...
Napisał(a)
Walka była do końca
Jest jeszcze jeden filmik z trasy, akurat start panów ale widać mniej więcej jak wyglądała trasa. Zawsze najwięcej relacji jest ze startu elity facetów
1:43 więc tą belkę gdzie miałam problemy i zrobiłam wymyk.
U mnie wczoraj bez treningu, odpoczywam po biegu. Jestem jednym wielkim zakwasem i chyba nie ma miejsca które by mnie nie bolało, albo właśnie z powodu zakwasów albo z powodu stłuczeń i otarć
Dziś planuje delikatnie się rozruszać, może jakiś truchcik wpadnie wieczorem, choć póki co pogoda nie zachęca bo cały czas leje. Koszmarna ta pogoda, już ponad tydzień nie ma słońca.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-19 07:30:23
Jest jeszcze jeden filmik z trasy, akurat start panów ale widać mniej więcej jak wyglądała trasa. Zawsze najwięcej relacji jest ze startu elity facetów
1:43 więc tą belkę gdzie miałam problemy i zrobiłam wymyk.
U mnie wczoraj bez treningu, odpoczywam po biegu. Jestem jednym wielkim zakwasem i chyba nie ma miejsca które by mnie nie bolało, albo właśnie z powodu zakwasów albo z powodu stłuczeń i otarć
Dziś planuje delikatnie się rozruszać, może jakiś truchcik wpadnie wieczorem, choć póki co pogoda nie zachęca bo cały czas leje. Koszmarna ta pogoda, już ponad tydzień nie ma słońca.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-19 07:30:23
4
...
Napisał(a)
Ta ścianka to taka myląca była - wydawałoby się, ze dla wysokiego faceta to pestka... a widać jak walczyli.
Super się oglądało (z naciskiem na oglądało) - ale wolałabym taki filmik z dziewczynami.
Super się oglądało (z naciskiem na oglądało) - ale wolałabym taki filmik z dziewczynami.
...
Napisał(a)
No niezłe emocje nawet jak się ogląda. Wzrusz jak ludzie walczą i ile potrafią. A warunki widać, że ciężkie. Bo nie dość, że mokro i zimno to i ślisko. Te wilcze doły to widać, że takie niepozorne a ciężkie. I pierwszy raz widziałam pokonywanie ringów na łokciu.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
...
Napisał(a)
Paatik problemy miała większość, bez względu na wzrost.
Paula na łokciach to na kurczaka, tzw. chicken style to czasem się stosuje, jak juz ręce tak zmęczone lub zmarznięte, że nie mozna zacisnąć palców i nie ma chwytu.
19.04 poniedziałek
Nadal jestem jednym wielkim zakwasem i siniakiem, więc tylko trochę poruszałam nogi i łapy, żeby przyspieszyć przepływ krwi i regenerację. Mam niestety mocno spięte kaptury po tym biegu, jak sie nie uda rozmasowac to musze iść do fizjo.
Ćwiczenia zrobione w dwóch częściach. Najpierw rano nogi:
3x
- przysiad z gumą 15x
- wznosy bioder z gumą 15x
2x machanie nogą
- w podporze prosta noga 15x
- donkey kicks 15x
- noga w bok 15x
- w leżeniu bokiem unoszenie jednej nogi 15x
- unoszenie drugiej 15x
- kilka minut na rowerku stacjonarnym
na koniec rozciąganie nóg
Później po południu
- mobilizacje z gumą na barki
2x
- wyciskanie stojąc z gumą 15x
- wznosy bokiem 15x
- wznosy przód 15x
- prostowanie zza głowy 15x
- ugnianie na bicka 15x
2x rozciąganie klatki na piłce
- rozpiętki 2,5kg x10
- pullover 5kg x10
rozciąganie rąk
Jesli chodzi o dietę - już w tamtym tygodniu ciągle byłam głodna, ale tak bardziej niż powinnam na redu W weekend coś tam zjadłam, od dzisiaj powrót do rozpiski i dramat, cały czas głodna jestem, ale tak że mnie brzuch aż boli trzeba będzie podbić kcal. Póki co na kolacje wleciała nieplanowana lazania, którą mąż zrobił nawet nie mysle ile to kcal i tłuszczu
acha, zapisałam się na ten bieg pod koniec maja mam 6 tygodni, żeby sobie przypomnieć jak się robi drabinę i kilka innych rzeczy. No i chociaż 2-3kg mniej by sie przydało
Paula na łokciach to na kurczaka, tzw. chicken style to czasem się stosuje, jak juz ręce tak zmęczone lub zmarznięte, że nie mozna zacisnąć palców i nie ma chwytu.
