli tak jakby trucizna. Czyli tyczy się to tego cudzysłowie który jest na początku tekstu. Mając załóżmy 500 gr węglowodanów dziennie w swojej diecie. Z tego 60 gram węglowodanów dziennie będą pochodzenia ze słodkości to nic złego się nie stanie. Ja tak osobiście robię i potrafię budować czystą masę mięśniową z powodzeniem bez zbędnego zalewania się fatem. Za to spotkałem się już nie raz z tekstem typu. "A mnie to podlewa w ch*j nawet jak jem same złożone węglowodany tylko z ryżów, mąki, kasz, makaronów" Wtedy ja zadaje pytanie no to ile na tej masie przytyłeś? "No to jest masa!! 10kg w 3 miesiące!" A ja wtedy wywalam oczy tak bardzo że gałki trą o szkiełka okularów przeciwsłonecznych Wtedy taki koleś chodzi i pier*oli farmazony że tak czy siak na masie (bilansie dodatnim) to Cię zaleje w uj i nie ma na to rady... To kolejny przykład na to że nie ważne czy jesz ultra zdrowo czy mieszasz w swojej diecie też te mniej zdrowe produkty wszystko zależy od nadwyżki kalorycznej Nawet jedząc te dwa batony dziennie ale będą na minimalnym bilansie dodatnim np. 150kcal. Zbudujesz powoli dobrej jakości masę mięśniową. A za to jak będziesz jadł nawet mega czysto ale nadwyżkę kaloryczną masz 500 czy 700kcal dziennie to i ryż czy kasza zrobi z Ciebie świniaka w 3 miesiące
Od to wszystko, chyba
ps. zdjęcie ze sklepu z przepysznymi cuksami i piankami na starówce Gdańskiej, POLECAM! Aaa i polecam trzymać się za portfel bo są za dobre, a każdy dobrze wie że wtedy wydaje się łatwiej i bez opamiętania