Najpierw trochę zabawy - to co na filmikach czyli pompki w tempie, rozpiętki, próby archer push ups (to niestety kiepsko, musze zastosowac stopniową progresje), próby kruka (coś ciężko szło utrzymanie pozycji). Na koniec progresja do kółka ze stania czyli "rozjazdy" bez kółka 3x5.
Później trening góry
Góra
1a. podchwyt + wolne opuszczanie
6x2
1b. unoszenie kolan na kółkach gimanstycznych (pozycja jak do dipów)
6x5
podchwyt bez problemu, ale utrzymanie się na kółkach było wyzwaniem
2a. inverty jednorącz
3x10
2b. burpee
3x8
2c. wyciskanie stojąc jednorącz
3x 5kg x8
2d. pike
3x8
3. brzuch 3x obwód:
- unoszenie nóg do świecy 12x
- krótkie spięcia 20x
- spięcia 20x
Nie chciałam za bardzo męczyć rąk zwisami, bo miałam w planach bieganie i plac
Bieg + plac
Najpierw nieco ponad 2km rozgrzewki, spokojny trucht z dwoma podbiegami. Następnie bieg przeplatany ćwiczeniami:
- 5x wymyk (już to sprawniej poszło)
- okrążenie wokół fortu
- 5x wymyk (tu juz mi się w głowie kręciło, musiałam robić krótkie przerwy pomiędzy powtórzeniami)
- okrążenie wokół fortu + zbiegi i podbiegi po wale (to zbiegi i podbiegi zabiły moje nogi, wiec będą stałą częścią planu )
- runda na placu (jak zwykle rura, poręcze, monkey bar, rura, siatka)
- bieg
- plac, dużo pracy w zwisie jednorącz
- bieg
- plac, zwisy jednorącz, bujanie, zwiększanie zasięgu (skupiłam się głównie na bujaniu na jednej ręce i sięganiu najdalszych elementów)
- trucht do domu