KRATA NA lato 2021 wg Viki

Olejku nie używam.
Lubię wrzucić do koktajlu albo właśnie do śniadania jakieś zdrowe dodatki np. pyłek kwiatowy, zielony jęczmień i inne podobne wynalazki Zawsze to jakieś urozmaicenie.

Dziś były plecy w domu i bieganie wieczorem, padam więc wrzucę jutro.

Pyłek super sprawa zajadam dużo w okresie zimowym a jeszcze lepsze pyłek na miodzie pycha

A nie mówiłem że bardzo modne olejki są hihi

Konopie na topie haha

To jeszcze edytuj posty

No wynalazków jest teraz sporo ciekawych swego czasu zamawiałem ze swissherbal różne ekstrakty ale od dłuższego czasu nie wjeżdża nic.

Wynalazków jest dużo, jakoś nie wierze w szczególne właściwości, trakruje jako urozmaicenie diety i sposób na dodatkowe witaminy i inne składniki.


27.04 wtorek

Trening góra

1. nachwyt drabina
1/2/3/4, 1/2/3/4

2a. inverty (proste nogi)
3x10
2b. burpee
3x8
2c. podciąganie łopatkowe kulki
3x8

3a. wznosy kolan w zwisie na pałkach
4x6
3b. narciarz z gumą
4x15

4a. kółko z kolan
3x8
4b. naprzemienne prostowanie nogi nad podłogą
3x15 na nogę
4c. spięcia
3x30

Trening trochę chaotyczny bo w między czasie musiałam załatwić sprawę, która mi zajeła znacznie więcej czasu niż myślałam.
Wieczorem pobiegałam.



Bieganie

Dość mocny ale fajny trening, wyjątkowo lekko mi się biegło w porównaniu do ostatnich treningów. Oczywiście górki nadal mnie wykańczają
Najpierw rozgrzewka, później 3x podbieg i tu progres w porównaniu do poprzedniego treningu, wtedy ostatni był w tempie 5:28 a tym razem 5:08 Następnie odpoczynek w truchcie i dość żywo odcinek względnie prosty i płaski po trawie. Przerwa na kilka wymyków - próbowałam podchwytem ale nie umiem
Następnie bieganie wokół fortu, biegłam wąwozem i co chwilę wbiegałam do góry i zbiegałam znowu w dół do wąwozu, jedno dość strome podejście zrobiłam 5x z rzędu. Na koniec 3 przyspieszenia po płaskim i trucht do domu.
Na tym zdjęciu google to jeszcze tak ładnie i zielono a w rzeczywistości te pola albo zabudowane blokami albo rozkopane pod obwodnice

Dziś w końcu dzień bez treningu, ale i tak aktywnie wyszło, rano zaliczyłam nieplanowany marszobieg z wózkiem
Łapy mam dość mocno zmęczone, także odpoczynek się przyda, jutro w planach trening na przeszkodach.
Poza tym mam kryzys bo jestem ciągle głodna, zwiększyłam kcal ale i tak nic to nie dało już mi się nie chce liczyć i pilnować miski, zjadłabym pizzę i zagryzła czekoladą

Viki

Dziś w końcu dzień bez treningu, ale i tak aktywnie wyszło, rano zaliczyłam nieplanowany marszobieg z wózkiem
Łapy mam dość mocno zmęczone, także odpoczynek się przyda, jutro w planach trening na przeszkodach.
Poza tym mam kryzys bo jestem ciągle głodna, zwiększyłam kcal ale i tak nic to nie dało już mi się nie chce liczyć i pilnować miski, zjadłabym pizzę i zagryzła czekoladą

A pizza i czekolada to high fat!
Może spróbuj faktycznie podładować ten tłuszcz kosztem węgli jak masz luźniejszy dzień i zobacz czy pomoże na głód.

Viki

Dziś w końcu dzień bez treningu, ale i tak aktywnie wyszło, rano zaliczyłam nieplanowany marszobieg z wózkiem
Łapy mam dość mocno zmęczone, także odpoczynek się przyda, jutro w planach trening na przeszkodach.
Poza tym mam kryzys bo jestem ciągle głodna, zwiększyłam kcal ale i tak nic to nie dało już mi się nie chce liczyć i pilnować miski, zjadłabym pizzę i zagryzła czekoladą

niezła kombinacja ha ha

więcej zapychaczy, zielonej brei sobie zrób