19.04 poniedziałek
Nadal jestem jednym wielkim zakwasem i siniakiem, więc tylko trochę poruszałam nogi i łapy, żeby przyspieszyć przepływ krwi i regenerację. Mam niestety mocno spięte kaptury po tym biegu, jak sie nie uda rozmasowac to musze iść do fizjo.
Ćwiczenia zrobione w dwóch częściach. Najpierw rano nogi:
3x
- przysiad z gumą 15x
- wznosy bioder z gumą 15x
2x machanie nogą
- w podporze prosta noga 15x
- donkey kicks 15x
- noga w bok 15x
- w leżeniu bokiem unoszenie jednej nogi 15x
- unoszenie drugiej 15x
- kilka minut na rowerku stacjonarnym
na koniec rozciąganie nóg
Później po południu
- mobilizacje z gumą na barki
2x
- wyciskanie stojąc z gumą 15x
- wznosy bokiem 15x
- wznosy przód 15x
- prostowanie zza głowy 15x
- ugnianie na bicka 15x
2x rozciąganie klatki na piłce
- rozpiętki 2,5kg x10
- pullover 5kg x10
rozciąganie rąk
Jesli chodzi o dietę - już w tamtym tygodniu ciągle byłam głodna, ale tak bardziej niż powinnam na redu W weekend coś tam zjadłam, od dzisiaj powrót do rozpiski i dramat, cały czas głodna jestem, ale tak że mnie brzuch aż boli trzeba będzie podbić kcal. Póki co na kolacje wleciała nieplanowana lazania, którą mąż zrobił nawet nie mysle ile to kcal i tłuszczu
acha, zapisałam się na ten bieg pod koniec maja mam 6 tygodni, żeby sobie przypomnieć jak się robi drabinę i kilka innych rzeczy. No i chociaż 2-3kg mniej by sie przydało
2
...
Napisał(a)
Zwariowany dzień dziś wyszedł, normalnie nie nadążam za tą moją koleżanką, a ona jest jakieś 20 lat starsza ode mnie
W planach miał być trening pleców przed południem, a wieczorem lekkie bieganie i ćwiczenia na placu, jakieś zwisy, zamachy itp.
W praktyce plecy zrobiłam, a chwile później koleżanka zadzwoniła, że jedzie do znajomych na trening na przeszkodach i żebyśmy jechały razem No to pojechałam. Trochę poćwiczyłam na przeszkodach, ale niestety na bieganie brakło czasu, dopiero co wróciłam a jeszcze mnóstwo roboty mam, nie zdążę już wyjść. Oczywiście źle się czuje, bo od soboty nie biegałam i za długa przerwa będzie. Może chociaż na rowerek stacjonarny chociaż 20 minut znajdę, ale w sumie zmęczona już jestem
Filmiki i wpis z treningu jutro wrzucę.
W planach miał być trening pleców przed południem, a wieczorem lekkie bieganie i ćwiczenia na placu, jakieś zwisy, zamachy itp.
W praktyce plecy zrobiłam, a chwile później koleżanka zadzwoniła, że jedzie do znajomych na trening na przeszkodach i żebyśmy jechały razem No to pojechałam. Trochę poćwiczyłam na przeszkodach, ale niestety na bieganie brakło czasu, dopiero co wróciłam a jeszcze mnóstwo roboty mam, nie zdążę już wyjść. Oczywiście źle się czuje, bo od soboty nie biegałam i za długa przerwa będzie. Może chociaż na rowerek stacjonarny chociaż 20 minut znajdę, ale w sumie zmęczona już jestem
Filmiki i wpis z treningu jutro wrzucę.
2
...
Napisał(a)
Widzę że energii nie brakuje
Na dodatek pogoda ku lepszemu więc będzie jej chyba tylko więcej.
Na dodatek pogoda ku lepszemu więc będzie jej chyba tylko więcej.
...
Napisał(a)
Strong przyznaję, że trochę mi się nie chciało jechać na ten trening popołudniu, bo w sumie inne plany miałam, ale koleżanka mnie wyciągnęła I na ten bieg 29.05 to też ona mnie namówiła
Oby pogoda była coraz lepsza, bo wczoraj wsadziłam Małą do spacerówki i póki co jest ok, więc może uda się na spacery chodzić i kroków więcej wpadnie
20.04 wtorek
Trening góra
1. podciąganie na nunczakach (drabina)
3x 1 (grube) /2 (grube) /3 (czarne)
2a. inverty jednorącz
5 /5 /5
2b. burpee
8 /8 /8
2c. zwis nunczaka
3x max
Inverty z prostymi nogami, więc tylko po 5 powtórzeń. Zwis na bardzo śliskich pałkach co widać na filmiku Podciąganie po 1 i 2 powtórzenia na grubych drewnach, po 3x na czarnych pałkach.
3a. wznosy kolan w zwisie
8 /8 /8
3b. narciarz z gumą
12 /12 /12
3c. kołko z kolan
10 /10 /10
3d. spięcia brzucha
30 /30 /30
A popołudniu trening na przeszkodach, spróbowałam kilku rzeczy, których dawno nie robiłam. Zrobiłam gibony - fajnie, bo to jest na tym biegu pod koniec maja. No i "dragon tail", niestety technicznie (kippingiem) miałam problemy, bo po pierwszym skoku zaczynałam się huśtać i nie mogłam zrobić kolejnego zamachu. Poszło siłowo, może nie jest to najbardziej ekonomiczny sposób, ale ważne że skuteczny
gibony
dragon tail
Rowerek jednak odpuściłam, bo zmęczona byłam. Mam nadzieję, że spacery będą teraz regularne.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-21 08:44:52
Oby pogoda była coraz lepsza, bo wczoraj wsadziłam Małą do spacerówki i póki co jest ok, więc może uda się na spacery chodzić i kroków więcej wpadnie
20.04 wtorek
Trening góra
1. podciąganie na nunczakach (drabina)
3x 1 (grube) /2 (grube) /3 (czarne)
2a. inverty jednorącz
5 /5 /5
2b. burpee
8 /8 /8
2c. zwis nunczaka
3x max
Inverty z prostymi nogami, więc tylko po 5 powtórzeń. Zwis na bardzo śliskich pałkach co widać na filmiku Podciąganie po 1 i 2 powtórzenia na grubych drewnach, po 3x na czarnych pałkach.
3a. wznosy kolan w zwisie
8 /8 /8
3b. narciarz z gumą
12 /12 /12
3c. kołko z kolan
10 /10 /10
3d. spięcia brzucha
30 /30 /30
A popołudniu trening na przeszkodach, spróbowałam kilku rzeczy, których dawno nie robiłam. Zrobiłam gibony - fajnie, bo to jest na tym biegu pod koniec maja. No i "dragon tail", niestety technicznie (kippingiem) miałam problemy, bo po pierwszym skoku zaczynałam się huśtać i nie mogłam zrobić kolejnego zamachu. Poszło siłowo, może nie jest to najbardziej ekonomiczny sposób, ale ważne że skuteczny
gibony
dragon tail
Rowerek jednak odpuściłam, bo zmęczona byłam. Mam nadzieję, że spacery będą teraz regularne.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-21 08:44:52
4
...
Napisał(a)
Ludzie mają takie cuda w warsztacie/garazu normalnie - czy na czas pandemii?
Poprzedni temat
KRATA NA lato 2021 wg Kerad37
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- ...
- 141
Następny temat
KRATA NA LATO wg ojan
Polecane artykuły